Po technologie blockchain sięga coraz więcej krajów. Dzięki szyfrowaniu danych administracja państwowa będzie mogła przetrwać, nawet w przypadku wojny

Po technologie blockchain sięga coraz więcej krajów. Dzięki szyfrowaniu danych administracja państwowa będzie mogła przetrwać, nawet w przypadku wojny 1

Technologia blockchain już jest praktycznie nie do złamania. Wraz z jej rozwojem, możliwości by dotrzeć do gromadzonych danych w gigantycznej, rozproszonej bazie będą niemożliwe. Dlatego coraz więcej krajów wdraża technologię blockchain do administracji. Pierwsze wdrożenia ma za sobą już Estonia. Również Dubaj i Bank Centralny Litwy przenoszą część swoich rejestrów na blockchain. Jak podkreśla prezes Cloud Community Europe w Polsce, w naszym kraju także niezbędne jest wprowadzenie tej technologii na poziomie państwowym.

– Blockchain jest technologią, która jest tak naprawdę w Europie w fazie dopiero tzw. proof of concept (faza polegająca na uzyskaniu dowodu słuszności koncepcji – przyp.red.). Ale ponieważ jej popularyzacja idzie bardzo szybko i wdrożenia blockchain są też coraz większe, coraz bardziej widoczne, to przygotowanie tej technologii jest coraz lepsze – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Anna Katarzyna Nietyksza, prezes Cloud Community Europe w Polsce.

Blockchain jest uważany za najbezpieczniejszą obecnie technologię przechowywania danych. To system rozproszonej bazy danych oparty na algorytmach matematycznych i kryptografii. Podstawowym elementem blockchain jest blok danych, który zawiera pakiet zaszyfrowanych informacji o przeprowadzanych transakcjach. Poszczególne bloki danych są ze sobą chronologicznie połączone, w efekcie powstaje łańcuch bloków (stąd nazwa „blockchain”), gdzie zmiana danych transakcji w jednym bloku zmienia wszystkie bloki, to zaś stanowi o bezpieczeństwie i pewności danych zawartych w blokach blockchain.

Taka rozproszona księga transakcji jest przechowywana na maszynach uczestników systemu na zasadzie peer-to-peer, czyli gdzie wszystkie strony pełnią równorzędną rolę w systemie wymiany danych.

– To rozproszenie, te transakcje tzw. peer-to-peer powodują, że jest praktycznie niemożliwe złamanie tej technologii, tym bardziej, że dane są szyfrowane. W odróżnieniu od normalnych centrów danych czy przetwarzania w chmurze, blockchain szyfrując dane chroni je na etapie początkowym w gigantycznej, rozproszonej bazie danych. Im bardziej ta technologia będzie się rozwijała, tym trudniej będzie ją złamać – przewiduje Anna Katarzyna Nietyksza.

Po możliwości, jakie daje blockchain sięga coraz więcej branż, ale też administracje państwowe. W Gruzji blockchain jest wykorzystywany do rejestracji, a także przy sprzedaży i zakupie tytułów własności gruntów. W Estonii udostępniany jest obywatelom serwis KSI blockchain – Keyless Signature Infrastructure, umożliwiający obywatelom dostęp do usług publicznych, który sprawia, że nawet przy ataku innego kraju, Estonia mogłaby nadal funkcjonować w świecie wirtualnym. Także Bank Centralny Litwy przenosi część swoich rejestrów na blockchain. Po technologie sięga coraz więcej innych krajów, w przyszłości czeka to także Polskę.

– Rejestry państwowe powoli będą przenoszone do blockchain po to, żeby zachować pełne szyfrowanie i pełne bezpieczeństwo danych. Mamy możliwość szyfrowania ich poprzez prywatny albo publiczny klucz, ale w przypadku właśnie blockchain ten prywatny klucz zapewnia jeszcze większe bezpieczeństwo. Wierzymy, że ta technologia będzie się rozwijać w kierunku bardzo wysokiego bezpieczeństwa. Dubaj przenosi większość swoich rejestrów na blockchain, szczególnie w przypadku infrastruktury krytycznej, u nas też się to stanie – podkreśla Anna Katarzyna Nietyksza.

Według raportu firmy badawczej Research and Markets, globalny rynek technologii blockchain ma wzrosnąć do 6 mld dolarów do 2023 roku.