Ryszard Rusak: Rynkom należy się odreagowanie

Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI

Sytuacja na światowych giełdach jest ostatnimi czasy bardzo nerwowa. Rynek zdyskontował już sporą część negatywnych informacji, a z drugiej strony wciąż nie brakuje czynników stanowiących zagrożenie dla akcji. Spowolnienie światowej gospodarki czy problemy Volkswagena mogą wywołać efekt domina i zburzyć spokój na wielu rynkach. Jednocześnie sierpniowo-wrześniowe spadki sprowadziły światowe indeksy giełdowe do takich poziomów, gdzie pojawiło się dużo miejsca na przynajmniej krótkoterminowe odreagowanie.

Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI
Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI

Także na naszym lokalnym podwórku negatywne informacje w dużym stopniu znajdują odzwierciedlenie w cenach akcji. To jednak nie oznacza, że nagle polskie akcje zaczną być gwałtownie rozchwytywane. Należy zwrócić uwagę na fakt, że małe i średnie spółki wytraciły swój wcześniejszy impet.

Im gorzej, tym lepiej

Fed wciąż wstrzymuje decyzję o podwyżkach, co oczywiście rodzi pewne obawy o trwałość wzrostu amerykańskiej gospodarki. Jednocześnie zasada „im gorzej, tym lepiej” ponownie obowiązuje w odniesieniu do rynków wschodzących (takich jak Turcja). W ostatnich miesiącach turecka lira bardzo mocno się osłabiła w stosunku do głównych walut (przede wszystkim dolara), ale po spadkach na indeksie BIST 100 waluacje na giełdzie w Stambule obniżyły się do bardzo atrakcyjnych poziomów. Jeśli dodamy do tego akumulację tureckich akcji i umocnienie się liry w ostatnich dniach, Turcja prezentuje się coraz atrakcyjniej. Jak pokazuje wieloletnia historia tego rynku, najlepszym czasem na kupowanie tureckich akcji były momenty, w których na rynku „lała się krew”. Niewykluczone, że jesteśmy świadkami odbudowywania się trendu wzrostowego – na razie niepopartego żadnymi pozytywnymi informacjami.