Europejski przemysł wciąż boryka się z problemami

    Polskie fabryki muszą produkować więcej i szybciej

    Opublikowane w tym tygodniu dane dotyczące europejskiego przemysłu nie wypadły najlepiej. Niemiecka produkcja przemysłowa z uwzględnieniem korekty sezonowej spadła we wrześniu o 4,3% rok do roku. W porównaniu miesięcznym odnotowano spadek o 0,6%. Kryzys w niemieckim sektorze produkcyjnym wciąż trwa, a prognozy nie wyglądają zbyt optymistycznie. Wskaźnik PMI, obrazujący nastroje menedżerów niemieckich, już od dawna utrzymuje się na poziomie znacznie poniżej 50 pkt, co nie wróży poprawy sytuacji w przemyśle tego kraju. Co więcej, problemy zaczynają pojawiać się również w Czechach, gdzie produkcja we wrześniu spadła o 0,6%. Polski przemysł w dalszym ciągu przybiera na sile, ale skutki mogą dosięgnąć także nasz kraj. Indeks PMI dla Polski spadł w październiku do poziomu 45,6 pkt, co jest wynikiem znacznie poniżej oczekiwań. Oznacza to, że polski przemysł prawdopodobnie nie będzie bez końca odporny na spowolnienie w Europie.

    Innymi wydarzeniami, które zasługują na uwagę były posiedzenia narodowych banków centralnych w Polsce i Czechach. W obu przypadkach polityka pieniężna pozostała niezmieniona. Jednak czeski bank centralny nie rezygnuje z planów dwukrotnego podwyższenia stóp w nadchodzących miesiącach, a potem ich obniżki.

    W tym tygodniu złoty się umocnił, w piątek rano kurs wyniósł 4,26 EUR/PLN. Pomimo spokoju i optymizmu na rynkach, związanego z negocjacjami nowej umowy handlowej między USA a Chinami, złotówce nie udało się jednak zwiększyć siły wobec dolara. Eurodolar umocnił się w tym tygodniu i pod koniec tygodnia oscylował wokół poziomu 1,105 EUR/USD.

    Komentarz walutowo-makroekonomiczny Roksany Cichej, analityczki AKCENTY