Specjaliści do spraw zamówień publicznych poszukiwani

    Program kadrowo płacowy

    Rynek zamówień publicznych przeżywa swój rozkwit. Elektronizacja, konieczność wprowadzenia narzędzi informatycznych oraz obowiązki nałożone przez ustawę Prawo zamówień publicznych sprawiają, że pracy w tej branży jest coraz więcej. Brakuje jednak specjalistów, gotowych sprostać nowym wymaganiom.

    Z najnowszego raportu na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych, przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Zamówień Publicznych oraz dwumiesięcznik „Zamawiający. Zamówienia Publiczne w Praktyce”, wynika, że 61% instytucji organizujących przetargi publiczne w Polsce potrzebuje dodatkowych specjalistów w tej dziedzinie.

    Takie deklaracje nie dziwią, gdy spojrzy się na zmiany, jakie czekają zamawiających w związku z wejściem w życie elektronizacji przetargów oraz nowej ustawy Pzp.

    Technologiczne wyzwania

    Nowe przepisy wprowadzają poważne modyfikacje w codziennej pracy specjalistów ds. zamówień publicznych. Sama elektronizacja, która w przypadku zamówień o wartości powyżej progów unijnych obowiązuje od października 2018 r., a postępowania o udzielenie zamówienia publicznego o wartości mniejszej niż progi unijne obejmie 1 stycznia 2021 r., wymusiła na działach zakupów publicznych konieczność pracy z narzędziami informatycznymi, takimi jak m.in. portale e-Usług.

    Pracownicy od lat przyzwyczajeni do analogowej formy organizowania przetargów, do gromadzenia papierowych ofert i publicznego ich otwierania, dostali do rąk systemy, których muszą się nauczyć. Wysiłek włożony w edukację technologiczną jednak w tym przypadku bardzo się opłaca.

    – Zmiany technologiczne wymuszone przez elektronizację wcale nie muszą utrudniać życia pracownikom działów zamówień publicznych. Przeciwnie – dobrze zaprojektowane narzędzia informatyczne pomagają w codziennych obowiązkach, przeprowadzają bezproblemowo przez proces e-przetargu, wspierają w tworzeniu postępowania, dbają o bezpieczeństwo danych i dostarczają niezbędnych raportów w przypadku urzędowych kontroli. My, jako twórca platformy wspierającej elektronizację zamówień publicznych, stale dostosowujemy nasz system nie tylko do oczekiwań tysięcy użytkowników, ale także do wszelkich nowości i zmian w prawie. Wszystko po to, aby technologia nie przeszkadzała, a ułatwiała codzienne działania – tłumaczy Magdalena Szmalec, Business Director w Marketplanet, firmie dostarczającej platformę eZamawiający.

    Nowe przepisy, nowe działy?

    Zmian w prawie jest naprawdę dużo. Część z nich sprawi, że na specjalistów ds. zamówień publicznych spadną nowe obowiązki. Jednym z takich obowiązków będzie udostępnianie złożonych przez wykonawców ofert na stronie zamawiającego oraz przekazywanie do Biuletynu Zamówień Publicznych informacji na temat złożonych ofert tuż po ich otwarciu. W Biuletynie Zamówień Publicznych oraz na stronie zamawiającego będzie musiał znaleźć się również plan zamówień publicznych oraz jego aktualizacje.

    Największe zmiany poza obowiązkową elektronizacją zamówień poniżej progów unijnych wiążą się jednak z objęciem obowiązkiem publikacji w Biuletynie Zamówień Publicznych i na stronach zamawiającego ogłoszeń o zamówieniu dotyczących przetargów o wartości już powyżej 50 tysięcy.

    – To duża zmiana, dotykająca większości „dużych” zamawiających, którzy dotychczas udzielanie zamówień nieobjętych ustawą Pzp powierzali komórkom merytorycznym i którzy udzielają wiele zamówień o wartości powyżej 50 tysięcy a mniejszej niż 130 tysięcy. W sytuacji, w której dla tych zamówień wymagane jest generowanie sformalizowanego ogłoszenia o zamówieniu w Biuletynie Zamówień Publicznych i stosowanie regulacji, rozwiązań i zasad z postępowań przetargowych, trudno będzie pozostawić udzielanie tego typu zamówień w różnych komórkach. Konieczne będzie wprowadzenie rozwiązań zapewniających zamawiającym udzielanie przedmiotowych zamówień na ujednoliconych dokumentach przez specjalistów obeznanych z prawiem i technologiami. Wyodrębnienie osobnych działów zajmujących się przeprowadzaniem procedur dla zamówień o wartości 50-130 tysięcy w takiej sytuacji wydaje się jednym z lepszych rozwiązań, ale to już jest indywidualna kwestia każdego zamawiającego – mówi Marcin Stańczak, st. specjalista ds. zamówień publicznych w Centrum Nauki Kopernik.

    Jedno jest pewne – pracy w takich działach nie zabraknie. Tym bardziej że nowe prawo wymaga także tego, aby przed przystąpieniem do przetargu przygotować ocenę opłacalności konkretnego zakupu.

    – Obowiązek dotyczy zamówień o wartości powyżej tzw. progów unijnych, ale reguła efektywności dotyczy wszystkich zamówień. Zamawiający przed udzieleniem zamówienia powinien dokonać m.in. oceny opłacalności, zasadności wydatkowania środków publicznych. Z dokonanej oceny może np. wynikać, że bardziej opłacalne ekonomicznie, ale i jakościowo będzie nabycie np. nowego urządzenia, aplikacji lub oprogramowania, niż naprawianie bądź aktualizacja już posiadanego. W mojej ocenie zaproponowane rozwiązania w nowej ustawie to pozytywne zmiany – dodaje Marcin Stańczak.

    Specjaliści do zadań specjalnych?

    Pracowników działów zamówień publicznych czeka zatem wiele nowości. Jak się do nich przygotować? Na pewno pomogą szkolenia oraz wprowadzenie nowych wewnętrznych procedur i regulaminów, które określą zasady pracy przy organizacji przetargów oraz odpowiedzialności poszczególnych jednostek.

    Ważne są też umiejętności samych specjalistów. Ankietowani cytowani w raporcie na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych przyznają, że najwyżej cenionymi kompetencjami w działach zakupów są te prawnicze, a także organizacyjne i technologiczne.

    – Regularnie prowadzimy praktyczne warsztaty dla organizacji publicznych, przybliżające zagadnienia nowego prawa oraz możliwości narzędzi informatycznych. Widzimy, że wprowadzane przepisy budzą bardzo wiele pytań i wątpliwości. Zaplecze prawnicze natomiast sprawia, że zamawiającym łatwiej zrozumieć zawiłości ustawy i dostrzec korzyści, jakie płyną z jej wprowadzenia – komentuje Magdalena Szmalec z Marketplanet.

    Zmiany czekające organizacje publiczne oraz firmy biorące udział w przetargach publicznych otwierają nowe możliwości pracy dla specjalistów w tej dziedzinie. A tych już teraz brakuje. Według wspomnianego raportu aż 59% zamawiających i 35% wykonawców ma problem z rekrutacją pracowników i jednocześnie potrzeby powiększenia zespołów zajmujących się przetargami. Ta tendencja zapewne pogłębi się w 2020 roku.

    Zachętą dla kandydatów do pracy mogą być ciekawe możliwości, jakie niesie ze sobą uczestniczenie w ważnym procesie cyfryzacji przetargów – poznanie narzędzi technologicznych oraz szansa na współtworzenie nowej organizacji pracy działów. To istotne kompetencje, które mogą zaprocentować w przyszłości i wpłynąć pozytywnie na całą ścieżkę kariery.