Nie widać końca hossy na amerykańskiej giełdzie. Trump ma reelekcję w kieszeni?

    Dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers
    Dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers

    W USA rozpoczęła się już kampania wyborcza i prezydent D.Trump chwali się sukcesami w amerykańskiej gospodarce. Rekordy na Wall Street mogą jednak obrócić się przeciw jego planom dotyczącym reelekcji.

    Amerykańska giełda w ostatnim czasie niemal codziennie jest bliska historycznych maksimów lub te maksima zdobywa, co prezydent USA chętnie traktuje jako swój wyjątkowy sukces.

    Wielu krytyków zarzuca mu jednak, że gdy mówi o rekordowej gospodarce – to pomija niektóre fakty. Stopa bezrobocia jest w okolicach 50-letniego minimum, ale produkcja przemysłowa w październiku miała najgorsze wyniki od dziesięciu lat.

    Indeks Dow Jones od 2010 r. wzrósł o 170 proc., gdy produkcja o 40 proc. i jej wzrost bardzo wyhamował. Jak to możliwe, że giełda bije rekordy, choć amerykańska gospodarka ma coraz większe problemy?

    – Kiedyś Dow Jones był indeksem zdominowanym przez firmy przemysłowe, teraz dominują firmy technologiczne, takie jak Apple czy Microsoft – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Indeksy giełdowe rosną jednak szybciej niż wyniki najmocniejszych spółek technologicznych i wskaźniki wyceny, na które zwracają uwagę inwestorzy zaczynają przypominać te z okolic szczytu bańki internetowej sprzed 20 lat.

    Do wyborów prezydenckich pozostał jeszcze niemal rok. Trudno będzie o tak wysokie indeksy giełdowe za kilka czy kilkanaście miesięcy.

    – Giełdowe wyniki mogą łatwo obrócić się przeciw planom o reelekcji – komentuje ekspert XTB.