Inflacja w czerwcu wg GUS – eksperci komentują

Jak podał właśnie Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2023 r. wzrosły rdr o 11,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny nie zmieniły się. Dzisiejszy odczyt zgodny jest z wcześniej opublikowanym szacunkiem.

Dzisiejsze dane GUS dot. poziomu inflacji w czerwcu komentują Maciej Pawłowicz z ASM Group oraz Sebastian Błaszkiewicz z Unity Group.

Maciej Pawłowicz – Dyrektor sprzedaży i rozwoju w ASM Group:

Tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce spowalnia – przypomnijmy, z rekordowych 18,4 proc. w lutym do 11,5 proc. na koniec czerwca. W najnowszym raporcie o inflacji, NBP przewiduje, że w ostatnim kwartale tego roku spadnie ona do ok. 8 proc., pod koniec przyszłego roku do niecałych 5 proc., i dopiero na koniec 2025 r. do ok. 3,5 proc. Ważne w ocenie krajobrazu rynku handlowego będą kolejne kwartały, m.in. dlatego, że konsumenci zaczynają wykorzystywać wyższe płace wynegocjowane w ostatnich miesiącach – zimą nadwyżki przeznaczali bowiem na pokrycie wysokich cen energii. Polepszenie nastrojów konsumentów i wzrost wydatków konsumpcyjnych prognozowany na drugą połowę roku powinien znaleźć odzwierciedlenie w sektorze detalicznym, ale również w usługach czy innych segmentach z obszaru dóbr konsumpcyjnych, jak np. AGD, RTV i meble, bo powoli otwieramy się na aktywności i obszary, które dotychczas nie były priorytetowe, jak choćby remonty czy wyposażenie domu. Najnowszy sondaż IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wskazuje jednocześnie, że dla Polaków wciąż najistotniejszym tematem debaty pozostaje inflacja i drożyzna. Jesteśmy ostrożni wobec zakupów ponad normę. Niezmiennie szukamy okazji i promocyjnych cen, te nawyki pozostaną z nami na długo. Konsumenci kupują mniej, przy czym niekoniecznie mniej wydają, i to nie tylko w Polsce, bo dane Eurostatu pokazują, że wolumen sprzedaży detalicznej w 20 krajach będących w strefie euro, nie zmienił się od kwietnia br. i był niższy o blisko 3 proc. rok do roku. W Polsce dyskusję wokół inflacji wzmacniają dodatkowo zapowiedzi rządu, m.in. w sprawie podwyżki płacy minimalnej o ok. 20 proc. Bo argumentem za tym jest przecież wysokie tempo wzrostu kosztów życia. Ale analitycy zwracają uwagę, że jeśli płace będą drastycznie rosły, utrudnią tłumienie inflacji. Dlatego eksperci przewidują, że wbrew optymistycznym prognozom NBP okres szybkiego wzrostu cen towarów i usług może się wydłużyć, tym bardziej wobec sygnałów, że obniżka stóp procentowych jest coraz bliżej.

Sebastian Błaszkiewicz – Head of Sales Excellence w Unity Group:

Inflacja nie bierze urlopu. Towarzyszy Polakom w kraju i za granicą

Rozpoczęte pod koniec czerwca wakacje to dla niektórych czas długo wyczekiwanego urlopu. W ostatnich miesiącach wielu z Polaków ograniczyło krótkie urlopy, wypady majówkowe i przedłużane weekendy m.in. właśnie w celu odłożenia odpowiednich środków z przeznaczeniem na wypoczynek w trakcie wakacji. To ich sposób na dostosowanie się do aktualnej sytuacji gospodarczej, w której przyrost wartości wynagrodzeń nie nadąża za tempem wzrostu cen towarów i usług. Pamiętajmy jednak, że dobra pogoda, brak w gospodarce innych niespodziewanych i istotnych wydarzeń budzących niepokój raczej pozwalają na stabilizację nastrojów a nawet skromny optymizm. Ale ma to swoje konsekwencje dla kondycji handlu, w tym e-commerce, który wyraźnie wyhamował w czasie okresu wakacyjnego. Tak powinno być do jesieni i kolejnego przedświątecznego okresu,  przypuszczalnie z lekkim wzrostem sprzedaży w międzyczasie – pod koniec wakacji handel doświadcza bowiem ożywienia w odpowiedzi na konkretne potrzeby zakupowe, takie jak  rozpoczęcie roku szkolnego i wchodzenie w nową porę roku.

Ale inflacja daje się nam we znaki również poza granicami naszego kraju, w trakcie wakacyjnych wyjazdów zagranicznych – czasami bardziej np. w uwielbianym przez Polaków Egipcie, gdzie roczna dynamika inflacji w czerwcu wyniosła 36,8 proc., a czasami mniej np. w równie popularnej Chorwacji, w której po wejściu do strefy euro inflacja spadła do 12,5 proc. w styczniu i 11,7 proc. w lutym 2023 r., podczas gdy średnia inflacja w strefie euro jest od kilku miesięcy o blisko połowę mniejsza niż w Polsce (5,5 proc. vs 11,5 proc.).

Najnowsza projekcja inflacji NBP jest optymistyczna i budująca – po ponad roku przerwy mamy bowiem wreszcie obserwować wzrost realnego przeciętnego wynagrodzenia. To jednak tylko modele ekonometryczne. Rzeczywisty odbiór cen przez polskich konsumentów i przedsiębiorców jest zupełnie inny i to ich postrzeganie obecnej inflacji i oczekiwania inflacyjne mogą być decydujące dla kształtu realiów gospodarczych w kolejnych miesiącach.