Wyważony ton prezesa Glapińskiego sugeruje ostrożne podejście RPP do obniżek

Brak zmiany stóp na pierwszym posiedzeniu RPP w tym roku nie był dla nikogo zaskoczeniem. Ton prezesa Glapińskiego sugeruje, że Rada pozostaje w trybie wait-and-see, koncentrując się na niepewności dotyczącej inflacji, która w przypadku drugiej połowy roku jest bardzo wyraźna. Na kolejne obniżki stóp przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Prezes Glapiński rozpoczął konferencję od optymistycznej wypowiedzi na temat dynamiki cen. W trakcie swojego przemówienia kilkukrotnie podkreślał, że decydenci oczekują w najbliższym czasie jej wyraźnego spadku. Zgodnie z jego słowami w marcu inflacja powinna znaleźć się w granicach celu lub blisko niego – prezes zarysował nawet możliwość, że znajdzie się w jego środku (2,5%). Niemniej akcentował również, że inflacja w drugiej połowie roku znacząco wzrośnie, podkreślając niepewność w zakresie wpływu czynników regulacyjnych oraz siły odbicia gospodarczego na kształtowanie się jej w kolejnych kwartałach. Zwracał również uwagę na luźną politykę fiskalną rządu.

Glapiński sygnalizował, że Rada pozostaje zależna od danych i działa „z miesiąca na miesiąc”. Zaznaczył też, że RPP nie znajduje się „w żadnym cyklu”, potwierdzając tym samym, że bank nie jest na autopilocie i, że nie można zupełnie wykluczyć wzrostu stóp (sam taką ewentualność uznał jednak za mało prawdopodobną).

Styczniowa konferencja prasowa prezesa NBP miała dynamiczny przebieg – zaczęła się nieco gołębio, a skończyła w jastrzębim stylu. Tę woltę widać było w wycenie kontraktów FRA i kursie złotego. Rynek zredukował nieco oczekiwania względem obniżek stóp procentowych, a kurs EUR/PLN po chwilowym wzroście spadł poniżej poziomu sprzed konferencji. Warto jednak zaznaczyć, że zmiany kursu były bardzo niewielkie i oscylowały w granicy 1 grosza.

Prezes nie powiedział tego wprost, niemniej jego zawoalowany komunikat wyraźnie sugeruje, że nie należy spodziewać się zmian stóp w I kwartale. Choć uważamy, że 2024 rok skończymy z niższymi niż obecnie stopami procentowymi, niepewność w zakresie inflacji powoduje, że kreślenie precyzyjnych scenariuszy dla stóp jest obarczone sporym ryzykiem.

Kolejne sygnały napływające z danych i dotyczące regulacji cen warto jednak obserwować z uwagą, gdyż działania RPP (albo ich brak) to w naszej ocenie jeden z ważniejszych czynników determinujących kształtowanie się kursu złotego w 2024 roku. Trwająca niechęć do obniżek stóp ze strony Rady mogłaby doprowadzić do umocnienia polskiej waluty, szczególnie w otoczeniu, w którym inne banki centralne, w tym te najważniejsze na świecie, będą takich obniżek dokonywać.

Autor: Roman Ziruk – starszy analityk Ebury