Ruch w handlu się poprawia. Eksperci: To tylko efekt świąt. Polacy muszą wyjść z domów, żeby było lepiej

    sklep zakupy handel

    Pomiędzy III a IV tygodniem tzw. narodowej kwarantanny ruch w sklepach spadł o ponad 14%. Natomiast przed świętami podniósł się o 18%. Największy wzrost odnotowano w supermarketach. W czołówce znalazły się też sieci convenience i dyskonty. Przed Wielkanocą ruch poprawił się również na stacjach paliw, tj. o przeszło 4%. Dla porównania, w poprzednim tygodniu spadek wyniósł 4,5%. Tak przedstawiają się wnioski z cyklicznego raportu firmy Proxi.cloud oraz UCE RESEARCH, przygotowanego na podstawie obserwacji prawie miliona dorosłych Polaków, a także ponad 20 tys. obiektów.

    Z obserwacji sieci handlowych wynika, że przed świętami ruch w placówkach zaczął się pomału podnosić. W IV i V tygodniu tzw. narodowej kwarantanny zwiększył się o 18%. Przy tym warto zauważyć, że wcześniej spadki były na poziomie 14,2% (III vs IV tydzień), a także 12,7% (II vs IV tydz.).

    – Ostatni wzrost jest wyłącznie efektem przedświątecznym. Sytuacja jeszcze się nie zmieniła. Ruch będzie stale rósł, gdy zostaną zniesione ograniczenia sanitarne – zaznacza dr Maria Andrzej Faliński, wieloletni ekspert rynku detalicznego.

    Patrząc na cały analizowany okres, widać, że od I do V tygodnia ruch zmniejszył się o 46,9%. Natomiast spadek od I do IV tygodnia wyniósł 55% (I vs II tydzień – 48,5%, I vs III – 47,6%).

    – Z tego wynika, że sytuacja zaczyna powoli wracać do normy. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że poprawa miała ścisły związek ze świętami. Polacy chociaż zostali w domach, nie zrezygnowali ze swoich potrzeb i robili wielkanocne zakupy. Zapewne nie były one tak duże, jakby branża sobie tego życzyła, ale mimo to można zauważyć poprawę sytuacji – mówi Krzysztof Zych z firmy doradczej UCE GROUP LTD.

    Porównując wyniki poszczególnych formatów, widać, że pomiędzy IV a V tygodniem największy wzrost odnotowano w supermarketach – o 21%. Dalej w zestawieniu były sieci convenience – skok na poziomie 17,4%, dyskonty – 16,1%, hipermarkety – 15%, a także sieci cash&carry – 12,3%.

    – Supermarkety znalazły się na pierwszym miejscu, ponieważ mają przewagę nad innymi formatami. Polega ona na stosunkowo dużej przestrzeni handlowej, w której klienci czują się bezpieczniej niż w mniejszych placówkach. Do mocnych stron tego typu sklepów należą też atrakcyjne cenowo oferty. W kolejnych tygodniach będą rosły w siłę – komentuje Marcin Lenkiewicz z aplikacji BLIX.

    Ruch na stacjach paliw również poprawił się przed świętami. Pomiędzy IV i V tygodniem odwiedziny wzrosły o 4,4%. W poprzednich tygodniach były spadki (od III do IV – o 4,5%, a od II do IV – aż o 7,6%). Natomiast w okresie pięciu tygodni średni ruch obniżył się o 45,3%. Można więc powiedzieć, że zaczyna on powoli się podnosić, bo między I a IV tygodniem spadek wyniósł 47,6%.

    – Sytuacja na stacjach nie ulegnie poprawie, dopóki ludzie będą pozostawać w domach. Lekko zwiększony ruch przed świętami wynikał tylko z tego, że pomimo obostrzeń niektórzy zdecydowali się jednak odwiedzać rodziny, a także jeździli samochodami na zakupy – tłumaczy dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z portalu e-petrol.pl.

    Wyniki pochodzą z cyklicznie wydawanego raportu „Handel w okresie pandemii 2020” firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH. Monitoring trwał przez pięć tygodni tzw. narodowej kwarantanny, tj. od 09 marca do 12 kwietnia br. Obserwacji poddano łącznie 972 462 dorosłych Polaków. Analizą objęto 23 sieci handlowe, w tym hipermarkety, dyskonty, supermarkety, convenience i cash&carry (łącznie 16 746 placówek), a także 8 ogólnopolskich brandów stacji paliw (w sumie 3 491 obiektów) we wszystkich województwach.