Perfumy w miejscu pracy. Na ile mozemy sobie pozwolic

Perfumy w miejscu pracy. Na ile mozemy sobie pozwolic

Perfumy w miejscu pracy. Na ile mozemy sobie pozwolicPonieważ w pracy spędzamy dużą część życia, zazwyczaj pragniemy dobrze się w niej prezentować – nie tylko pod względem kompetencji, ale również wizerunku, na który składa się wygląd czy… zapach. Właśnie: to ciekawe zagadnienie. Czy istnieją granice związane ze stosowaniem perfum w pracy? W jakim stopniu możemy sobie pozwolić w tej kwestii? Przyjrzyjmy się jej bliżej.

Jeżeli prześledzimy doniesienia medialne z państw, w których często dochodzi do procesów cywilnych, np. USA, dowiemy się, że… można pozwać koleżankę z biura za „nękanie” zapachem w miejscu pracy. Problemem nie jest jednak brak higieny i związany z tym nieprzyjemny zapach, a wręcz przeciwnie – zbyt intensywne i drażniące perfumy!

Kosmetyki, których używamy, żeby poczuć się lepiej i pewniej, mogą działać na drugą osobę z zupełnie odwrotnym skutkiem. Nie chodzi tylko o kwestie upodobań, bo wszyscy zgodzimy się, że gusta są różne. Jedni wolą nuty kwiatowe, inni mocniejsze, bardziej wieczorowe – to kwestia co najwyżej prywatnych upodobań. Jeżeli jednak w miejscu pracy nie czujemy niczego innego niż perfum kolegi lub koleżanki, sytuacja przestaje być zabawna.

Po pierwsze, poprzez zbyt intensywny zapach perfum zwyczajnie krzywdzi się innych. Osoby obdarzone wrażliwym węchem, ze skłonnościami do silnych bólów głowy, dosłownie cierpią pod wpływem mocnych zapachów. Przesadna aplikacja perfum przez koleżankę z pracy może się dla nich zakończyć nudnościami, migreną i fatalnym samopoczuciem, na które trudno znaleźć inne lekarstwo niż jak najszybszą ucieczkę na świeże powietrze. A o to, jak wiemy, w pracy niezbyt łatwo.

Po drugie – intensywność perfum dekoncentruje, co może przynieść równie fatalne skutki na hali produkcyjnej i w korporacyjnym biurze firmy. Dlaczego? Są różne argumenty. Niektórzy nie znoszą konkretnych aromatów. Inni reagują na perfumy skojarzeniami. Wyczuwając konkretny produkt znanej marki, mimowolnie skupiają się na tym, skąd go znają (np. używała go była dziewczyna), a nie na tym, co mają do zrobienia.

Idąc jeszcze dalej: wiele perfum działa dzięki feromonom, pobudzając osoby dookoła. Ma to sens na randce lub podczas wyjścia ze znajomymi, aczkolwiek niekoniecznie przydaje się w pracy. Dobrze jest kojarzyć się ze stylowym zapachem, ale nie można nim paraliżować pracy całej organizacji.

PPP – Pachnący Profesjonalny Pracownik

Mówiliśmy już o tym, że perfumy składają się na nasz wizerunek. Dla wielu osób wybór konkretnych marek to nawyk i element budowania własnego prestiżu. Każdy zainteresowany tematem rozpozna na ulicy kultowe zapachy Bossa, Versace, Calvina Kleina, Armaniego czy nawet Elizabeth Arden. Dlatego, pracując wśród ludzi, wszyscy chcemy używać perfum, które lubimy. Pod tym względem najważniejszy jest umiar – to oznaka profesjonalizmu i szacunku wobec współpracowników oraz kontrahentów.

8-godzinna praca w biurze to nie pikantna randka we dwoje czy wyjście do klubu, dlatego wybieraj perfumy lekkie. Trafnym wyborem mogą być mgiełki zapachowe – dyskretnie dodające uroku i niewyczuwalne z dużej odległości. Przy okazji pamiętaj o tym, że często ulegamy złudzeniom. „Wylewamy na siebie litry perfum”, oczywiście w przenośni, bo wydaje nam się, że w ogóle ich nie czuć. Aczkolwiek przecież węch przyzwyczaja się do zapachu i nie wyróżnia go (inaczej człowiek chyba zwariowałby sam ze sobą). W związku z tym poprzestań na maksymalnie kilku niewielkich psiknięciach! Inni na pewno to poczują.

Perfumy świetnie się spisują podczas spotkań twarzą w twarz. Dodają pewności siebie, podkreślają styl, budzą pozytywne skojarzenia u innych osób. Należy pamiętać, że gdy czuć Cię na kilometr, współpracownicy marzą zaś o jak najszybszym uchyleniu okna, rujnujesz swój wizerunek, a nawet najdroższe perfumy wywołują skutek odwrotny do zamierzonego. Nie wspominając już o realnym ryzyku, że przez Twoją dłuższą obecność w pomieszczeniu… ktoś zwymiotuje albo sparaliżuje go ból głowy.

Nie ryzykuj

Pamiętaj, że wielu pracodawców i znajomych z pracy nie waha się wyrazić na głos dosadnych opinii. Jeżeli swoim intensywnym zapachem uniemożliwisz innym efektywną pracę, kierownicy mogą się tym zainteresować. A przecież nikt nie chce się tłumaczyć z tego, jak pachnie, zwłaszcza jeżeli stosuje perfumy, żeby wywrzeć pozytywne wrażenie.

Oddzielaj sferę zawodową od prywatnej. Stawiaj na stonowane zapachy w niewielkich ilościach. Zadziałają zgodnie z oczekiwaniami, a jednocześnie nie przeszkodzą nikomu w pracy. Podobnie jak w kościele, na pogrzebie lub podczas ważnej uroczystości, również w pracy istnieją pewne granice, których przekroczenie jest – delikatnie mówiąc – niewskazane i nieeleganckie.

Przez ostre, męskie zapachy i dominujące, wieczorowe perfumy dla pań można kompletnie odlecieć myślami i stracić pewność siebie. Być może wiesz o tym i świadomie używasz pewnych flakonów przed wyjściem do pracy. Uświadom sobie jednak, że to niezbyt dobrze widziane, szczególnie gdy tak bardzo wzrosła świadomość na temat budowania wizerunku i niepisanych reguł zachowań w miejscu pracy.

Jest tyle pięknych zapachów na rynku. Z pewnością znajdziesz odpowiedni do pracy, a delikatna aplikacja sprawi, że flakon starczy na długo. Z korzyścią dla Ciebie i współpracowników!

Źródło: Polski prawnik w UK