Czy EUR/USD podąża w kierunku dołka z marca?

Piątkowa sesja w USA charakteryzowała się redukcją ryzyka przez inwestorów. Indeksy giełdowe traciły, co skutkowało tym, że SP500 zanotował najgorszy tydzień od marca. Rynek pozostaje zaniepokojony tym, że Fed prawdopodobnie utrzyma stopy procentowe na wyższym poziomie przez dłuższy czas. Dolar umiarkowanie zyskał a euro straciło po słabych wstępnych danych PMI za wrzesień dla Europy. Jen osłabił się po decyzji BoJ. Decyzje głównych banków centralnych potwierdziły, że w niektórych przypadkach koniec cyklu został osiągnięty lub znajduje się w niedalekiej odległości.

Oznaki recesji w Europie stają się coraz bardziej wyraźniejsze. Potwierdziły to piątkowe dane PMI. Wskaźnik dla usług strefy euro – wiarygodny barometr gospodarczy – nie podniósł się po sierpniowym załamaniu. Pomimo niewielkiego wzrostu do 48,4 pkt. pozostaje on wyraźnie w strefie wskazującej na recesję. Indeks dla sektora produkcyjnego, na poziomie 43,4 pkt., również nie daje nadziei na poprawę sytuacji. Kolejna podwyżka stóp procentowych EBC w nadchodzących miesiącach staje się coraz mniej prawdopodobna jeśli spojrzymy na zestaw takich danych. Widać, że słabość gospodarcza nie koncentruje się jedynie w Niemczech, które szczególnie ucierpiały z powodu wysokich cen energii. Podwyższone stopy procentowe w strefie euro (łączna zwyżka o 450 punktów bazowych) realnie przekłada się na spowolnienie we wszystkich krajach należących do niej. Dziś będzie przemawiać Christine Lagarde w parlamencie UE. Prawdopodobnie potwierdzi ona stanowisko EBC, które można określić jako „wait and see”. Dlatego też uwaga rynku będzie pomału koncentrować się na piątkowych danych o inflacji wstępnej dla strefy euro, która być może potwierdzi dezinflacyjny trend. Jeśli wyniki będą niskie, wówczas euro ponownie może znaleźć się pod presją spadkową a przełamanie poziomu 1,06 na EUR/USD może się w końcu zmaterializować.

Rynek cały czas zastanawia się czy Stany Zjednoczone zdołają uniknąć załamania gospodarczego pomimo bardziej agresywnego zacieśniania polityki pieniężnej w porównaniu ze strefą euro. Jest to oczywiście możliwe. USA posiadają bardziej elastyczny rynek pracy, co może pomóc w przezwyciężeniu kryzysu. Co więcej, Europa jest znacznie bardziej dotknięta skutkami wojny w Ukrainie a zmiany strukturalne związane z bezpieczeństwem energetycznym mocniej obciążą perspektywy gospodarcze w dłuższym terminie. Dane PMI dla USA wsparły optymistyczne prognozy Fed-u. Wskaźnik dla usług wciąż znajduje się powyżej granicznego poziomu 50 pkt.

EURUSD cały czas znajduje się w średnim terminie w obrębie kanału spadkowego. Wszystko na to wskazuje, że w najbliższym czasie ponownie zobaczymy próbę przełamania poziomu 1,0620. Jeśli ona okaże się udana, wówczas otworzy się droga w kierunku 1,0520, gdzie zlokalizowane są minima z lutego oraz marca 2023 roku.

Jen ponownie stracił na wartości po decyzji Banku Japonii. Co prawda decyzja o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie była szeroko oczekiwana, ale rynek oczekiwał, że otrzyma jakieś wskazówki kiedy ultra-luźna polityka monetarna może zostać zakończona. Wg prezesa Kazuo Uedy BoJ będzie kontynuował łagodzenie polityki pieniężnej w obecnych ramach. Japonia ma obecni najbardziej ujemne realne stopy procentowe. Innym bankom centralnym udało się je podwyższyć, dzięki spadającej inflacji i dotychczasowemu zacieśnieniu polityki monetarnej. Jen znalazł się ponownie pod presją a kurs USD/JPY „wyszedł” ponad poziom 148,50 – najwyższy od listopada 2022 roku.

Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers