Akcje amerykańskich banków dobrze się bronią

Paweł Majtkowski - analityk eToro

Rynki akcji pozytywnie przyjęły komunikaty po wczorajszych rozmowach Ukraina-Rosja. S&P500 o wczoraj wzrósł o 0,6 proc., a WIG20 aż o 2,5 proc. Jednocześnie widać, że po pewnej stabilizacji sytuacji związanej z wojną, rynki bardziej skupiają się na inflacji i rosnącej rentowności obligacji. A to sprzyja bankom i sektorowi finansowemu w USA.

Rynek pozytywnie przyjmuje informacje o toczących się „konstruktywnych” rozmowach ukraińsko-rosyjskich. Choć jest zdecydowanie za wcześnie na przełom i możliwe spotkanie Zełenski-Putin, to jednak sam fakt prowadzenia rozmów jest postrzegany jako droga do możliwej deeskalacji. Pojawiające się jednocześnie informacje o częściowym ograniczeniu rosyjskiej ofensywy do wybranych rejonów, także wskazują na taką szansę. Po wczorajszych rozmowach najbardziej podrożały akcje na kontynencie – WIG20 wzrósł o 2,5 proc., niemiecki DAX o 2,4 proc., a francuski CAC40 o 2,7 proc. Rosły także akcje w Londynie (FTSE100) o 0,75 proc. oraz z USA o 0,61 proc.

S&P500 oraz WIG20 odrobiły już więcej niż połowę własnych spadków od początku roku – S&P500 na dziś traci 4,04 proc. a WIG20 4,66 proc. rok do roku. Widać, że dziś rynki finansowe coraz bardziej odwracają oczy od wojny, by skupić się na rosnącej inflacji i wyższej rentowności obligacji w USA.

A FED coraz bardziej dąży do kolejnych podwyżek, mimo spowolnienia wzrostu gospodarczego. Pojawiają się dalsze alarmujące głosy dotyczące inflacji, która w USA wzrosła w lutym do 7,9 proc. (zbliżyła się do poziomu inflacji w Polsce, która wyniosła 8,5 proc.). Choć cena ropy Brent w ciągu ostatniego tygodnia spadła z poziomu ponad 120 do około 106 dolarów, to nadal jest to poziom, który będzie wpływać na inflację

Inflacja i rosnące rentowności długoterminowych obligacji w USA, to pozytywne informacje dla firm z sektora finansowego. Spółki finansowe to największy element sektora value – złożonego ze spółek o korzystnej wycenia wobec ich wartości wewnętrznej. Od początku roku finansowy komponent indeksu S&P500 jest na plusie rosnąć o 0,89 proc. (wobec 4,04 proc. spadku całego S&P500). Polskie banki radzą sobie gorzej, mimo faktu, że podstawowa stopa procentowa w Polsce wynosi już 3,5 proc., podczas gdy w USA tylko 0,25 proc. Od początku roku indeks WIG Banki spadł o 11 proc.(podczas gdy WIG20 spadł o 4,66 proc.). Jest to efekt obaw o stan finansów publicznych (dodatkowe wydatki na zbrojenia i uchodźców) a także o stan portfela kredytowego. W prospektywnie dalszych podwyżek stóp procentowych w Polsce, oprocentowanie kredytów może sięgnąć poziomu, w którym jego obsługa może stać się dla wielu kredytobiorców niemożliwa. Już teraz oprocentowanie niektórych kredytów mieszkaniowych przekroczyło poziom 6 proc.

Jednak taki stan powinien być korzystny dla zysków banków. Co prawda w USA mamy obecnie do czynienia ze spłaszczającą się krzywą dochodowości w bankach. Jest to zmniejszająca się luka między rentownościami krótko- i długoterminowymi, co może oznaczać zarówno niższy wzrost gospodarczy (ryzyko dla wzrostu wartości kredytów i poziomu ich spłat), jak i niższą marżę odsetkową. To może martwić inwestorów, ale w miarę jak inflacja będzie zwalniać, ten efekt będzie zanikać, co pomoże spółkom finansowym i całemu sektorowi value.

Banki na amerykańskiej giełdzie charakteryzują obecnie najniższe wyceny, silną pozycję kapitałową i wciąż niskie ryzyko recesji. Inwestując w ten sektor w USA warto przyjrzeć się funduszom ETF. W przypadku finansów może to być Financial Select Sector SPDR ETF, a dla banków – SPDR S&P Bank ETF, natomiast dla banków regionalnych – SPDR S&P Regional Banking ETF. Warto także zapoznać się z portfelem StartPortfolio @TheBigBanks na platformie eToro.

Dane aktualne na godz 17:00 CET w dniu 29.03.2022

Paweł Majtkowski, analityk eToro na polskim rynku