Euro zbliża się do 4,50 zł

    Maciej Przygórzewski-główny analityk Internetowykantor.pl

    Wczoraj niespodziewanie inwestorzy zapragnęli zwiększyć swoje zaangażowanie w euro. Patrząc na reakcje innych par walutowych ciężko ten wzrost łączyć z wynikiem wyborów w Polsce.

    Niespodziewany wyskok euro

    Wczoraj miało miejsce niespodziewane wybicie euro względem pozostałych walut. Co ciekawe, wspólna waluta europejska rosła zarówno względem franka jak i złotego. Jest to o tyle interesująca sytuacja, że przeważnie wzrosty euro względem franka raczej pomagają złotemu. Tutaj jednak źródło ruchu znajdowało się nie w ogólnym nastroju na rynku, a wyraźnie w większym popycie na euro. Tym samym niestety euro okazało się być wczoraj najdroższe od maja, osiągając niemal 4,50 zł.

    Decyzja RPP

    Rada Polityki Pieniężnej kończy dzisiaj posiedzenie. Dowiemy się zatem, czy dojdzie do obniżki stóp procentowych. Jest to mało prawdopodobny scenariusz, ale nadal możliwy. Nie mamy jeszcze stopy referencyjnej na poziomie 0%. Wariant ujemnych stóp jest na razie mniej prawdopodobny. Może się natomiast pojawić kwestia interwencji rynkowych, zbliżona do tego co się dzieje na zachodzie. Mechanizm ten jest stosowany, aby zwiększyć ilość kapitału na rynku, nie ruszając stóp procentowych.

    Dane z Chin lepsze od oczekiwań

    Wbrew oczekiwaniom zarówno eksport jak i import w Chinach rosły w czerwcu zamiast maleć. Eksport wzrósł o 0,5% wobec oczekiwanego spadku, z kolei import (pomimo oczekiwanych spadków) rósł o 2,7%. Po raz kolejny widzimy znacznie lepszą dyspozycję importu pokazującą, że gospodarka coraz bardziej przekłada się na konsumpcję wewnętrzną. Warto zwrócić uwagę, że to kolejny krok w stronę zrównoważenia wymiany w handlu zagranicznym.

    Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

    11:00 – Niemcy – indeks instytutu ZEW,

    14:00 – Polska – bilans płatniczy.

    Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl