Rozszerzająca się panika na rynkach finansowych spowodowana epidemią koronawirusa powoduje, że inwestorzy szukają bezpiecznego sposobu na ulokowanie kapitału, dzięki czemu zyskują obligacje skarbowe i to od wschodu do zachodu, na całym globie, w tym w Polsce. Popyt na dług nie słabnie, dzięki czemu kolejne rekordy zostały ustanowione np. na papierach amerykańskich czy polskich.
Popyt na dług jest nie tylko spowodowany przetransferowaniem kapitału np. z rynku akcji do rynku obligacji, czyli z rynku uważanego za bardziej ryzykowny, na rynek uważany za bardziej bezpieczny. Istotnym czynnikiem jest to, że inwestorzy obawiają się o negatywne skutki dla gospodarki spowodowane epidemią i niższy wzrost PKB poszczególnych krajów i całego świata, a nawet możliwością wystąpienia recesji w niektórych krajach, jak w Japonii czy w Niemczech. W rezultacie rosną szanse na obniżki stóp procentowych. W Stanach Zjednoczonych, według rynku, szanse na cięcie stóp w tym roku są blisko 100-procentowe. Mowa jednak nie o jednej, a o dwóch obniżkach. Szanse na cięcie stóp w strefie euro również są w pełni wyceniane do 2021 roku. Dodatkowo na rynku stopy procentowej wzrosły szanse na obniżkę stóp procentowych również w Polsce.
Z reguły oczekiwania co do niższego poziomu stóp procentowych w przyszłości powodują, że inwestorzy wolą już dziś kupować dług, przez co rośnie jego cena, niż w przyszłości, gdy będzie już po obniżce stóp, a zatem i dług będzie niżej oprocentowany. To kolejny argument za hossą na rynku obligacji skarbowych. Stąd też w Stanach Zjednoczonych rentowności 10 i 30-letnich obligacji ustanowiły nowe historyczne minima. W Niemczech rentowność bundów spadła do -0,6 proc. Również w Polsce, na koniec lutego, został ustanowiony rekord na 10-letnich obligacjach Skarbu Państwa. Ich rentowność spadła do 1,65 proc.
Należy jednak odnotować również fakt wypłaszczenia polskiej krzywej na odcinku 2 do 5 lat. Jeszcze miesiąc temu spread wynosił 0,36 pkt proc., a obecnie spadł do 0,12 pkt proc. Wypłaszczanie krzywej rentowności jest obawą inwestorów o mniejszy wzrost gospodarczy w Polsce w najbliższej przyszłości, co również uzasadnia wycenę większego prawdopodobieństwa cięcia stóp procentowych przez RPP. Spread względem niemieckiego długu wynosi w piątek 232,9 p.b., a względem amerykańskiego 54,4 p.b.
Z danych makroekonomicznych, które pojawiły się w tym tygodniu, nie sposób nie wspomnieć o wzroście stopy bezrobocia w Polsce. W październiku 2019 r. stopa bezrobocia kształtowała się na poziomie 5 proc. Od tamtego momentu systematycznie rośnie, z miesiąca na miesiąc, do 5,5 proc. w styczniu. Jest to najwyższy poziom bezrobocia od kwietnia 2019 r., co także budzi obawy o przyszłą kondycję polskiej gospodarki i sytuację gospodarstw domowych oraz konsumpcji, która była jednym z głównych składników dla wzrostu PKB.
Departament Zarządzania Aktywami, Copernicus Capital TFI S.A.