Polska na pierwszym miejscu państw UE, w których imigranci są najmniej narażeni na ubóstwo

    Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service, ekspert rynku pracy
    Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service, ekspert rynku pracy

    Z danych Eurostatu wynika, że to właśnie w Polsce wskaźnik zagrożenia ubóstwem i marginalizacją społeczną cudzoziemców spoza Unii Europejskiej jest najniższy – wynosi 18%, podczas gdy w Unii Europejskiej średnia to aż 45%. Eksperci Personnel Service wskazują, że ubóstwo imigrantów to duży problem w Europie, z którym Polska radzi sobie całkiem nieźle. Niski wskaźnik marginalizacji daje wyraźny sygnał imigrantom zarobkowym, że mogą w Polsce liczyć na równe traktowanie na rynku pracy. To przewaga, którą nasz kraj powinien wykorzystać jako element budowania wizerunku wśród Ukraińców, zwłaszcza tych, którzy mogą rozważać wyjazd do Niemiec.

    Ubóstwo i wykluczenie społeczne wynikają z nierówności m.in. w wysokości dochodów, dostępu do pracy czy świadczeń społecznych, co negatywnie wpływa na jakość życia i ogranicza aktywność społeczną. Najnowsze dane Eurostatu, podsumowujące 2018 rok dotyczyły ryzyka ubóstwa i wykluczenia społecznego wśród społeczności w wieku 20-64 lat w Unii Europejskiej z podziałem na trzy kategorie: obywateli danego kraju, osoby innej narodowości z UE mieszkające w danym kraju i osoby spoza UE.

    Polska wyjątkiem na mapie UE

    Okazuje się, że z danych Eurostatu wynika wprost, że to właśnie w Polsce odnotowano najniższy wskaźnik zagrożenia ubóstwem wśród cudzoziemców spoza UE – 18%. To mniej niż m.in. w Czechach (19,4%), Niemczech (25,2%) czy Francji (51%). Najwyższe wskaźniki zanotowały takie kraje jak Grecja (58%), Szwecja i Hiszpania (oba 56%). Polska jest także jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym ubóstwo i wykluczenie społeczne bardziej zagraża rodzimym mieszkańcom niż cudzoziemcom, choć – należy dodać – różnica jest nieznaczna (19,5% vs. 18%).

    Wyższe ryzyko ubóstwa w bardziej rozwiniętych od Polski krajach jest podyktowane częściowo tym, że tam w danych uwzględniani są m.in. uchodźcy. U nas analiza dotyczy głównie imigrantów zarobkowych, którzy jak widać są równo traktowani na rynku pracy. To może stanowić impuls dla kolejnych pracowników spoza Unii Europejskiej, żeby wybierać nasz kraj jako docelowy. Co prawda, nie możemy konkurować pensjami z takimi krajami, jak Niemcy i Czechy, ale dla wielu osób np. z Ukrainy ważne jest również to, czy zarobione pieniądze pozwolą na godne życie – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.

    Europa bez zaskoczeń

    Zbiorcze wyniki dla państw Unii Europejskiej nie są zaskoczeniem – zdecydowanie największe ryzyko wykluczenia i ubóstwa odnotowali obywatele spoza UE (45%) w porównaniu z napływowymi obywatelami z krajów UE (29%) oraz obywatelami rodzimymi (21%). Warto jednak odnotować, że w 2018 roku, w porównaniu do lat ubiegłych (2013-2017) widoczny był ogólny spadek ryzyka wykluczenia i ubóstwa w przypadku obywateli spoza UE.

    Niewykorzystana przewaga wizerunkowa

    Z „Barometru Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2019” wynika, że aż 3 na 4 przebadanych Ukraińców twierdzi, że Polska powinna poprawić swój wizerunek jako atrakcyjnego kierunku emigracji zarobkowej. Niestety brakuje odpowiedniej, długofalowej strategii wizerunkowej Polski na Ukrainie.

    Ukraińcy chcą pracować w Polsce, bo mogą u nas lepiej zarobić i łatwo się porozumieć. To kluczowe atuty, istotne dla większości imigrantów zarobkowych, ale jako kraj mamy tych atutów dużo więcej. Dane Eurostatu to potwierdzają. Fakt, że imigrant nie musi obawiać się marginalizacji na rynku pracy jest kluczowy i powinniśmy go wykorzystać. Zwłaszcza, dobrze prowadzona komunikacja wizerunkowa mogłaby przyciągnąć do nas wartościowych pracowników – podsumowuje Krzysztof Inglot, Prezes Personnel Service.