Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim nowe rynkowe rozdanie. Już teraz wymienić można kilka istotnych kwestii, które koncentrować będą na sobie uwagę.
Spis treści:
Po pierwsze, inflacja.
Na całym świecie obserwujemy rosnąca presję inflacyjną, która de facto pokaźnie rozwinęła się już w tym roku, aczkolwiek przez większą jego część pozostawała niezauważona.
Dopiero ostatnie tygodnie i wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA wyraźnie zmieniły percepcję w tym obszarze.
Rosnąca inflacja to generalnie nie najlepsze środowisko dla obligacji stałokuponowych.
Po drugie, wzrost.
Mijający rok pod względem wzrostu gospodarczego nie był zły, aczkolwiek w kilku krajach okazał się rozczarowujący. Niestety blisko szczytu tej listy jest Polska, gdzie drugie półrocze okazuje się dużym negatywnym zaskoczeniem i realistycznie rzecz biorąc, trzeba porzuć śmiałe tezy sprzed kilku miesięcy, celujące w dynamikę wzrostu na poziomie 4% i więcej. Co interesujące, podobnie może być na świecie, a szczególnie w USA, w roku przyszłym. Oczekiwania są bardzo wysokie i będzie bardzo ciężko im sprostać.
Po trzecie, stagflacja.
Rosnąca inflacja i możliwość niespełnienia śmiałych oczekiwań co do zauważalnego przyspieszenia tempa wzrostu mogą skutkować tzw. stagflacją, czyli okresem charakteryzującym się wyższą inflacją przy rozczarowującym poziomie wzrostu. Jednocześnie jednak trend ten z pewnością nie będzie tak dotkliwy jak w latach 70-tych ubiegłego wieku i dlatego niektórzy oczekują stagflacji w wersji light.
Po czwarte, wyniki spółek.
Tutaj prognozy są zróżnicowane co do rynków. Najwyższe oczekiwania stawiane są spółkom amerykańskim, niższe polskim, czy generalnie tym z rynków wschodzących. Warto przy tym jednak pamiętać, że w ostatnim czasie szybciej rosną ceny surowców potrzebnych do produkcji niż dóbr finalnych. W połączeniu z obserwowaną dość szeroko presją na wzrost płac, oznacza to presję na marże generowane przez spółki. Beneficjentami takiego stanu rzeczy są spółki koncentrujące się na wytwarzaniu bądź handlu surowcami, a nie usługami i dobrami produkowanymi przy ich udziale.
Po piąte, polityka.
Nowy rok przyniesie nowe polityczne rozdanie w Europie. Czekają nas wybory we Francji, Niemczech, Holandii oraz prawdopodobnie we Włoszech. Nowe władze na fali rosnącego populizmu mogą przyjmować protekcjonistyczną retorykę, a to może podbijać inflację oraz ograniczać wzrost. Ostatecznie więc przyszły rok zapisać się może jako triumf inflacji, ale niekoniecznie tak wyczekiwanego i wszystkim potrzebnego wzrostu.
Autor: Łukasz Bugaj, Dom Maklerski BOŚ S.A.