Powód wnosząc powództwo dąży do zapewnienia ochrony swojego interesu prawnego. W niektórych okolicznościach pozostaje w niepewności co do skuteczności wybranego roszczenia. Wówczas z ostrożności procesowej może zgłosić żądanie ewentualne. W jednej ze spraw dotyczących bankowych umów kredytowych Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił korzystny dla kredytobiorców wyrok sądu I instancji, bo ten rozpoznając żądanie główne nie rozpoznał ewentualnego. W lutym 2024 r. w sprawie wypowiedział się Sąd Najwyższy.
Spis treści:
Kumulacja roszczeń cywilnoprawnych
Na mocy art. 191 Kodeksu postępowania cywilnego, powód może dochodzić jednym pozwem kilku roszczeń przeciwko temu samemu pozwanemu, jeżeli nadają się one do tego samego trybu postępowania, a sąd jest właściwy ze względu na ogólną wartość roszczeń. Jednym pozwem można dochodzić również kilku żądań różnego rodzaju, pod warunkiem jednak, że dla któregoś z nich nie jest przewidziane postępowanie odrębne ani też nie zachodzi niewłaściwość sądu.
Żądanie ewentualne jest szczególnym przypadkiem kumulacji roszczeń cywilnoprawnych. W przypadku powództw wytaczanych bankom roszczeniem głównym jest najczęściej żądanie uznania umowy kredytu za nieważną od chwili jej zawarcia i na tej podstawie domaganie się zwrotu nienależnie pobranych przez bank środków. A w ramach roszczenia ewentualnego kredytobiorcy domagają się np. uznania niektórych postanowień umowy za niewiążące z uwagi na ich abuzywny charakter i w oparciu o to wysuwają roszczenie zwrotu dokonanych na podstawie tychże postanowień nadpłat.
Nierozpoznanie istoty sprawy
Sąd Okręgowy w Legnicy w marcu 2022 r. uznał za nieważną umowę kredytu zawartą w 2008 roku i zasądził na rzecz kredytobiorców od pozwanego banku kwotę ponad 185 tys. zł. Bank złożył apelację. Wyrokiem z 5 stycznia 2023 r. (sygn. akt I ACa 1252/22) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że legnicki sąd choć rozpoznał sprawę w zakresie żądania głównego, to nie rozpoznał żądania ewentualnego. W związku z tym, na podstawie art. 386 § 4 K.p.c. uchylił jego rozstrzygnięcie z powodu nierozpoznania istoty sprawy.
O roszczeniu ewentualnym sąd rozstrzyga tylko gdy nie uwzględni żądania głównego
Kredytobiorcy wnieśli zażalenie od wyroku sądu apelacyjnego. Sąd Najwyższy orzekł, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy sąd nie zbada materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, mylnie uznając, że istnieje przesłanka materialnoprawna unicestwiająca roszczenie albo wykluczająca jego skuteczne dochodzenie. Jako przykład SN wskazał błędne uznanie przez sąd, że dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu.
Roszczenie ewentualne zgłaszane jest jako dodatkowe na wypadek nieuwzględnienia przez sąd żądania głównego. Sąd orzeka więc w pierwszej kolejności o żądaniu zasadniczym, a dopiero w sytuacji jego oddalenia orzeka o żądaniu ewentualnym. Stąd rozstrzyganie o roszczeniu ewentualnym uzależnione jest od podjęcia negatywnego rozstrzygnięcia co do roszczenia głównego.
Nierozpoznanie żądania ewentualnego nie oznacza nierozpoznania istoty sprawy
Sąd Najwyższy stwierdził więc, że w przedmiotowej sprawie sąd apelacyjny mógł zmienić zaskarżony wyrok ale w zakresie, w jakim uznałby, że zasądzone przez sąd I instancji roszczenie główne jest niezasadne. Wtedy mógłby orzec o tym roszczeniu wedle swojej oceny i oddalić w tym zakresie powództwo. Fakt, że sąd I instancji nie rozpoznał żądania ewentualnego nie oznacza, że sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy, i nie daje podstaw do uchylenia z tej przyczyny wyroku. Sąd apelacyjny nie ma jednocześnie podstaw do rozstrzygania o żądaniu ewentualnym. To pozostaje bowiem w wyłącznej gestii sądu I instancji, który powinien o nim orzec po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej od wyroku sądu drugiej instancji co do żądania głównego albo ewentualnym zakończeniu postępowania kasacyjnego w tym zakresie (postanowienie SN z 12 lutego 2024 r., sygn. akt III CZ 61/23).
Podsumowanie
To ciekawy kazus pokazujący, że nawet przedstawiciele cieszącego się najwyższym autorytetem zawodu prawniczego popełniają proceduralne błędy i zdarza im się nieprawidłowo interpretować przepisy. Z drugiej strony podkreśla istotę korzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika na potrzeby zapewnienia ochrony interesu prawnego osób szukających tej ochrony w sądzie. Bez wsparcia prawnika, znającego przepisy prawa i procedury sądowe, uczestnik procesu może zostać jej pozbawiony.
Autor: Robert Nogacki, radca prawny, partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizująca się w doradztwie prawnym, podatkowym oraz strategicznym dla przedsiębiorców