Prezes UODO cofa skargę kasacyjną ws. ujawnienia danych aktywistki przez TVP Info

uodo urząd ochrony danych osobowych

Sprawa dotyczy ujawnienia danych osobowych aktywistki przez TVP Info w 2020 r. Wówczas poprzedni Prezes UODO z przyczyn proceduralnych odmówił zajęcia się tą sprawą. Kiedy po wniosku RPO sąd go do tego zobowiązał, złożył skargę kasacyjną. Tę skargę Mirosław Wróblewski, obecny prezes UODO, cofnął 23 kwietnia 2024 r.

W czasie protestów obywatelskich po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. zaostrzającym prawo aborcyjne, TVP Info ujawniła dane znanej działaczki społecznej. W materiale z 16 grudnia stacja upubliczniła jej dodatni wynik testu na covid. W tym czasie sama zainteresowana nie znała wyniku testu – dane pochodzić musiały z sanepidu. Do tego TVP Info zacytowała w materiale dziennikarskim wypowiedź lekarki: „siewcy śmierci chodzą w tłumie”.

Sytuacja miała miejsce po tym, jak lider ówczesnej partii rządzącej Jarosław Kaczyński oskarżał protestujących (w orędziu telewizyjnym 27 października 2020 r.) o stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego (art. 165 par. 1 pkt 1 kk). 11 lutego 2021 r. prokurator postawił aktywistce zarzut właśnie z art. 165 kk.

Wcześniej, 19 stycznia 2021 r. ówczesny prezes UODO Jan Nowak odmówił sprawdzenia, jak doszło do ujawnienia danych medycznych w związku z brakiem zgody zainteresowanej oraz brakiem jej danych umożliwiających wystąpienie o taką zgodę. RPO zaskarżył tę decyzję do sądu administracyjnego. WSA w Warszawie przyznał rację Prezesowi UODO, stwierdzając, że w przypadku postępowania administracyjnego w sprawie przetwarzania danych osobowych konkretnej osoby konieczne jest uzyskanie jej zgody. RODO nie wyklucza jednak również prowadzenia postępowania na podstawie informacji otrzymanych od innego organu publicznego, czyli w tym wypadku RPO. Jednak Prezes UODO złożył, na postanowienie WSA, skargę kasacyjną, która od 2021 r. czeka na rozpoznanie przez NSA. Teraz Prezes UODO wycofuje tę skargę.

Mirosław Wróblewski, prezes UODO podtrzymuje argument poprzednika, potwierdzając że bez zgody aktywistki nie mógł on prowadzić postępowania z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Jednocześnie przyznaje, że w odpowiedzi na skargę kasacyjną z 2021 r. RPO przekazał mu adres aktywistki, co dało możliwość wystąpienia o taką zgodę.

Prezes UODO nie miał oczywiście podstaw do sprawdzania źródeł dziennikarzy TVP Info, bowiem do działalności dziennikarskiej nie stosuje się RODO. Zbadać należy jednak, jak dane mogły wyciec z publicznych rejestrów. W tym celu trzeba ocenić legalność przekazania danych dziennikarzom przez administratora danych osobowych, a także prawidłowości przetwarzania danych w systemie teleinformatycznym sanepidu.