Północna Izba Gospodarcza apeluje o uwolnienie handlu w niedzielę. Zamiast obostrzeń, czas na liberalizację przepisów

Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej izby Gospodarczej w Szczecinie
Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej izby Gospodarczej w Szczecinie

W 2021 roku handlowych niedzieli jest tylko siedem. Dwie zupełnie przepadły, bo przypadały na czas lockdownu galerii handlowych oraz sklepów, które mogłyby z tej niedzieli skorzystać. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie stoi na stanowisku, że należy wsłuchać się w głos przedsiębiorców i zrezygnować z obostrzenia, które tak naprawdę nikomu się nie podoba. – Nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką handlowych niedziel. Tutaj głos powinien należeć do konsumentów i przedsiębiorców. Ostatnie miesiące pokazują, że klienci szukają miejsc, gdzie będą mogli zrobić zakupy w niedzielę, a kolejne sklepy wykorzystują nieprecyzyjne przepisy i otwierają swoją działalność – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk.

Północna Izba Gospodarcza ponawia apel: Czas zlikwidować zakaz handlu w niedzielę. Projekt ten nie spełnił oczekiwań społecznych, a w czasach pandemii koronawirusa jest tylko generatorem strat dla mocno poobijanej branży handlowej i usługowej.

Zakaz handlu w niedzielę nie ma dzisiaj uzasadnienia gospodarczego

Ożywioną dyskusję w sprawie handlu w niedzielę wywołała zapowiedź otwarcia w niedzielę marketów Kaufland. Będzie to kolejna sieć po Intermarche, Lewiatanie i Polo Markecie, która zamierza otworzyć się w niedzielę, wiele wykorzystuje kruczek prawny pozwalający na takie działanie, gdy sklep prowadzi również działalność pocztową. Kaufland jeszcze się nie otworzył, ale może to zrobić w każdej chwili. Taka sytuacja wywołała oburzenie polityków PiS i związkowców. Efekt? Zapowiedź przygotowania zaostrzenia ustawy dotyczącej handlu w niedzielę. W opinii Północnej Izby Gospodarczej jest to zły kierunek działania.

– Wolność gospodarcza to jedna z największych wartości jaką posiadamy. Sklepy chcą sprzedawać w niedzielę, konsumenci chcą robić zakupy, należy więc opracować przepisy, które zabezpieczą interesy przedsiębiorców i pracowników. Istnieje szereg mechanizmów, które pozwalają na to, by wprowadzić handel w niedzielę i jednocześnie nie zmuszać pracowników do pracy, gdy tego nie chcą. Mowa np. o dobrowolnej pracy w niedzielę, dodatkowych premiach motywacyjnych czy opracowaniu systemu, że pracownicy nie mogą pracować w więcej niż jedną niedzielę w miesiącu. Przykłady kreatywnych marketów pokazują, że zakaz handlu w niedzielę to błąd, nieszczelny przepis, który nie ma dzisiaj uzasadnienia gospodarczego – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

– Prowadziliśmy aktywne rozmowy z galeriami handlowymi i targowiskami. Opinie są zgodne: pandemia spowodowała ogromne straty w handlu. Naturalnym byłoby więc zawieszenie zakazu handlu na czas „odbicia się” tego sektora gospodarki, a docelowo całkowita likwidacja przepisu, który nie budzi społecznego entuzjazmu. Zakaz handlu w niedzielę się po prostu nie sprawdził. Zamiast za zaostrzaniem przepisów zdecydowanie opowiadamy się za ich liberalizacją – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Lepiej pracować w niedzielę niż nie pracować wcale?

Członkiem Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie jest Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom. Jak mówi Prezes tej organizacji Małgorzata Marczulewska konieczność pracy w niedzielę stanowiła od zawsze incydentalny odsetek wszystkich skarg jakie napływały do stowarzyszenia.

– Pracownicy są bardzo świadomi jak trudna jest obecnie sytuacja w handlu. To nie jest czas na to, by ograniczać handel i konsumpcję, a by ją rozpędzać i doprowadzać do stanu, gdy ma szansę na dodatkowe zyski. Pracownicy z którymi rozmawiałam w ostatnich tygodniach nie mają wątpliwości, że w obecnej sytuacji: trwającej pandemii i sprzedaży przenoszącej się do Internetu, praca w niedzielę jest lepsza niż bankructwo i ogólny brak pracy – mówi Prezes Małgorzata  Marczulewska.