Poprawa koniunktury w firmach przekłada się na stabilizacją na rynku pracy. 78% Polaków spokojnych o pracę

    Piotr Arak
    Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego

    Odsetek firm dysponujących wystarczającymi zasobami finansowymi, by przetrwać dłużej niż kwartał, wzrósł w porównaniu z sytuacją z połowy kwietnia o 22 pp., do 61 proc., a odsetek firm notujących spadek sprzedaży w porównaniu z początkiem lipca spadł o 9 pp, z 39 proc. do 30 proc. Poprawa sytuacji przychodowej przedsiębiorstw sprawia, że w ciągu dwóch ostatnich tygodni spadł o 5 pp. odsetek pracowników pracujących w zmniejszonym wymiarze czasu pracy – wynika z VII fali badania kondycji firm i pracowników przeprowadzonego w połowie lipca 2020 r. przez Polski Fundusz Rozwoju i Polski Instytut Ekonomiczny. Warto odnotować, że znacząco wzrósł udział firm, które spodziewają się, że pandemia zostanie z nami na dłużej, z czego aż 35 proc. jest zdania, że na zawsze.

    Od początku kwietnia do końca czerwca systematycznie zwiększa się udział firm, których sprzedaż rośnie: z 4 proc. w połowie kwietnia do 22 proc. na koniec czerwca (+18 pp.) i +19 proc. w połowie lipca. Od czasu poprzedniego pomiaru z początku lipca o 9 pp. zmalał odsetek przedsiębiorstw ze spadkiem sprzedaży, zaś o 14 pp. zwiększył się odsetek firm wskazujących utrzymanie wielkości sprzedaży.

    Poprawa sytuacji biznesowej przekłada się również na finanse firm. Obecnie 61 proc. firm ocenia swoją płynność finansową jako dostateczną, by przetrwać dłużej niż 3 miesiące i jest to wynik o 22 pp. wyższy niż jeszcze w połowie kwietnia. W tej grupie znajduje się aż 84 proc. dużych podmiotów. Niemal co trzecie przedsiębiorstwo (32 proc.) deklaruje, że zasoby finansowe pozwolą im na funkcjonowanie przez najwyżej kwartał, jednocześnie tylko 3 proc. firm zgłosiło, że nie dysponuje żadnymi rezerwami finansowymi.

    płynnosc finansowa 1

    Z perspektywy kilku miesięcy od rozpoczęcia pandemii i restrykcji z nią związanych, położenie przedsiębiorstw wyraźnie się zmieniało i dzisiaj jest ono znacznie lepsze niż w najbardziej kryzysowym okresie jakim był kwiecień. Jeszcze na koniec kwietnia 67 proc. firm deklarowało spadek przychodów. W połowie lipca ten odsetek był o 40 pp. mniejszy i wyniósł 27 proc. – czyli najmniej od wybuchu kryzysu. Także pod względem popytowym firmy deklarują mniejsze trudności. Obecnie ¼ firm notuje spadek zamówień, podczas gdy na początku kwietnia było to 62 proc. firm. W połowie lipca 19 proc. firm deklarowało wzrost liczby nowych zamówień. Największy wzrost zamówień miał miejsce w dużych firmach – zjawisko to wystąpiło w 38 proc. przedsiębiorstw – mówi Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

    Polacy spokojniejsi o zatrudnienie, ale z mniejszymi płacami

    Systematycznej poprawie ulegają nastroje wśród pracowników. 78 proc. pracowników ocenia, że ryzyko utraty pracy w najbliższych trzech miesiącach jest zdecydowanie lub raczej nieprawdopodobne. Jednocześnie 12 proc. pracowników ocenia, że ryzyko utraty pracy w najbliższych trzech miesiącach jest zdecydowanie lub raczej prawdopodobne, co jest wynikiem o 4 pp. niższym niż na początku lipca.

    W deklaracjach dotyczących planów zatrudnienia ponad 8 na 10 firm (83 proc.) planuje utrzymanie dotychczasowego zatrudnienia – w porównaniu z początkiem kwietnia to o 21 pp. więcej. Jedynie 5 proc. deklaruje redukcję personelu, zaś 9 proc. zamierza zwiększyć liczbę pracowników. W najbliższych tygodniach najtrudniejsza sytuacja może wystąpić w sektorze usługowym, gdzie 10 proc. planuje redukcje etatów. Z kolei w produkcji 15 proc. firm myśli o zwiększeniu zatrudnienia.

    Wyraźna stabilizacja nastąpiła również w zakresie planów firm odnośnie wynagrodzeń. Wprawdzie nadal 31 proc. pracowników otrzymuje mniejsze wynagrodzenie niż przed pandemią, to jednak 29 proc. pracowników ocenia szanse na wzrost swojego wynagrodzenia w bieżącym roku jako zdecydowanie lub raczej realne. Z drugiej strony nadzieje na podwyżki są o 6 pp. niższe niż na początku lipca.

    Z kolei prawie 4/5 przedsiębiorstw (78 proc.) planuje utrzymanie dotychczasowych wynagrodzeń – to o 38 pp. więcej niż na początku kwietnia, 9 proc. zamierza je podnieść i taki sam odsetek (9 proc.) obniżyć. W porównaniu do sytuacji z końca czerwca, odsetek firm planujących utrzymanie dotychczasowych płac wzrósł o 7 pp. (w dużych firmach o 16 pp.).

    25 proc. pracowników wciąż pracuje w zmniejszonym wymiarze czasu pracy, jeśli odniesiemy ich liczbę do danych sprzed pandemii, jednak w porównaniu z początkiem lipca ich liczba spadła o 5 pp.

    – Ostatnie dane GUS za czerwiec po raz pierwszy od wybuchu pandemii wskazały na wzrost poziomów zatrudnienia. W lipcu możemy obserwować kontynuację tego trendu, szczególnie ze względu na rosnący udział osób, które przestają pracować o obniżonym wymiarze godzinowym, a także ze względu na nowe rekrutacje wywołane czynnikami sezonowymi – tłumaczy Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego. 

    płynnosc finansowa 2

    Firmy są zdania, że pandemia szybko nie minie

    Jeszcze na początku kwietnia 42 proc. firm spodziewało się, że epidemia koronawirusa ustąpi do wakacji. Obecnie 17 proc. przedsiębiorstw spodziewa się, że uda się wygasić pandemię do końca tego roku, na początku lipca wskazywało na ten okres 23 proc. firm. 32 proc. przedsiębiorstw ocenia, że walka z pandemią potrwa od roku do dwóch lat, zaś 35 proc. twierdzi, że pandemia będzie trwałym zjawiskiem, do którego trzeba się przyzwyczaić.