Politycy znów w głównej roli. Piątek pod znakiem ucieczki inwestorów od złotówki w obliczu nowej ustawy o Sądzie Najwyższych. Poniedziałek przynosi odreagowanie w efekcie zawetowania ustaw przez prezydenta. Od początku tygodnia krajowa waluta odrabia ostatnie straty. Tydzień pod znakiem Fed, rozstrzygnie sytuację na USD/PLN.
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 10.06.2017-24.07.2017
Para walutowa | EUR/PLN | CHF/PLN | USD/PLN | GBP/PLN |
Minimum | 4,1800 | 3,7974 | 3,6224 | 4,6949 |
Maksimum | 4,2670 | 3,9195 | 3,8190 | 4,8405 |
Bardzo podobna sytuacja miała miejsce na CHF/PLN. Tutaj również zawirowania polityczne sprawiły, że złoty stracił ponad 7 groszy w kilka chwil. I to w sytuacji gdy kredytobiorcy frankowi zacierali już ręce, bo wsparcie w postaci 3,80 było już niemal sforsowane i był możliwy ruch nawet w okolice 3,76. Sytuacja dzisiaj nieco się uspokoiła po mimo wszystko dość zaskakującej decyzji prezydenta Dudy i zawetowaniu ustaw. Niemniej jednak mimo lekkiego umocnienia złotego jesteśmy dość daleko od ostatnich minimów. Oczywiście wszystko zależy teraz od dalszych losów ustawy o Sądzie Najwyższym. Na szerokim rynku brak jest póki co czynników, które spowodowałyby wzrost zainteresowania walutami bezpiecznymi. Stąd frank szwajcarski pozostanie stabilny. Ale o nagłe pogorszenie nastrojów nie trudno.
USD/PLN pozostaje w trendzie spadkowym. Niemniej jednak po dojściu w okolice 3,61 nastąpiła reakcja byków. Kontra kupujących dotarła w okolice 3,65. Co istotne odbyło się to przy słabym dolarze na szerokim rynku. Wydaje się więc, że było to odreagowanie na bazie chęci wprowadzenia przez PiS dość kontrowersyjnej ustawy o Sądach Najwyższych, która odbiła się szerokim echem w krajach europejskich. Dość silnym oporem wydaje się być 3,70. Z pewnością o dalszych losach USD/PLN zdecyduje środowe posiedzenie Fed. W ostatnich tygodniach narosło sporo wątpliwości czy władze monetarne USA będą dalej prowadzić politykę zacieśniania czy jednak trochę wyhamują. Efekt tych wątpliwości widać na EUR/USD gdzie jesteśmy blisko górnego ograniczenia formacji w okolicach 1,17. Wydaje się jednak, że pole do pogłębienia spadków na dolarze jest już niewielkie. A odbicie na EUR/USD w dół byłoby idealne dla techników, którzy z pewnością liczą na taką okazję. Ale potrzeba jasnej deklaracji Fed, że będzie redukował bilans, sama decyzji mogłaby nastąpić we wrześniu ale zapowiedź musiała by być teraz. Następnie decyzja o podwyżce stóp musiałaby nastąpić w grudniu i Fed wypełnij by obietnice. Takie słowa byłyby zaskoczeniem i pozytywem dla waluty amerykańskiej.
Również na GBP/PLN złoty poniósł nieco strat. Ale to nie zmienia ogólnego scenariusza spadkowego na tej parze w perspektywie ostatnich kilku miesięcy. Głównie przez zawirowania związane z Brexitem. Fundamenty brytyjskiej waluty pozostają dość słabe więc nawet słabość polskiej waluty nie przełożyła się na gwałtowną przecenę. Polska gospodarka ma się dobrze ale dość uszczypliwe komentarze agencji ratingowych mogą powodować osłabienie złotówki. W końcu grożenie palcem w sprawie nowej ustawy to jedno ale negatywny ruch i zmiana ratingu z pewnością sporo by osłabiła krajową walutę. Jak widać na ten moment i GBP i PLN mają swoje problemy więc trudno wyrokować gdzie kurs podąży. Wsparciem będzie ostatnie minimum, oporem w przypadku wzrostów górne ograniczenie kanału spadkowego.
Krzysztof Pawlak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl