Estoński CIT to dobre rozwiązanie. Powinien objąć jak największą liczbę przedsiębiorstw

Przemysław Pruszyński, Konfederacja Lewiatan
Przemysław Pruszyński, Konfederacja Lewiatan

• Resort finansów zapowiada wprowadzenie od 1 stycznia 2021 roku tzw. estońskiego CIT.
• Konfederacja Lewiatan uważa, że może on się stać realną zachętą do podejmowania przez firmy nowych inwestycji w środki trwałe. Prace nad podatkiem powinny być kontynuowane, aby doprecyzować niektóre szczegółowe rozwiązania.

– Wyrażamy uznanie dla inicjatywy Ministerstwa Finansów wprowadzenia w Polsce alternatywnego systemu opodatkowania w podatku dochodowym od osób prawnych, który pozwoli przedsiębiorcom nie płacić podatku CIT tak długo, jak długo wypracowany zysk będzie pozostawał w firmie oraz możliwości wcześniejszego zaliczania do kosztów uzyskania przychodów planowanych wydatków inwestycyjnych – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.

Te rozwiązania będą realną zachętą do podejmowania nowych inwestycji w środki trwałe, przełożą się na poprawę płynności finansowej firm oraz zmniejszenie obowiązków administracyjnych związanych ze składaniem zeznań podatkowych.

Prace nad tą regulacją powinny być kontynuowane, a nowe rozwiązania zacząć obowiązywać z początkiem 2021 r.

– Są pewne szczegóły projektu, o które warto postulować, m.in dotyczące liberalizacji określonych warunków progowych uprawniających do preferencyjnego rozliczenia (m.in. zwiększenie limitu przychodu – obecnie 50 mln zł, zmniejszenie warunku zatrudniania przez firmę co najmniej trzech pracowników, umożliwienie stosowania rozwiązania spółkom, których właścicielami są inne osoby prawne). W naszej ocenie proponowane rozwiązania powinny być dostępne dla możliwie największej liczby przedsiębiorców – dodaje Przemysław Pruszyński.

Konfederacja Lewiatan