Leasing na fali wzrostu, ale rośnie też ryzyko niesolidnych płatników

Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Branża leasingowa ma za sobą rekordowy rok, a obecny zapowiada się podobnie. Co 4. przedsiębiorca z sektora MŚP deklaruje, że w 2024 r. sięgnie po leasing. Jednak wraz ze wzrostem zainteresowania tymi usługami rośnie też ryzyko trafienia na niesolidnych klientów. Pokazuje to baza danych Krajowego Rejestru Długów. W ciągu ostatniego roku zaległości wobec firm leasingowych wzrosły o 81,6 mln zł i obecnie przekraczają 1,06 mld zł. Branża rocznie pobiera ponad milion raportów finansowych, by zminimalizować ryzyko transakcyjne.

Leasing pełni ważną rolę w finansowaniu przedsiębiorstw, bo dzięki niemu firmy mogą korzystać z pojazdów, maszyn, sprzętu, nie ponosząc jednorazowo kosztów ich zakupu. Według danych Związku Polskiego Leasingu w 2023 r. branża sfinansowała aktywa o wartości 102,5 mld zł, czyli o 16,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Były to głównie samochody osobowe i dostawcze, które stanowią prawie 49 proc. tego rynku, a wraz z ciężarówkami blisko 71 proc. Maszyny i urządzenia odpowiadały za ok. 1/4 wartości umów, a pozostałe transakcje, wraz z nieruchomościami, ok. 5 proc. W ub.r. najwyższy wzrost – o 35 proc. rok do roku – odnotowano w grupie pojazdów lekkich.

Ale to tylko jedna strona medalu. Jak wskazują dane Krajowego Rejestru Długów, obecnie wiele podmiotów nie radzi sobie ze spłatą rat leasingowych. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ich zaległości wzrosły o 81,6 mln zł i aktualnie przekraczają miliard zł.

Mały klient, duże ryzyko

Z danych ZPL wynika, że niemal połowa klientów sektora leasingowego to mikrofirmy, czyli te o obrotach do 5 mln zł. Większe, notujące obroty od 5 do 20 mln zł, stanowią 20 proc., a 29 proc. udziału w strukturze klientów mają przedsiębiorstwa o obrotach powyżej 20 mln zł.

Według Krajowego Rejestru Długów jednoosobowe działalności gospodarcze mają 513,5 mln zł zaległości wobec firm leasingowych. Problemy dotyczą 6816 takich podmiotów. Natomiast spółki prawa handlowego są winne 543,8 mln zł. W tym gronie jest 4769 dłużników.

Małe i średnie przedsiębiorstwa to fundament polskiej gospodarki, który tworzy 47 procent PKB, i jednocześnie główny odbiorca leasingu. Ta usługa stanowi dla nich preferowaną formę finansowania działalności, przewyższając popularnością kredyt. Firmy leasingowe muszą więc zachować czujność i dokładnie sprawdzać, z kim podpisują umowę. Robią to na dużą skalę, pobierając raporty gospodarcze o potencjalnych klientach z KRD. Pozwala im to minimalizować ryzyko trafienia na niesolidnego płatnika oraz zapobiega fraudom. Coraz odważniej korzystają też z Analizy wiarygodności płatniczej, która daje szerszy obraz sytuacji finansowej klienta i szacuje ryzyko dopisania go do KRD w perspektywie sześciu miesięcy – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. 

Leasing prześwietla klientów

W 2023 r. firmy leasingowe pobrały z KRD 1,3 mln raportów gospodarczych o klientach, a od początku tego roku – prawie 460 tys. Najwięcej z tych sprawdzeń dotyczyło przedsiębiorstw z sektorów handlowego (20,8 proc.), transportowego (13 proc.), budowlanego (11,7 proc.) przemysłowego (11,2 proc) oraz firm zajmujących się szeroko rozumianym doradztwem (10,2 proc.).

Z kolei Analiza wiarygodności płatniczej określa zdolność danego podmiotu do terminowego wywiązywania się ze zobowiązań pieniężnych oraz szacuje ryzyko wpisania go do KRD. Weryfikowana firma otrzymuje kategorię od A do H, gdzie A oznacza najwyższą solidność płatniczą, a H najniższą. Tę ostatnią przydziela się przedsiębiorstwom już notowanym w KRD.

Rośnie średnie zadłużenie

Średnie zadłużenie przypadające na jeden podmiot wynosi 91,3 tys. zł. W ciągu roku wzrosło o 8,9 tys. zł.

Największe problemy z opłacaniem rat mają przedsiębiorcy z Mazowsza, którzy powinni oddać firmom leasingowym 262 mln zł. Drugie w tym zestawieniu są przedsiębiorstwa ze Śląska z kwotą 115,2 mln zł, a trzecie z Wielkopolski, gdzie uzbierało się 99,6 mln zł zaległości.

Najmniej długów obciąża podmioty z województwa opolskiego – 15,7 mln zł oraz podkarpackiego i świętokrzyskiego – po 21 mln zł.

Rekordzistka – śląska firma eventowa – powinna uregulować wobec leasingodawcy 8,9 mln zł.

Pod względem branż najwięcej długów mają firmy transportowe. Nie zapłaciły one rat leasingowych na łączną sumę 288 mln zł. Drugie miejsce wśród niesolidnych płatników zajmuje sektor handlowy – ma on do oddania 196,2 mln zł. Problemy z regulowaniem zobowiązań mają także firmy przemysłowe z kwotą 123,1 mln zł oraz budowalne, gdzie długi sięgają 86,9 mln zł.

2024 rokiem leasingu

Wszystko jednak wskazuje, że bieżący rok również upłynie pod znakiem leasingu. Niedawne badanie Kaczmarski Group „2024 rok z perspektywy mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw” pokazało, że kredyt bankowy nie jest już preferowaną formą finansowania zewnętrznego dla firm, a jest nią właśnie leasing.

Co czwarty przedsiębiorca z sektora MŚP deklaruje, że w tym roku zamierza skorzystać z leasingu. Są to głównie firmy z branży budowlanej i produkcyjnej, po 34 procent wskazań. Drugą po leasingu preferowaną formą finansowego wsparcia stanowią zakupy na raty. Cieszą się zainteresowaniem 18 procent firm, głównie jednoosobowych działalności gospodarczych. Jedynie 16 procent ankietowanych zdecyduje się na kredyt bankowy. To przede wszystkim firmy średniej wielkości i z długim stażem na rynku, które wybierają tę usługę ze względu na prowadzenie długoterminowych inwestycji. Z kolei 13 procent firm postawi na faktoring. To głównie przedsiębiorstwa potrzebujące szybkiego pozyskania pieniędzy na bieżące działania operacyjne, które zmagają się z problemem płynności finansowej i obniżoną moralnością płatniczą kontrahentów – podsumowuje Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.