Wyhamowanie dynamiki spadku bezrobocia

Stopa bezrobocia w czerwcu 2018 r. wyniosła 5,9 proc. wobec 6,1 proc. w maju

Analizując stopę bezrobocia w ubiegłych latach, widać wyraźnie wyhamowanie dynamiki jej spadku. W 2015 roku różnica między stopą bezrobocia w maju i czerwcu wynosiła 0,5 pkt proc., w kolejnych latach różnica ta corocznie zmniejszała się o 0,1 pkt proc., by w 2018 roku osiągnąć zaledwie 0,2 pkt proc. (5,9 proc. w czerwcu w stosunku do 6,1 proc. w maju). Zmniejszenie dynamiki spadku oznaczać może początek okresu stabilizacji na rynku pracy mierzonej stopą bezrobocia i liczbą bezrobotnych. Osoby, które były chętne i gotowe do podjęcia pracy za oferowane wynagrodzenie, z uwagi na znaczący wzrost zapotrzebowania na pracę, mogły już to zrobić, zaś w rejestrach powiatowych urzędów pracy pozostały osoby, które z jakiś względów nie są gotowe do podjęcia zatrudnienia lub po prostu mają przerwę związaną ze zmianą pracy, miejsca zamieszkania, zawodu czy podnoszeniem kwalifikacji.

W poprzednich latach widoczna była, w miesiącach wakacyjnych, stabilizacja stopy bezrobocia na poziomie odnotowywanym w czerwcu. Wydaje się, że bieżący rok nie przyniesie żadnej zmiany w tym zakresie. Można się spodziewać bezrobocia w lipcu i sierpniu na tym samym lub bardzo zbliżonym poziomie (5,8 – 6 proc.).

Najniższą stopę bezrobocia odnotowano w regionie warszawskim stołecznym (2,9 proc.) i w województwie wielkopolskim (3,6 proc.), najwyższą zaś – w województwie warmińsko – mazurskim (10 proc.) i – co może być pewnym zaskoczeniem – w regionie mazowieckim z wyłączeniem Warszawy i okolic (9,8 proc.). W przypadku powiatów zróżnicowanie jest jeszcze większe. Najwyższa stopa bezrobocia była w powiecie szydłowieckim (23,4 proc.), najniższa w Poznaniu (1,3 proc.).

Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan