Powroty do pracy offline – kto zyska, a kto straci

Róża Szafranek CEO HR Hints
Róża Szafranek, CEO HR Hints
  • Po luzowaniu kolejnych obostrzeń pracownicy coraz częściej i śmielej krytykują pracę zdalną. Z badań i raportów wynika, że spadła liczba zwolenników pracy z domu, szczególnie w pełnym wymiarze.
  • Badania rynku mówią, że ok. 30% zatrudnionych regularnie wyrabia nadgodziny podczas pracy zdalnej.
  • Wykluczenie biurowe – dla wielu pracowników nie ma obecnie w firmach miejsca, bo te, szukając optymalizacji kosztowych, zmieniły biura ma mniejsze. System pracy, w którym część pracowników na stałe jest zdalnie, a część pojawia się w biurze w miarę regularnie, pogłębia wewnątrz firmowe podziały, które z HR-wego punktu widzenia mogą być w przyszłość bardzo trudne do zniesienia.
  • Ekspertka HR Hints, Róża Szafranek, współpracująca ze startupami i firmami z branży technologicznej komentuje: Początkowy entuzjazm związany z pełną pracą zdalną świat ma już za sobą. Przed nam czas radzenia sobie z jej skutkami.

Od ubiegłego roku praca zdalna jest dla wielu Polaków codziennością. Choć przed wybuchem pandemii wielu z nich marzyło wręcz, by przez część etatowych godzin móc pracować z domu, dziś entuzjazm dotyczący zdalnego wykonywania obowiązków zawodowych maleje. Z ostatniego, kwietniowego, raportu ClickMeeting wynika, że nad Wisłą spadła liczba zwolenników pracy zdalnej i wykonywania jej w tej formie w pełnym wymiarze – z 29 proc. we wrześniu 2020, do 24 proc. obecnie. Wzrosła za to liczba respondentów preferujących pracę wyłącznie stacjonarną – z 9 proc. do 15 proc. Z kolei 62 proc. badanych opowiada się za opcją łączenia pracy z domu oraz z biura. Z kolei z raportu firmy Déhora Consultancy Group Polska „Czas pracy w czasie pandemii – nowe wyzwania, nowe rozwiązania” wynika, że 75 proc. pracowników zgodziło się ze stwierdzeniem, że po zakończeniu pandemii praca zdalna powinna być łączona z pracą biurową. Dla 12 proc. respondentów mogłaby być głównym sposobem świadczenia pracy. Tylko 6 proc. uznało, że praca zdalna powinna zastąpić stacjonarną.

Z tego samego badania wynika, że około 30 proc. pracowników regularnie wyrabia nadgodziny w większym stopniu, niż przed pandemią, a „domowe nadgodziny” to dla wielu pracodawców sposób na oszczędzanie pieniędzy.Trudno obecnie jednoznacznie określić, czy Polacy lubią home office. Początkowy entuzjazm związany z pełną pracą zdalną większość ma już za sobą. Patrząc na kraje lepiej radzące sobie ze szczepieniem ludności, jak np. Izrael, gdzie wiele osób wróciło do biur, pomimo pierwotnej deklaracji o preferowaniu pracy zdalnej, można wnioskować, że trend ten będzie także u nas coraz bardziej powszechny. Widać to też w firmach deklarujących pierwotnie pracę full remotely i to długofalową. Obecnie firmy, jak np. Google, coraz częściej chcą, by ich pracownicy przychodzili regularnie do biura mówi Róża Szafranek, CEO HR Hints.

Zdalni pracują lepiej?

Pracownicy czują się przemęczeni nie tylko faktem bycia uwięzionymi w domach. Wg różnych badań deklarują oni, że praca zdalna jest 50-60 proc.bardziej efektywna, ale prawie połowa badanych twierdzi, że pracując z domu poświęca pracy znacznie więcej czasu. To oczywista korzyść dla pracodawców. – Osoba pracująca w domu jest znacznie bardziej skupiona na pracy. W biurze narażona jest na obecność bardzo wielu „rozpraszaczy”, choćby swoich współpracowników. Wystarczy przecież jedno głośno zadane pytanie, by wywiązała się dyskusja, dłużej trwa parzenie kawy, wyjście na papierosa. Inni ludzie przychodzą, pytają, angażują. Podczas pracy z domu wiele tych elementów jest po prostu wyeliminowanychkomentuje Róża Szafranek.

Po kolejnych luzowaniach obostrzeń i podjętych przez rząd pracach nad uregulowaniem przepisów dotyczących pracy zdalnej, coraz częściej pojawiają się głosy o jej negatywnych skutkach. – W pracy zdalnej najbardziej kuszący dla wielu pracowników jest brak bezpośredniego nadzoru, bo daje to więcej swobody w działaniu. Z drugiej strony praca zdalna uaktywnia w nas mechanizmy mające u swych podstaw niepokój i chęć udowodnienia „że na home office naprawdę pracujemy”, co związane jest bezpośrednio z potrzebą wykazania się przed przełożonym. To sprawia, że Polacy pracują z domu dużo więcej i dużo intensywniejkomentuje Róża Szafranek.

