Zła passa złotego trwa. Kurs euro idzie na 4,35 zł

Kurs euro przebił właśnie maksima z maja i atakuje czerwcowe szczyty. Rynek czeka na konferencję prasową po decyzji FED w sprawie stóp procentowych. Na funcie umocnienie pomimo fatalnych danych z rynku pracy.

Zła passa złotego trwa

Polska waluta wyraźnie traci w ostatnich dniach. Analitycy jako główny powód podają wcześniejsze wybory we Francji, które spowodowały bardzo duży odpływ kapitału ze strefy euro. W rezultacie powinien tracić również polski złoty. Część osób stara się wskazywać na wybory do europarlamentu, ale w sumie nie wiadomo, dlaczego obecny wynik miałby tak silnie wpływać na złotego. Nie było żadnych szczególnych niespodzianek w polskim wyniku, które uzasadniałyby taki ruch. Biorąc pod uwagę, że podobnie do pary EURPLN zachowują się dwie pozostałe pary naszego regionu EURCZK i EURHUF powodów raczej należy szukać na zewnątrz. Gdyby powód był w Polsce, to raczej w odwrocie nie byłyby również korona czeska i forint węgierski. Z drugiej strony przecena złotego rozpoczęła się jeszcze dzień przed wyborami. W piątkowy poranek kurs euro wynosił 4,28 zł, dzisiaj jest to już 4,34 zł.

Czekając na decyzję w USA

Dzisiaj mamy pakiet z USA. Najpierw o 14:30 mamy dane o inflacji, a następnie o 20:00 decyzję w sprawie stóp procentowych. Jest to dziwny układ w kalendarzu, bo zwyczajowo po danych o inflacji przewiduje się kolejne ruchy banku centralnego. Tutaj nie będzie okienka czasowego na reakcję za bardzo. Zresztą w obecnym posiedzeniu nie ma to żadnego znaczenia. W inflacji musiałoby się zdarzyć coś bardzo dziwnego, by miało to jakikolwiek wpływ na decyzję. Z drugiej strony dzisiejsza decyzja jest znana, interesujący jest komunikat po niej, który powie nam co dalej. Na ten komunikat jednak wskaźnik inflacji powinien już wpływać. W rezultacie najwięcej na rynku powinno się dziać od 20:30, kiedy rozpocznie się konferencja prasowa.

Co z tym funtem?

Patrząc na dane makroekonomiczne i zapowiedzi Banku Anglii powinniśmy mieć właśnie przecenę funta brytyjskiego. Powinniśmy, ale nie mamy. Bezrobocie wzrosło do 4,4%, czyli najwyższego poziomu od 2021 roku, czyli schodzenia ze szczytów covidowych. Wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było pięciokrotnie więcej od oczekiwań. Z kolei przedstawiciele banku centralnego zapowiadają obniżki stóp procentowych. Z drugiej strony mamy ucieczkę kapitału z Europy po decyzji o przyspieszonych wyborach we Francji oraz nadchodzące wybory w Wielkiej Brytani cieszące inwestorów. Nadchodzące wybory mogą również odsunąć wspomniane obniżki, co by uzasadniało umocnienie funta o 0,4% i 0,3% w ostatnich dwóch dniach. W rezultacie słabe dane z rynku pracy zaledwie tonowały umocnienie brytyjskiej waluty.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – inflacja konsumencka,
20:00 – USA – decyzja w sprawie stóp procentowych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl