Google Campus: dlaczego Warszawa?

Google Campus w Warszawie – co to oznacza dla start-upów?

W maju 2015 roku Google potwierdził, że Warszawa stanie się wkrótce czwartym po Londynie, Tel Awiwie i Seulu miastem, w którym powstanie Google Campus. Przygotowania do otwarcia już trwają. Co to wszystko oznacza dla warszawskiej i polskiej sceny start-upowej? By dowiedzieć się więcej, przyjrzeliśmy się bliżej kampusom w Londynie i Tel Awiwie

Google definiuje swoje kampusy jako „przestrzeń, która pozwala przedsiębiorcom zdobywać wiedzę i kontakty do budowania przedsięwzięć zdolnych zmieniać świat”. W Google Campusach założyciele start-upów, z pomocą ekspertów z Google i nie tylko, zamieniają swoje pomysły w konkretne modele biznesowe – takie, które pozwalają myśleć o skalowaniu firmy poza granice kraju czy regionu. Każdy może zostać członkiem kampusu i bezpłatnie korzystać z kafejek internetowych oraz brać udział w większości spotkań i szkoleń. Konieczne jest jedynie wypełnienie formularza na stronie, po którym automatycznie stajesz się członkiem kampusu.

Dzięki kampusom, lokalne społeczności zyskują dostęp do bogatej i wciąż rozrastającej się sieci kontaktów pod batutą Google. Składa się ona z trzech istniejących kampusów (kolejne trzy w fazie planowania – Sao Paulo, Madryt, Warszawa), 25 mniejszych hubów i licznych biur Google na całym świecie. .

Gdy oficjalnie potwierdzono zamiar budowy warszawskiego kampusu, prezes wykonawczy Google Eric Schmidt powiedział:

– Google powstał, jak wiele innych start-upów, „w garażu”. Wspieranie start-upów jest więc w naszym DNA. Mamy nadzieję, że warszawski kampus dostarczy przedsiębiorcom solidnej dawki energii, wzmocni ekosystem start-upowy i zachęci do innowacji.

Aby przekonać się , co te słowa oznaczają w praktyce, zobaczmy, jak mają się podobne kampusy w Londynie i Tel Awiwie.

Londyn: pierwszy poza Kalifornią Google Campus

Nasze poszukiwania zacznijmy od pierwszego kampusu, jaki powstał poza obrębem siedziby głównej Google w Mountain View, w Kalifornii. Był to kampus w Londynie, który zainaugurował swoją aktywność w 2012 roku. 12 miesięcy później mógł się już pochwalić setką start-upów ,które skorzystały z możliwości coworkingu w murach kampusu. Co roku organizuje się tam też liczne wydarzenia stanowiące platformę do networkingu – w 2013 roku było ich ok. 850, od wspólnych sesji jogi do warsztatów marketingu, programowania czy przedsiębiorczości dla start-upowców.

Google Campus w Londynie zwraca uwagę przestronnością. Na jego siedmiu piętrach można znaleźć kawiarnię, pomieszczenia konferencyjne, coworkingowe i edukacyjne, laboratoria, akceleratory oraz, rzecz jasna, darmowe Wifi.

Nikogo, kto zna kalifornijską siedzibę główną Google, nie zdziwi, że w kampusach jest miejsce i na pracę, i na rozrywkę. Znajdziemy tam stoły bilardowe i konsole do gier.

Google Canpus oferuje start-upowcom i każdemu zainteresowanemu przedsiębiorczością o wiele więcej niż funkcję akceleratora oraz inkubatora. Organizowane są w nim również wykłady ekspertów Google i innych firm lub organizacji o szeroko pojętej tematyce technologicznej i biznesowej, konkursy pitchingowe, kursy, warsztaty i sesje networkingowe. Tylko część tych wydarzeń organizowana jest przez Google – reszta to inicjatywa lokalnych społeczności.

