NBP znacząco zmienił prognozy makroekonomiczne

Mijający tydzień nie obfitował szczególny dopływ danych z polskiej gospodarki. Dopiero w piątek opublikowane zostaną wyniki dla inflacji konsumenckiej. Nie mniej jednak warto zwrócić uwagę na nowe prognozy makroekonomiczne NBP. W marcu, w przeciwieństwie do listopadowej prognozy z ub.r., w predykcjach pojawiły się całkiem znaczące zmiany. Najważniejszą z nich jest oczekiwanie wyraźnego spadku inflacji w tym roku, z poziomu 3,2% (prognozowanego w listopadzie) do 1,7%. NBP uzasadnił korektę niższym wzrostem cen energii i niższym wzrostem inflacji bazowej. W kontekście nowej prognozy polskiego banku centralnego, nie warto spodziewać się podniesienia stóp procentowych w tym roku. Naszym zdaniem istnieją na to bardzo nikłe szanse. Z drugiej strony, prognoza wzrostu polskiego PKB też uległa korekcie i z przewidywanych w listopadzie 4%, NBP obniżył ją do 3,6%. Niewątpliwie miała na to wpływ planowana ekspansja fiskalna ze strony obecnego rządu polskiego, w tym nowe propozycje programowe partii rządzącej, tzw. „nowa piątka PiS”.

W tym tygodniu rynki ponownie żyły tematem Brexitu. Brytyjscy posłowie znów nie zatwierdzili warunków współpracy między UE i Wielką Brytanią, które proponowała Theresa May. Z powodu braku porozumienia i obawy przed twardym Brexitem, brytyjska Izba Gmin przyjęła projekt uchwały, który ma przenieść termin wyjścia z UE na 30. czerwca br.

W tym tygodniu kurs złotego w stosunku do euro był dość stabilny. W piątek rano znajdował się na poziomie 4,30 EUR/PLN. Kurs eurodolara w tym czasie wynosił 1,13 EUR/USD.

Komentarz walutowo-makroekonomiczny Malwiny Krakus, analityczki AKCENTY