Ekspertka zaznacza, że coraz bardziej nasila się zjawisko „wykluczenia biurowego” a system pracy, w którym część pracowników na stałe jest zdalnie, a część pojawia się w biurze w miarę regularnie, pogłębia wewnątrz firmowe podziały, które z HR-wego punktu widzenia mogą być w przyszłość bardzo trudne do zniesienia. – Widać to już nawet podczas rozmów rekrutacyjnych, których faktycznie większość w pandemii przeprowadzana była zdalnie. Natomiast ci kandydaci, którzy mieli możliwość na pewnym etapie procesu rekrutacyjnego pojawić się na spotkaniu z potencjalnym pracodawcą w biurze zwykle byli dużo lepiej oceniani, niż rekrutowani w 100% zdalnie. Podczas kontaktów online uruchamia się nam w głowach wiele stereotypów, których w kontaktach in-person bardzo szybko się pozbywamy lub możemy je łatwiej skonfrontować i wyjaśnić. Idąc tym tropem można założyć, że pracownicy, którzy zdecydują się pracować niemal cały czas zdalnie, zaczną być, prędzej czy później, gorzej oceniani niż ci przychodzący do biura. I to nawet mimo lepszych wyników dodaje Róża Szafranek.

Pracodawcy w impasie, biura w rozmiarze s/m i mental health

Uregulowanie przepisów związanych z pracą zdalną trafiło na konsultacje rządowe. Tymczasem wśród pracodawców brak jednomyślności co do tego, czy wolą mieć swoich pracowników w biurze, czy skuszeni danymi o większej efektywności ich pracy na home office pozwolą pracownikom decydować, w jaki sposób chcą oni wykonywać obowiązki lub wręcz zachęcą ich do pozostania w domach – Istotnym aspektem spotykania się w biurze jest także tworzenie tożsamości organizacji i sprawianie, że pracownicy silniej się z nią identyfikują. Da się to robić także online i w ten sposób zarządzać zespołami i budować ich zaangażowanie, ale jest to znacznie trudniejsze, niż w opcji, gdy mamy wszystkich „na miejscu” choć 2 czy 3 razy w tygodniumówi Róża Szafranek. Ekspertka dodaje, że dla wielu pracowników nie ma obecnie w firmach miejsca. Nie mówię tu o etatach, tylko o fizycznej przestrzeni. Bardzo wiele firm zmieniło biura ma mniejsze, bo przez całe miesiące stały puste, a w czasach tak dużej niepewności firmy szukały optymalizacji kosztowych wszędzie, gdzie się da. Efektem tego dziś bardzo wiele firm nie ma biurka na stałe dla każdego pracownika, zatem w firmach panuje polityka: kto pierwszy w pracy, ten lepszy. Jak mówi, bazując na wielu rozmowach przeprowadzonych z liderami i managerami,ekspertka HR Hints – ten stan rzeczy utrzyma się jeszcze długo.

Wg Szafranek najbliższe miesiące będą testowaniem różnych konfiguracji. – Ciężko wymagać od firm i pracodawców, by zignorowali fakt, że ich pracownicy, póki co, są na home office bardziej wydajni. Z drugiej strony może to grozić mniejszym zaangażowaniem i słabszym identyfikowaniem się pracowników z daną firmą. A to jest już niebezpieczne, bo pracownika niezaangażowanego łatwiej stracić. Szafranek zauważa także, że rośnie odsetek tych osób, którym praca zdalna odbija się na zdrowiu psychicznym, wzrasta liczba osób idących z tego powodu na L4. A ponad wszystko zmęczenie próbami utrzymania work-life balance, szczególnie gdy w domu są np. małe dzieci.

Nadszedł czas, by organizacje przedefiniowały procesy HR-owe i wykazywały się znacznie większą uważnością na problemy, potrzeby i oczekiwania pracowników, dotyczące ich trybu pracy, ale ii by szukały optymalnych proporcji między pracą stacjonarną i zdalną. Obecnie founderom i managerom trudno jest zmierzyć się z trudnościami w obszarach, o których wcześniej nie myśleli w kategorii istotnych wyzwań, jak np. powszechny home office i to, w jaki sposób wpływa on nie tylko na samą firmę, ale i na jej pracowników. Co więcej z naszych badań i obserwacji wynika, że aktualnie większość liderów stawia znak równości pomiędzy problemami HR-owymi a np. finansowymi czy technologicznymi. Teraz, gdy z jednej strony odmrażana jest gospodarka, a z drugiej nastąpiło zupełne przemodelowanie tego, jak pracujemy, problemy HR-owe i ich rozwiązywanie w wielu organizacjach staną się obszarami wręcz kluczowymi dodaje CEO HR Hints.