Wakacje kredytowe: jaki jest (niemal) roczny bilans?

Prawie rok temu zostały wprowadzone ustawowe wakacje kredytowe. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili przyjrzeć się skutkom tego rozwiązania. 

Rok temu nastroje wśród kredytobiorców były gorsze niż obecnie. Wielu z nich obawiało się, że cykl podwyżek stóp procentowych NBP jeszcze będzie trwał. Niedługo później okazało się, że Rada Polityki Pieniężnej jeszcze dwa razy podniosła stopy procentowe NBP (w tym główną stopę z 6,00% do 6,75%). Rząd w celu ustabilizowania sytuacji wprowadził natomiast darmowe wakacje kredytowe ustawą z dnia 7 lipca 2022 r. o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Po niemal rocznym okresie obowiązywania rządowych wakacji kredytowych eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili przekrojowo opisać skutki wprowadzenia tego rozwiązania.

Rząd ustanowił dość liberalne zasady zwolnienia z rat

Na wstępie przypomnijmy, że według ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. wakacje kredytowe przysługiwały posiadaczom „złotówkowych” kredytów mieszkaniowych przez okres wynoszący po 2 miesiące w trzecim i czwartym kwartale 2022 r. Tegoroczne wakacje są natomiast dostępne na identycznych warunkach w łącznym wymiarze 4 miesięcy (1 miesiąc w każdym z kwartałów 2023 r.). Podstawowym kryterium było i nadal jest zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych dzięki kredytowi. Co ważne, wakacje kredytowe dotyczą całej raty, a czasu ich trwania nie wlicza się do okresu spłaty.

Jednak nie wszyscy skorzystali z rządowych wakacji …

Jak wskazuje portal RynekPierwotny.pl brak dodatkowych ograniczeń oraz jakichkolwiek kosztów związanych z wakacjami kredytowymi sprawił, że z tego rozwiązania zaczęły korzystać nawet osoby znajdujące się w dobrej kondycji finansowej. Dla nich kusząca okazała się perspektywa nadpłacenia kredytu środkami uzyskanymi dzięki „zamrożeniu” spłaty. Takie rozwiązanie w przypadku modelowego kredytu na 400 000 zł (okres spłaty: 30 lat, marża: 2,20%) udzielonego w styczniu 2021 roku, zapewniało oszczędności na poziomie 36 928 zł. Podany spadek kosztów kredytu był możliwy przy nadpłacie wynoszącej 14 579 zł jako sumie równych rat z okresu sierpień – listopad 2022 r.

Powyższy przykład potwierdza, że korzyść z darmowych wakacji kredytowych mogła być spora. Myli się jednak ten, kto sądzi, że możliwość zaoszczędzenia pieniędzy wybrały praktycznie wszystkie uprawnione osoby. Najnowszy raport NBP o stabilności systemu finansowego wskazuje, że od października 2022 r. do lutego 2023 r. udział kredytobiorców korzystających z wakacji wynosił 65% – 70%. Mówimy o wyniku obliczonym względem wartości wszystkich „złotówkowych” kredytów mieszkaniowych. Natomiast BIK informuje, że do 30 kwietnia 2023 r. z ustawowego wstrzymania spłaty skorzystali posiadacze 1,13 mln kredytów mieszkaniowych. Ta statystyka potwierdza, że ustawowe wakacje dotyczyły około połowy wszystkich kredytów mieszkaniowych (po doliczeniu „hipotek” rozliczanych w walucie obcej).

Banki jeszcze w 2022 r. „przełknęły” większość kosztów

Skoro mówimy o korzyściach dla kredytobiorców, to warto również zwrócić uwagę na koszty z perspektywy banków. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że krajowe banki rozliczyły większość kosztów kredytowych wakacji jeszcze w 2022 r. Konkretniej rzecz ujmując chodzi o zaksięgowanie ok. 13 mld zł w koszty lipca ubiegłego roku. Ta sytuacja tłumaczy, dlaczego lipcowy wynik finansowy banków znacząco się pogorszył. Później kredytodawcy mogli jednak odrobić poniesione koszty i zakończyć miniony rok z dodatnim wynikiem finansowym na poziomie 12,4 mld zł. Rok wcześniej analogiczny zysk niewiele przekraczał 6 mld zł.

Pomimo pomocy spłacalność kredytów się pogorszyła

Opinie ekspertów dotyczące ustawowych wakacji kredytowych są podzielone. Przykładowo, Narodowy Bank Polski we wspomnianym już czerwcowym raporcie o stabilności systemu finansowego zwraca uwagę, że koszt wakacji kredytowych dla banków okazał się nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do redukcji kosztów ryzyka kredytowego. NBP obliczył, że sektor bankowy zapłacił za wstrzymanie rat tyle samo, co przy minimum pięciokrotnym wzroście sumy złotowych kredytów mieszkaniowych z utratą wartości. Bank centralny zwraca uwagę, że konstrukcja wakacji kredytowych nie zakłada ich powiązania z faktyczną sytuacją finansową kredytobiorcy.

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zastanawiają się natomiast, czy lepszym rozwiązaniem nie byłaby bardziej rozbudowana i jednocześnie precyzyjniej ukierunkowana pomoc dla osób, które faktycznie popadły w kredytowe tarapaty. W tym kontekście warto podkreślić, że rządowe wakacje kredytowe nie zapobiegły pogarszaniu się ogólnej spłacalności kredytów mieszkaniowych. Na szczęście nie są to jeszcze drastyczne zmiany, które mogłyby grozić stabilności sektora bankowego. Według danych BIK, wartościowy udział „hipotek” opóźnionych o ponad 90 dni wzrósł z 2,8% (grudzień 2021 r.) do 3,8% (maj 2023 r.). Informacje na temat spłacalności kredytów mieszkaniowych rząd powinien brać pod uwagę przy okazji podejmowania decyzji o wydłużeniu wakacji kredytowych na 2024 r. Taka pomoc prawdopodobnie będzie uzależniona od sytuacji finansowej kredytobiorcy i lepiej ukierunkowana.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl