Czy niedługo giełdy będą działać 24/7?

Paweł Majtkowski - analityk eToro

Od przyszłego tygodnia, rozlicznia transakcji giełodwych w USA będa szybsze, dokonywane w ciagu jednego dnia. Jest to także krok w kierunku handlu akcjami przez całą dobę, o co zabiega już amerykańska giełda NYSE. Co ciekawe, według danych historycznych, najwyższe zyski giełdy przynoszą właśnie w nocy – to zjawisko nazywane jest “efektem overnight”.

Już od przyszłego tygodnia rozliczenia transakcji giełdowych w USA będą przebiegać szybciej. Od wtorku 28 maja (ponieważ poniedziałek w USA jest wolnym od pracy Memorial Day) giełdy będą rozliczać swoje transakcje w modelu D+1 – dzień po dokonaniu transakcji. Chodzi o to, by skrócić czas pomiędzy transakcją a jej rozliczeniem, a tym samym zmniejszyć ryzyko pojawienia się w tym czasie jakichkolwiek problemów. Jednocześnie jednak dojdzie do pewnej dysharmonii amerykańskich i europejskich regulacji, które dotychczas zakładały rozliczenia w modelu D+2 (dwa dni po dokonaniu transakcji). Także w Polsce rozliczania cały czas są dokonywane przez giełdę wraz z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych w ciągu dwóch dni.

Rozliczenia transakcji podążają za coraz szybszym inwestycyjnym światem w kierunku  natychmiastowym rozliczeń. Dzieje się to sukcesywnie od 1987 roku – giełdowego krachu w Czarny Poniedziałek. W 1995 roku zmieniono rozliczenia z modelu D+5 na D+3, a w 2017 – do obecnego D+2. Dla porównania, w Chinach transakcje rozliczane są jeszcze szybciej, w modelu D+0, a w Indiach – D+1.

Poprawa szybkości rozliczeń to jeden z elementów potrzebnych do wprowadzenia całodobowych notowań giełdowych. Wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, dlaczego handlować mogą tylko w godzinach pracy giełdy, a nie tak jak na rynku walutowym, czyli praktycznie przez całą dobę. Już dziś klienci niektórych brokerów mają dostęp do notowań części akcji poza standardowymi godzinami handlu.

Amerykański regulator rozpatruje zatem wniosek NYSE o wprowadzenie handlu akcjami przez 24h/dobę. Byłaby to fundamentalna zmiana, największa od wprowadzenia stałego sześciodniowego tygodnia notowań w 1871 roku i późniejszego skrócenia go do 5 dni w 1952 roku.

Być może pierwszym krokiem do całodobowych notowań może być rozszerzenie obecnie zatwierdzonych godzin handlu. Dla polskich klientów szczególnie wartościowe mogłoby się okazać wcześniejsze rozpoczęcie notowań, ponieważ na dzień dzisiejszy, amerykańska giełda startuje o 9:30 czasu nowojorskiego, czyli o 16:30 w Polsce.

Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt związany z czasem trwania giełdowych notowań. Nazywany jest “efektem overnight”. Okazuje się, że zdecydowana wiskszość zwrotów z indeksu S&P500 przypada na porę nocną, a nie podczas standardowych, dziennych notowań. Dzieje się tak dlatego, że to w okresie poza notowaniami publikowanych jest większość wyników finansowych spółek, a także część danych makroekonomicznych. Ten „efekt nocny” jest również widoczny na innych dużych rynkach, od Kanady po Hongkong. Wydaje się szczególnie silny w przypadku aktywów będących w większości własnością inwestorów indywidualnych. Handel nocny jest zazwyczaj mniej płynny i bardziej zmienny od dziennych sesji. Sprawia to, że replikacja „efektu overnight” jest trudna i wiąże się z wyższymi kosztami handlowymi. Spowodowało to szybkie zamknięcie funduszu ETF (NSPY), utworzonego właśnie w celu jego replikacji. Handel overnight daje jednak przestrzeń do reagowania na wyniki poza godzinami pracy, takie jak ostatnie wyniki Tesli czy Nvidia, a także na raporty z amerykańskiej gospodarki.

Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce