Cena żywności ekologicznej zbliża się do ceny żywności konwencjonalnej

Sylwester Strużyna, Prezes Zarządu Bio Planet

Wysoka inflacja i idące za nią wzrosty cen produktów, w tym żywności zmusiły konsumentów do weryfikacji decyzji związanych z codziennymi zakupami. Coraz częściej o wyborze tego czy innego produktu decyduje nie jakość, a jego cena.  Analizy rynkowe pokazują jednak, że choć ceny zarówno żywności konwencjonalnej jak i ekologicznej rosną, to ta druga grupa drożeje nieco wolniej.

Ceny żywności ekologicznej rosną i nie da się temu zaprzeczyć, jednak widzimy, że ten wzrost jest wolniejszy niż w przypadku żywności konwencjonalnej. Wynika to z faktu, że cena bazowa żywności ekologicznej jest wyższa, więc wzrost wynikający np. z wyższych kosztów opakowania, transportu czy związany z innymi czynnikami jest niższy. Te dodatkowe koszty w przypadku żywności konwencjonalnej są wyższe, co według naszych badań sprawia, że w finalnym rozrachunku różnica pomiędzy żywością ekologiczną, a konwencjonalną nie jest aż tak duża w ujęciu procentowym, jak miało to miejsce do tej pory. Jeśli chodzi o wybory konsumentów, to osoby, które decydują się na zakup produktów ekologicznych z reguły mają większe możliwości finansowe i w przypadku tych osób cena nie ma aż takiego znaczenia przy wyborze produktów, ponieważ w dalszym ciągu zwracają oni uwagę na cenę w drugiej kolejności, na pierwszym miejscu stawiając jakość produktu.

Patrząc na kraje Europy Zachodniej, w tym np. Niemcy, różnica procentowa pomiędzy ceną żywności eko, a żywności konwencjonalnej jest sporo mniejsza niż w Polsce. Wynika to między innymi z niewielkiej skali działania producentów żywności ekologicznej i niewielkiej skali dystrybucji tego rodzaju produktów w naszym kraju. Na Zachodzie rynek żywności ekologicznej jest znacznie większy, stąd niższe ceny wielu produktów z sektora eko. Są jednak wyjątki. Jednym z nich są produkty mięsne, czyli świeże mięso i wędliny. W krajach Europy zachodniej różnica cenowa jest większa. Prognozujemy, że w Polsce w dłuższej perspektywie będziemy mieli podobną sytuację i różnica procentowa w cenach pomiędzy żywnością eko a żywnością konwencjonalną będzie mniejsza. Nie będzie to tak jak dotychczas dwa czy trzy razy wyższa cena, a 30 czy 40% więcej niż w przypadku konwencjonalnych odpowiedników żywności. Taka różnica będzie akceptowalna przez większą grupę konsumentów, więc rynek w naturalny sposób będzie się powiększał.

Jeśli chodzi o kanały dystrybucji, w przypadku Bio Planet przeważają sklepy wyspecjalizowane w sprzedaży żywności ekologicznej, stanowią one 80 % naszych odbiorców, w tym 17 % to sklepy internetowe. Około 10 % to sklepy ogólnospożywcze, czyli super i hipermarkety. Pozostałe 10 % to eksport, apteki i inne kanały. Zapewne wraz z powiększaniem się rynku większy odsetek naszej sprzedaży będzie skierowany do sklepów ogólnospożywczych. Dodatkowo, jeśli chodzi o Bio Planet, w tym momencie mamy duże koszty związane z paczkowaniem produktów. Wszystkie nasze produkty są paczkowane w sposób ręczny. W najbliższych planach mamy budowę zakładu maszynowego paczkowania żywności, który pozwoli nam obniżyć te koszty. Jesteśmy przekonani, ze po uruchomieniu linii do maszynowego paczkowania i przy utrzymaniu współpracy z najlepszymi dostawcami stworzymy dla konsumentów najbardziej atrakcyjną ofertę jeśli chodzi o ekologiczne produkty spożywcze.

Sylwester Strużyna, Prezes Zarządu Bio Planet