Google Campus w Izraelu ogranicza przestrzeń biurową

Londyn, jako ośrodek znany z silnej społeczności technologicznej, był naturalnym kandydatem na Google Campus. Ale dlaczego Tel Awiw? Sukcesy tego miasta na polu nowych technologii są niepodważalne. Przykładem jest Mamram – komputerowe centrum treningowe, które jest szkołą dla start-upów na obrzeżach miasta. Najlepsi maja możliwość pracować dla armii izraelskiej. Google otworzyło biuro w Tel Awiwie na długo przed podjęciem decyzji o lokalizacji tam kolejnego kampusu.

W przeciwieństwie do Londynu, przypadek kampusu w Tel Awiwie, znanego też jako Campus TLV, daje jednak potencjalnie zainteresowanym przedsiębiorcom kilka powodów do niepokoju. Ledwie nieco ponad rok po otwarciu, w lipcu 2014 roku, kampus został przeniesiony do nowej, mniejszej lokalizacji, na inne piętro budynku, na którym mieści się także wspomniane biuro Google. Została tem przeniesiona część programów edukacyjnych i mentorskich, skierowana zwłaszcza do kobiet i młodych ludzi. Powodem tej niedalekiej przeprowadzki była, jak można było przeczytać w poście na oficjalnym kanale kampusu w Google+, chęć „zmniejszenia powierzchni i przeniesienia części zasobów do innych programów w związku z obserwacją, że nie wszystkie są wykorzystywane efektywnie.”. Kampus wciąż może się pochwalić bardzo aktywną społecznością entuzjastów IT i nowych technologii (hackspace). Redukcja przestrzeni oznaczała jednak dla wielu start-upów pożegnanie się z kampusem.

Google Campus: dlaczego Warszawa?

Wiele osób zastanawiało się, dlaczego to właśnie Polskę Google wybrało na lokalizację czwartego kampusu. Z kolei w Krakowie zastanawiano się, dlaczego to właśnie Warszawie przypadł ten zaszczyt. W końcu to w Krakowie Google już w 2006 roku założyło Google for Entrepreneurs, popularne miejsce spotkań start-upowców. Ale już w marcu 2015 Google poleciło swoim pracownikom przeprowadzkę do Warszawy i innych placówek na terenie Polski.

Koneser Centrum Praskie

Co dla Krakowa jest stratą, dla Warszawy oznacza dużą szansę. Jak wyglądać będzie więc warszawski Google Campus? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo za to, że znajdzie się w Centrum Koneser na warszawskiej Pradze, gdzie funkcjonowała wytwórnia wódek. Warto zwrócić uwagę na wybór Pragi – części Warszawy, która przez wiele lat znajdowała się na kulturalnym i ekonomicznym uboczu, a która obecnie przeżywa renesans, m.in. dzięki uruchomieniu w 2015 roku drugiej linii metra. Obecność Google to szansa, że budynki dawnych fabryk i warsztatów już wkrótce zamienią się w biura i przestrzeń konferencyjną dla licznych start-upów. Poza tym miasto przeprowadza rewitalizację przestrzeni postindustrialnych na Pradze (m.in. dwie lokalizacje przy ul. Targowej), które mają służyć m.in. start-upom jako biura i warsztaty do pracy.

Już wkrótce dowiemy się więcej co do szczegółów funkcjonowania warszawskiego Google Campusu. Na razie muszą nam wystarczyć słowa Genny McKeel z Google for Entrepreneurship, która przed kilkoma miesiącami gościła w warszawskim Reaktorze:

– Google nie chce być akceleratorem. Google nie chce rywalizować z istniejącym ekosystemem start-upowym. Nie interesuje nas także funkcjonowanie jako przestrzeń coworkingowa. Chcemy współpracować z już istniejącymi organizacjami i instytucjami. Razem z nimi zbudujemy kampus na miarę potrzeb Warszawy.

Tekst został pierwotnie opublikowany na portalu http://www.web.gov.pl/

autor: Anna Spysz