Skąd nagłe umocnienie złotego?

Złoty zaliczył fenomenalny początek tygodnia. Wzmocnił się bardzo wobec euro. Polska waluta odrabiała straty. Możliwe, że przed nami stabilizacja kursu polskiej waluty.

Już przełom lutego i marca był dla złotego dobry. Za euro na początku lutego płaciliśmy na poziomie 4,70 zł. Minimum z ostatnich 52 tygodni to 4,55 zł za euro. Maksimum to 4,99 zł (cena z 6 marca 2022 r.). Dolar jest nieco poniżej poziomu 4,40 zł.

– Złoty był zbyt słaby we wcześniejszych tygodniach, co było zastanawiające – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Można to wiązać z oczekiwaniami inwestorów na informacje o obniżkach stóp procentowych, nie dotyczących Polski.

Inwestorzy czekają na decyzje dwóch najważniejszych banków centralnych i realizują spekulacyjne warianty przypatrując się inflacji. Decyzję EBC poznamy dopiero za dwa tygodnie, a decyzję Fed za trzy tygodnie. Niemniej na ten moment rynek jest ponownie bardziej przekonany o mocniejszym jastrzębim nastawieniu ze strony Rezerwy Federalnej. Rentowności przebijają psychologiczną barierę, a dolar wydaje się odzyskiwać blask.

EBC pozostaje w większości jastrzębie. Wciąż są mocne podstawy do podwyżki 50 pb na posiedzeniu 16 marca. Szefowa EBC mówiła na początku marca, że dalsze podwyżki będą potrzebne i nie jest w stanie określić jak wysoko zawędrują stopy. Obecnie na rynku mówi się, że szczyt może znaleźć się w okolicach 3,75-4,0%, co było bardzo wysoką stopą, jak na standardy historyczne w strefie euro. Co więcej w okresie prognozy, nie widać, aby rynek oczekiwał cięcia stóp, jak jest to w przypadku Fed.

Inflacja nie odpuszcza. Pozytywne zaskoczenia we Francji, Hiszpanii i Niemczech sugerują, że dzisiaj inflacja w strefie euro za luty nie spadnie tak mocno jak oczekuje tego rynek. Obecnie konsensus zakłada 8,2-8,3% przy odczycie za styczeń na poziomie 8,6% r/r. Wyższy od oczekiwań odczyt może wspomóc euro, choć patrząc na parę EURUSD wcale sytuacja nie wygląda najlepiej. To efekt mocnych jastrzębich oczekiwań dotyczących Fed. W odpowiedzi rentowności 10 latek przebiły 4%, pierwszy raz od listopada.

Z drugiej strony, euro pozostaje mocne w stosunku do innych walut, co pokazuje, że walka na bardziej jastrzębi bank centralny na ten moment powinna rozwiązać się końcem marca.

Natomiast polskie dane gospodarcze mogą rozczarowywać inwestorów z rynków walutowych, z kolei lepsze są odczyty indeksów PMI, choć te są nadal poniżej poziomów 50 pkt., a więc granicy pomiędzy pesymizmem i optymizmem. Trwają wyczekiwania na komunikat GUS o lutowej inflacji.

– Przed nami szanse na stabilizację złotego, a w sposób istotny mogłoby wzmocnić złotego zakończenie konfliktu z Unią Europejską i napływ środków z KPO – komentuje ekspert XTB. – Taka zmiana w polityce mogłaby uwolnić potencjał złotego i innych polskich aktywów. Natomiast gdy już dojdzie do obniżek stóp procentowych w Polsce, niekoniecznie wpłynie to na wzmocnienie złotego.