Niespodzianki banków centralnych

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Czwartek upłynął na kolejnych decyzjach banków centralnych. Były nawet dwie spore niespodzianki i to w ważnych dla Polaków krajach – Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.

Niespodzianka w Szwajcarii

Wczorajsza decyzja Szwajcarskiego Narodowego Banku zaskoczyła rynki. Teoretycznie była zgoda co do oczekiwań analityków w sprawie podniesienia stóp procentowych z 1,75% na 2%. Na spotkaniu jednak do podwyżki nie doszło. Bank co prawda ogłosił, że dalsze podwyżki są nadal możliwe w celu utrzymania stabilności cen. Inflacja jednak w ciągu ostatnich trzech miesięcy waha się od 1,6% do 1,7%. Nie są to wartości wymuszające radykalne kroki. Rynki zareagowały bardzo szybką przeceną franka szwajcarskiego, który tuż po decyzji staniał o pełne 4 grosze. Inwestorzy bowiem zamykali pozycje frankowe, skoro waluta nie będzie wyżej oprocentowana. Z drugiej strony kredytobiorcy frankowi po fatalnym początku miesiąca chociaż odrobinę odetchnęli.

Wielka Brytania również zaskakuje

Tego samego dnia było znacznie więcej decyzji banków centralnych, ale dla Polski szczególnie istotny był jeszcze rynek brytyjski. Tam stopy procentowe miały rosnąć do 5,5%, podczas gdy pozostały na niezmienionym poziomie 5,25%. Inflacja na wyspach owszem spada, ale w dalszym ciągu jest na poziomie 6,7% czyli wyraźnie powyżej stóp procentowych. Wiadomo, to nadal lepiej niż w Polsce, gdzie nie tylko wstrzymaliśmy podwyżki przy bardzo wysokim poziomie, ale przy inflacji przekraczającej stopy procentowe o ponad 3% zdecydowaliśmy się na bardzo silną obniżkę.

Jeszcze więcej decyzji

W czwartek zmian stóp procentowych dokonało kilka innych państw. Zgodnie z oczekiwaniami Szwecja podniosła główną stawkę z 3,75% na 4%. Norwegia zwiększyła stopy z 4,00% na 4,25%. Oba te państwa walczą nie tylko z inflacją, ale z poważnymi przecenami wartości waluty, szczególnie względem euro. Później w ciągu dnia Turcja kontynuowała swój powrót do normalności, podnosząc główną stopę z 25% na 30%. Ruch ten był oczekiwany przez analityków. Co więcej, wracamy do przewidywalności, bo początki podwyżek sóp w Turcji to były ciągłe niespodzianki, co do wysokości decyzji. Z drugiej strony przy tak dużych zmianach niespodzianki mogą się zdarzać. Warto zwrócić uwagę, że zmiana ta przeszła niemal bez echa na rynku.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl