Niemiecka polityka osłabia złotego, polskie dane mogą go umocnić

Marcin Kiepas, analityk rynków finansowych
Marcin Kiepas

Zerwane rozmowy koalicyjne w Niemczech i związany z tym spadek EUR/USD, osłabia w poniedziałkowy poranek złotego. W drugiej połowie dnia powinny go jednak wesprzeć oczekiwane świetne dane z polskiej gospodarki.

Nowy tydzień na rynku walutowym rozpoczął się od spadku notowań EUR/USD w następstwie wzrostu ryzyka politycznego w Niemczech po tym, jak liberalna FDP zerwała rozmowy ws. utworzenia tzw. jamajskiej koalicji z CDU/CSU i Zielonymi (pod przewodnictwem kanclerz Angeli Merkel). Oznacza to, że teraz Merkel spróbuje stworzyć rząd mniejszościowy lub nawet mogą zostać ogłoszone przedterminowe wybory parlamentarne w Niemczech. W obu przypadkach oznacza to wzrost ryzyka politycznego, co szkodzi wspólnej walucie, pośrednio również odciskając piętno na notowaniach złotego.

W nocy kurs EUR/USD spadł do 1,1723 dolara z 1,1794 w piątek na koniec dnia, co pociągnęło za sobą również osłabienie złotego, który traci nie tylko przez spadek notowań EUR/USD, ale również wobec pogorszenia klimatu inwestycyjnego na rynkach globalnych. O godzinie 08:49 EUR/USD testowało poziom 1,1751 zł. W tym samym czasie euro podrożało 0,4 gr w relacji do złotego i trzeba było za nie zapłacić 4,2375 zł, podczas gdy dolar podrożał o 1,6 gr i kosztował 3,6060 zł.

O ile poranek na krajowym rynku walutowym upływa pod znakiem niemieckiej polityki, to już druga część dnia zostanie zdeterminowana przez polskie dane makroekonomiczne. O godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i cenach producentów (inflacji PPI) w październiku. Jak się oczekuje, będą to świetne dane. Zgodnie z rynkowymi prognozami produkcja ma wzrosnąć o 10,4 proc. R/R wobec wzrostu o 4,3 proc. we wrześniu, sprzedaż detaliczna ma się ukształtować na poziomie 8,1 proc. R/R, a ceny producentów na poziomie 2,9 proc. R/R. Tak dobre dane, przy jednoczesnym wyciszeniu negatywnych emocji wokół niemieckiej polityki, powinny wzmocnić złotego w kolejnych godzinach.

Poranne wahania złotego nie zmieniają układu sił na wykresach polskich par. Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu pozostaje w miesięcznym trendzie bocznym, który od dołu zamyka poziom 4,22 zł, a od góry 4,2550 zł. Ewentualne lepsze od oczekiwań dane z polskiej gospodarki stwarzają szanse na tekst 4,22 zł, podczas gdy dalszy wzrost ryzyka politycznego w Niemczech (np. ogłoszenie przedterminowych wyborów) może wywindować notowania powyżej 4,25 zł.

Dzisiejsze wzrosty USD/PLN stanowią natomiast jedynie odreagowanie zeszłotygodniowych spadków, a para ta wciąż powinien kierować się ku październikowemu dołkowi na 3,5687 zł, a w dalszej perspektywie nawet w kierunku 3,50-3,51 zł.

Komentarz przygotował:

Marcin Kiepas, Główny Analityk WALUTEO