Popyt i podaż na rynku sztuki

Roman Kaczkowski, ekspert rynku sztuki

Co wyróżnia obszar sztuki na tle innych sektorów rynku? Odpowiedź jest prosta, choć nastręczajaca jednocześnie pewnych trudności początkujących inwestorom – unikalność. Rynek sztuki – ze względu na swoją specyfikę – wymyka się standardowym próbom kategoryzacji. Dzieła artystów funkcjonują inaczej niż klasyczne z perspektywy ekonomii aktywa. Głównym tematem niniejszego tekstu będą czynniki rynkowe, które powinniśmy poznać bliżej chcąc inwestować w sztukę, a mianowicie popyt i podaż.

Dzieła sztuki jako aktywa finansowe

Specyfikę popytu i podaży na rynku sztuki determinuje charakter samego dzieła. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę? Gdzie zatem szukać zasadniczych różnic? Na początek należy zacząć od wspomnianej już we wstępie unikalności. Dzieło sztuki jest dobrem niepowtarzalnym. Żadna reprodukcja nie dorówna wartości i cenie oryginału. Z jednej strony na aukcjach mamy sytuacje, w których im wyższa cena obiektu tym mniej licytujących, ale z drugiej w przypadku artystów uznanych za niezwykle wartościowych rośnie jednocześnie cena jak i popyt (paradoks Veblena).

Determinanty popytu

Jeśli mówimy o popycie to na pierwszym planie zawsze znajduje się kwestia dochodów i zamożności społeczeństwa (popyt efektywny). Status materialny odgrywa najważniejszą rolę ze względu na próg inwestycyjny – nie da się ukryć, że zakup dzieła sztuki to wydatek, na który nie wszyscy mogą sobie pozwolić. Kolejnym determinantem, który należy wskazać są kompetencje nabywców związane z obcowaniem ze sztuką takie jak wrodzona wrażliwość, nabyta wiedza z dziedziny kultury czy poczucie estetyki. W książce „Obrazy na rynku finansowym. Analiza efektywności inwestowania” Anna Lucińska wymienia szereg pozacenowych determinantów popytu, do których zalicza m.in. gospodarkę doznań (ważną z perspektywy tego jak zmieniają się gusta odbiorców i krytyków), efekt kuli śnieżnej (czyli modę na twórczość danego artysty) oraz kumulatywność upodobań do dzieł sztuki (większe zainteresowanie sztuką generuje finalnie większy popyt).

Między popytem a podażą

W przypadku rynku sztuki często podaż nie nadąża za popytem. Najłatwiej zauważyć to na przykładzie dominującej pozycji sztuki współczesnej w ogólnej wartości obrotów na rynku. Sztuka dawna, choć charakteryzuje się stabilnymi cenami, to stosunkowo rzadko pojawia się na aukcjach – ich liczba jest po prostu ograniczona. Do obiegu za to trafiają regularnie prace żyjących i tworzących artystów, a więc w naturalny sposób więcej transakcji dokonuje się w segmencie sztuki współczesnej.

Polityka a podaż

Osobną kwestię stanowi polityka celna i regulacje prawne dotyczące wywozu dzieł sztuki poza granice kraju. Mimo przyświecającej ustawie idei ochrony rodzimego bogactwa kulturowego pojawiają się trudności w postaci ograniczenia przepływu dzieł sztuki. Co to oznacza w praktyce? Pewnych obiektów nie możemy wywieźć, pozostałe wymagają uzyskania odpowiedniego zaświadczenia, a to prowadzi – jak wskazuje Joanna Białynicka-Birula – do częściowego zamknięcia rynku i ograniczenia podaży.  Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 2003 roku precyzyjnie określa zasady dotyczące wydania jednorazowego zezwolenia na stały wywóz obiektu, a w zależności od techniki i gałęzi sztuki zmienia się próg wartości i wieku konkretnego dzieła. Dla przykładu – zezwolenia potrzebujemy, gdy dzieło ma więcej niż 50 lat, a jego cena przekracza 40 tys. złotych. Ministerstwo Kultury może odmówić jednak wydania pozwolenia, jeśli dana praca zostanie uznana za zbyt istotną dla dziedzictwa kulturowego kraju.

O kreowaniu narracji i cen

Uczestnicy rynku sztuki, a więc domy aukcyjne, galerie czy antykwariaty również w pewnym stopniu mogą kreować ceny, podaż i popyt. Dorota Żaglewska w swojej książce „Sztuka czy biznes? Sekrety antykwariuszy” pisała o tworzeniu narracji, czyli uatrakcyjnieniu dzieła i podnoszeniu jego wartości poprzez umiejscowienie w odpowiednim kontekście czy wyeksponowanie walorów artystycznych. W skrócie – wydobycie i podkreślenie wyjątkowości obiektu. Ważne jest nie tylko co, ale i jak jest sprzedawane. Odpowiedni język, zręczna komunikacja i fascynujący sposób opisywania dzieła mogą wpływać na cenę dzieła.

Rynek inny niż wszystkie?

Jeśli mielibyśmy wskazać jeszcze jeden czynnik, od którego zależy podaż mogłyby to być oczekiwania inwestora co do zysku – decyzja o odsprzedaży, a co za tym idzie ponownym wprowadzeniu do obiegu dzieła sztuki jest kwestią indywidualną podyktowaną osobistymi przesłankami. Każdy właściciel obiektu woli zyskać niż stracić, pytanie tylko na jaką stopę zwrotu liczy. Rynek sztuki, jak i samą sztukę należy nie tylko poznać, ale i zrozumieć. Inwestycja w obrazy, rzeźby czy fotografie ma bowiem charakter długoterminowy.

autor: Roman Kaczkowski

Ukończył historię sztuki na UJ, studia poświęcił na zgłębianie tajemnic rynku sztuki. Tej tematyce też poświęcił swoją pracę magisterską. Po studiach rozpoczął pracę w instytucjach polskiego rynku sztuki. W pierwszej kolejności w galerii Piotra Nowickiego, następnie wydawnictwo Art&Business, by w końcu rozwinąć swoje umiejętności w domu aukcyjnym DESA Unicum, gdzie przez 6 lat zajmował się doradztwem w zakresie inwestowania w dzieła sztuki, budowania kolekcji dzieł sztuki. Od dwóch lat realizuje swój własny projekt ARX Gallery, która zajmuje się najlepszą klasyką polskiej sztuki powojennej.

Bibliografia

Białynicka-Birula, Rynek dzieł sztuki w kontekście mikroekonomicznej teorii rynku, „Zeszyty Naukowe Akademii Ekonomicznej w Krakowie” 2005, nr 680, s. 29-42.
I. Chichorska, Rozwój rynku sztuki jako przykład inwestycji alternatywnych, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H. Oeconomia” 49, 2015, nr 4, s. 69-83.
A.Lucińska, „Obrazy na rynku finansowym. Analiza efektywności inwestowania”, 2021.
2018 Żaglewska, „Sztuka czy biznes? Sekrety antykwariuszy”, 2018.