Czy mamy do czynienia z kryzysem demokracji?

efni

Czy doświadczamy schyłku demokracji, a zwłaszcza demokracji liberalnej? Jeśli tak jest, to zdaniem uczestników panelu „Schyłek demokracji? Wgląd intelektualistów versus nauki społeczne” na EFNI 2017, pewnie nie poznamy momentu, gdy dojdzie do wydarzeń absolutnie przełomowych.

Jest wiele niepokojących wydarzeń i mówi się o kryzysie, ale jednocześnie wiele wskaźników pokazuje, że demokracja trzyma się mocno. Problemem jest jednak alienacja i rosnące dysproporcje między różnymi grupami społecznymi oraz brak przygotowania instytucji i całych społeczeństw do nadchodzących globalnych zmian.

Zdaniem prof. Radosława Markowskiego, dyrektora Centrum Studiów nad Demokracją SWPS, nie widać schyłku demokracji liberalnej. Spada jednak jakość „demokratycznego obywatela”. Nie wystarczą świadome rządy. Zaangażowani powinni być obywatele i od tego zależy jakość demokracji. Tymczasem ludzie odsuwają się obecnie od wielu wartości, które wcześniej były bardzo istotne. Odsuwają się od życia społecznego, partii, ale też od kościoła czy rodziny. To wpływa na jakość życia publicznego.

Michael D. Kennedy, profesor socjologii, spraw międzynarodowych i Public Affairs Uniwersytetu Browna twierdzi, że obserwujemy wzrost demokracji w pewnych obszarach i spadek w innych. Jednak zasadne i przydatne może być nazwanie naszych czasów jako okresu kryzysu demokracji. Obecnie działające instytucje nie radzą sobie bowiem z ogromnymi wyzwaniami współczesności. Jeśli nie nazwiemy obecnej sytuacji jako kryzysowej, nie dokonamy ważnych zmian. Odpowiedzialność za te zmiany powinny wziąć na siebie nie tylko politycy, ale też naukowcy. Uniwersytety powinny nie tylko wykonywać badania, ale też prowadzić dialog ze społecznościami.

– Dominującym uczuciem we współczesnych społeczeństwach jest strach przed przyszłością. Ludzie boją się, że to, czego nauczyli się dotąd stanie się nieużyteczne. Rządy, naukowcy i całe społeczeństwa nie są w stanie nadążyć za współczesnymi zmianami – zwłaszcza technologicznymi. Powinniśmy mówić o tym, w jaki sposób technologie mają pomóc ludziom, a mówimy raczej o efektywności. To powinno się zmienić, jeśli chcemy mówić o prawdziwej demokracji – zwrócił uwagę Michal Kořan, wicedyrektor Instytutu Aspen w Europie Centralnej.

Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny pisma Liberté! dodał, że kryzys jest nieodłącznym elementem systemu, w którym funkcjonujemy. Wszyscy nie nadążamy za globalizacją. Czas rozumu się skończył. Ludzie odsuwają się od partii, odcinają się od demokracji. Być może warto by było skończyć z iluzją, że głosujemy na programy pozytywne i wprowadzić system głosowania „przeciw”?

Uczestnicy panelu zgodzili się, że do utrzymania dobrej kondycji demokracji niezwykle ważna jest wysoka jakość instytucji publicznych, edukacji i społeczny dialog.