Emerytury stażowe to zły pomysł – komentarz ekspercki R. Majkowskiego, Prezesa FH DOM

Robert Majkowski - Fundusz Hipoteczny DOM

Rząd chce wprowadzić emerytury stażowe. Graniczny wiek dla kobiet miałby wynosić 38 lat pracy, a dla mężczyzn 42 lata.[1] W tej chwili w Polsce kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat a mężczyźni w wieku 65 lat. Emerytury stażowe pozwoliłyby przejść na emeryturę bez konieczności osiągnięcia wieku emerytalnego, w oparciu o staż pracy. Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM przekonuje, że wprowadzenie takiego rozwiązania nie jest dobrym pomysłem. Jego zdaniem każda propozycja obniżania wieku emerytalnego nie jest korzystna, zwłaszcza że Polska, podobnie jak cała Europa, stoi przed wieloma wyzwaniami demograficznymi.

Zgodnie z przewidywaniami emerytury stażowe miałyby dotyczyć osób urodzonych po
31 grudnia 1948 roku.[2] Takie emerytury miałyby być dobrowolne, co znaczyłoby, że Polacy, po osiągnięciu odpowiedniego stażu pracy, mogliby nabyć prawo do emerytury, ale gdyby nie chcieli na nią przejść, to mogliby kontynuować pracę i powiększać swój kapitał w ZUS.

Z wyliczeń FOR przygotowanych na zlecenie serwisu money.pl (w ramach projektu Licznik Obietnic Wyborczych) wynika, że emerytury stażowe miałyby „kosztować Państwo” ok. 40 mld zł w ciągu najbliższych 10 lat. Tylko w pierwszym roku wdrożenia tego pomysłu rządowa kasa skurczyłaby się o 3,2 mld zł.[3] A warto przypomnieć, że niedawno Rząd ogłosił projekt budżetu na 2024 rok i okazało się, że deficyt ma w przyszłym roku wzrosnąć do 164 mld zł (w tym roku wynosił nieco ponad 90 mld zł).[4]

Według prof. Gertrudy Uścińskiej, która stoi na czele ZUS, wdrożenie emerytur stażowych mogłoby nie tylko pogorszyć sytuację finansową budżetu państwa i FUS, ale również obniżyć wysokość emerytur osób, które z nich skorzystają. Kolejna kwestia to skrócenie aktywność zawodowej rodaków, ale również zmniejszenie liczby osób, które są w wieku przedemerytalnym i wciąż pracują, czyli są czynne zawodowo.[5] Na podobne czynniki zwraca uwagę Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM, który uważa, że wprowadzenie emerytur stażowych nie jest dobrym pomysłem.

Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM

Komentarz ekspercki

W mojej opinii każda propozycja obniżania wieku emerytalnego, skracania okresu aktywności zawodowej dla wszystkich, bez względu na charakter wykonywanej pracy, jest złym pomysłem. Moim zdaniem takie propozycje rozpowszechniają i utrwalają myślenie, że praca jest karą. Osobiście nie zgadzam się z takim podejściem. Pamiętajmy, że rolą państwa powinno być zachęcanie i promowanie pracy, a nie zniechęcanie do podejmowania wysiłku. Oczywiście jest szereg zawodów, dla których wiek emerytalny powinien być niższy, ale nie można tego rozciągać na całe społeczeństwo.

Po drugie stoimy przed ogromnym wyzwaniem demograficznym i rosnącą liczbą osób w wieku poprodukcyjnym przy jednoczesnym spadku liczby osób w wieku produkcyjnym. Nie możemy dodatkowo przyspieszać tego trendu działaniami politycznymi, a za takie można uznać emerytury stażowe. Wszystkie badania i zalecenia ekspertów powtarzają, że w Polsce musimy wydłużać okres pracy i zachęcać do wydłużenia naszej aktywności. Przede wszystkim jednak martwi brak kompleksowego i długofalowego spojrzenia na system emerytalny. Podkreślam, 13-tki, 14-ki, czy też emerytury stażowe – to są działania doraźne, które odkładają problem na później. Warto spojrzeć na system emerytalny kompleksowo, w długim horyzoncie.

[1] https://www.money.pl/emerytury/pis-chce-znow-mieszac-w-emeryturach-polacy-musza-to-wiedziec-6939731194841696a.html

[2] https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/8969260,emerytury-stazowe-dla-kobiet-i-mezczyzn-ile-lat-trzeba-ukonczyc-i-jak.html

[3] https://www.money.pl/emerytury/pis-chce-znow-mieszac-w-emeryturach-polacy-musza-to-wiedziec-6939731194841696a.html

[4] https://www.rp.pl/budzet-i-podatki/art38999731-projekt-budzetu-2024-deficyt

[5] Tamże.