MAC: Polska nie jest w ogonie Europy pod względem cyfryzacji. Dorównujemy Niemcom i Francuzom

rp_c528390f1d_767027785-mac-innowacje.png

CEO Magazyn Polska

Wbrew stereotypom Polska nie jest w ogonie Europy pod względem cyfryzacji – przekonuje minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski. Podkreśla, że udziałem gospodarki cyfrowej w PKB dorównujemy takim krajom, jak Francja czy Niemcy. W pewnych aspektach, jak budowa sieci szerokopasmowej czy usługi w ramach e-państwa, mamy jeszcze wiele do nadrobienia względem Europy, ale resort zapewnia, że te zagadnienia będą priorytetowe w programie Polska Cyfrowa, który będzie realizowany do 2020 roku.

 Wbrew stereotypom nie jesteśmy wcale na szarym końcu Unii Europejskiej. Jeżeli porównamy udział gospodarki cyfrowej w naszym PKB, to jest on identyczny, jak we Francji czy w Niemczech. Jest oczywiście całkiem sporo rzeczy, których możemy się nauczyć od naszych partnerów, ale to nie jest tak, że jesteśmy ubogim kuzynem, tylko wymiana doświadczeń może być obustronna – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji.

Unijny urząd statystyczny Eurostat po raz ostatni opublikował dane dotyczące udziału sektora ICT w PKB w 2010 r. W Polsce wartość ta wyniosła wtedy 3,3 proc., w Niemczech było to 4 proc., a we Francji 4,2 proc. Jednak analitycy szacują, że w tym roku w Polsce gospodarka cyfrowa może wyprodukować ponad 5 proc. PKB.

Znacznie gorzej jest pod względem pokrycia Polski siecią szerokopasmową. Zgodnie z danymi publikowanymi na unijnej stronie Broadband For All, tylko 69 proc. Polski ma dostęp do szybkiego internetu. To najgorszy wynik we wspólnocie – na Słowacji jest to 75 proc., a w Czechach nawet 98 proc. Również większe nowe kraje unijne mają lepsze statystyki, np. 87 proc. mieszkańców Rumunii ma dostęp do internetu szerokopasmowego. 

 – To jest problem dużych państw, które mają również peryferyjne regiony. Warszawa czy Kraków mają pokrycie internetowe lepsze niż niejedno miasto w Niemczech czy we Francji – zapewnia jednak Rafał Trzaskowski.

Z raportu Deloitte wynika, że gdyby Polska zwiększyła dynamicznie pokrycie kraju siecią szerokopasmową (do ok. 86 proc. jak w przypadku Wielkiej Brytanii) PKB wzrósłby o kolejne 3 proc., a to oznacza kolejne miejsca pracy. Jeśli dorównalibyśmy liderowi, czyli Norwegii, bezrobocie mogłoby się zmniejszyć o 270 tys. osób.

Budowa sieci szerokopasmowej to jeden z trzech priorytetów w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa, który będzie realizowany w tej perspektywie finansowej. 

 – Po drugie, kwestia wspierania e-usług, czyli tak, żeby państwo było obecne w internecie i świadczyło usługi. I po trzecie, budowanie kompetencji tak, żeby ludzie mogli z tego wszystkiego skorzystać – wymienia minister administracji i cyfryzacji.

Prace nad rozwojem gospodarki cyfrowej trwają nie tylko w Polsce, lecz także na poziomie UE. Unijni urzędnicy pracują m.in. nad nowym prawem telekomunikacyjnym. Planowane są zmiany również w przepisach o ochronie danych osobowych w internecie, o cyberbezpieczeństwie i handlu w sieci.

Rozwój gospodarki cyfrowej może przyczynić się do wzrostu innowacyjności kraju. Jak podkreśla minister Trzaskowski, w tym zakresie zarówno Polska, jak i reszta Europy powinna brać przykład z Izraela, w którym jest rekordowa liczba start-upów, czyli nowych, małych i innowacyjnych przedsiębiorstw. By osiągnąć podobny sukces, niezbędne jest jednak działanie zarówno w zakresie prawa i rozwiązań podatkowych, jak i edukacji i wspierania innowacyjności.

 – W Izraelu start-upów jest więcej niż w całej Unii Europejskiej. I chodzi o to, żeby z tego typu wzorców korzystać. Przede wszystkim chodzi o obniżanie wszystkich barier regulacyjnych, przestawienie się na tory myślenia innowacyjnego, jak również konstruowanie ciekawych instrumentów finansowe, które mogą tego typu działalność wspierać – ocenia Trzaskowski.