Rosja poszukuje zaginionych rakiet nuklearnych

Według źródeł zbliżonych do amerykańskiego wywiadu Rosja organizuje zakrojone na szeroką skalę poszukiwania rakiet nuklearnych, które kilka miesięcy temu zaginęły podczas testowania. Mogą one być częścią nowego systemu rakietowego o nieograniczonym zasięgu, który prezydent W. Putin wychwalał w czasie swojego corocznego wystąpienia 1 marca 2018 r. System został tak zaprojektowany, że mógłby ominąć znane systemy obrony przeciwrakietowej, a tym samym byłby „niewrażliwy na przechwycenie”.

Według obserwatorów nowa broń rosyjska rozwijana jest od ponad 15 lat. Jednak wbrew twierdzeniom Putina nigdy nie została pomyślnie przetestowana. Amerykanie twierdzą, że rosyjskie wojsko wypróbowało te rakiety co najmniej cztery razy w okresie od listopada 2017 r. do lutego 2018 r. oraz że wszystkie pociski rozbiły się na długo przed osiągnięciem zamierzonego celu. Moskwa zaprzecza jednak informacjom o rozbiciu rakiet.

Amerykańska sieć informacyjna CNBC twierdzi, że Rosja przygotowuje się do rozpoczęcia operacji poszukiwania jednego z pocisków jądrowych, który zaginął w listopadzie 2017 r. Uważa się, że pocisk rozbił się na Morzu Barentsa, rozległym obszarze wodnym położonym u północnych wybrzeży Rosji i Norwegii. CNBC, cytując anonimowe źródła wywiadowcze, poinformowała, że rosyjska misja poszukiwawcza będzie składała się z trzech statków, z których co najmniej jeden będzie specjalnie przygotowany do obsługi materiałów promieniotwórczych. Amerykańska stacja ujawniła, że rosyjska misja poszukiwawcza nie ma określonego harmonogramu. Rosyjski rząd nie skomentował rewelacji CNBC.

Źródło: Agencja informacyjna CNBC z 23.08.2018 r.