Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) wskazuje, że można przełamać impas w Trybunale Konstytucyjnym. Jedyną receptą może być jednoznaczne określenie długości kadencji Prezesa TK w Konstytucji. Chaos, który spowodowały przepisy przejściowe z końca 2016 roku kosztuje Polskę stanowczo za dużo. Uzdrowienie sytuacji w TK pozwoli Polsce na uzyskanie środków z KPO, a także na rozstrzygnięcie ważnych spraw dla życia osobistego wielu Polaków.
Najważniejszą przeszkodą do nawet rozważania, czy środki z KPO i funduszy strukturalnych trafią do Polski, jest wejście w życie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z 13 stycznia 2023 r. Niestety, jak wiadomo, w Trybunale Konstytucyjnym doszło do impasu wskutek sporu o termin zakończenia kadencji Prezesa Trybunału. Sytuacja w Trybunale nie tylko wstrzymuje dalsze kroki w kierunku uwolnienia środków unijnych dla Polski, ale także odbiera prawo do rozpatrzenia spraw obywateli. Już dzisiaj w TK czekają na rozstrzygnięcie ważne sprawy „obywatelskie” – np. dotyczące obowiązku wnoszenia udziału i wpisowego przez osobę ubiegającą się o przyjęcie w poczet członków spółdzielni, zgody organu na przeznaczenie gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne lub udokumentowania umocowania do reprezentowania spółki w KRS. Przełamanie impasu w Trybunale pozwoli na rozstrzyganie ważnych spraw dla życia osobistego wielu Polaków.
„Obecny kształt przepisów o Trybunale i szczególny status samego Trybunału oznaczają, że natychmiastowe wyjście z impasu, bez ustępstw ze strony sędziów, jest właściwie niemożliwe. Tymczasem warto przypomnieć, że Rada Ministrów, gdy jej funkcjonowanie jest znacznie utrudnione, może być odwołana przez Sejm. Natomiast ani Konstytucja, ani ustawy dotyczące Trybunału, nie przewidują mechanizmu, który pozwoliłby przeciąć spory paraliżujące jego prace. Dlatego potrzebne jest zdecydowanie działanie – z nowelizacją Konstytucji włącznie. Tego wymaga pobudzenie pogrążającej się w kryzysie gospodarki. Nie trzeba przypominać, jak potrzebne są środki z KPO. Wszystkie argumenty dotyczące KPO nabierają wielokrotnie większego ciężaru w odniesieniu do funduszy strukturalnych. Warto zatem podjąć się nawet najodważniejszych kroków, aby zwiększyć szansę na odblokowanie środków z KPO. Szkody wyrządzone polskiej gospodarce, a tym samym całemu społeczeństwu, mogą być nie do nadrobienia przez kolejne lata, a może nawet dekadę. Dlatego politycy wszystkich opcji, którzy podzielają pogląd, że środki z KPO i funduszy strukturalnych to sprawa najwyższej rangi, powinni na poważnie rozważyć pilną zmianę Konstytucji – która przetnie spory w dzisiejszym składzie Trybunału. Trudno przecież zgodzić się na sytuację, gdzie brak dobrej woli kilkunastu osób – na których spoczywa zresztą szczególna odpowiedzialność wobec obywateli – pozbawia kraj szansy na złagodzenie kryzysu wywołanego pandemią i wojną w Ukrainie. Sytuacja jest tym bardziej krytyczna, że prawdopodobnie jest to ostatnia perspektywa finansowa, w jakiej Polska jest beneficjentem netto budżetu Unii” – podkreśla Grzegorz Lang, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Prezydent Andrzej Duda skierował do kontroli prewencyjnej nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym z 13 stycznia 2023 r. Ta nowelizacja zwiększa szansę, że środki dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy zostaną odblokowane. Tymczasem w Trybunale powstał spór na tle terminu zakończenia kadencji Prezesa Trybunału, co zamroziło rozpatrywanie wniosku Prezydenta – a tym samym oddala Polskę od uzyskania środków unijnych.
Z doniesień medialnych wiadomo, że co najmniej sześciu sędziów uznaje, że kadencja sędzi Julii Przyłębskiej jako Prezesa TK zakończyła się. Innego zdania jest sama zainteresowana. Co istotne, prewencyjnej kontroli ustaw dokonuje Trybunał w pełnym składzie. Wprawdzie pod nieobecność Prezesa Trybunałem kieruje sędzia o najdłuższym stażu, którym – zgodnie z doniesieniami medialnym – jest również pani sędzia Przyłębska, to jednak trudno liczyć, że akurat w tej sytuacji zgodzi się z oponentami i podejmie działania jako kierująca Trybunałem wokresie wakatu na stanowisku Prezesa.
Wprawdzie 1 marca br. Biuro prasowe TK poinformowało, że Zgromadzenie Ogólne uznało, że kadencja pani sędzi Julii Przyłębskiej trwa nadal – to trudno jeszcze ocenić, czy szóstka sędziów podporządkuje się temu dokumentowi. W przestrzeni publicznej pojawiły się bowiem doniesienia sugerujące, że nie mają takiego zamiaru. Nawet jeżeli jednak tak się stanie, to ustawa o Trybunale – inaczej niż w przypadku ustawy budżetowej i ustawy o prowizorium budżetowym – nawet nie wskazuje terminu rozstrzygnięcia sprawy nowelizacji ustawy o SN. Jest zatem wysoce prawdopodobne, że sprawa nie zostanie zakończona przed upływem tego roku. Tymczasem środki z funduszu odbudowy w innych państwach już pracują.