Praca zdalna: jakie prawa i obowiązki mają pracownik i pracodawca

    notebook msi laptop

    W przyjętej przez rząd „Ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych” (tzw. specustawa koronawirusowa) znalazły się zapisy o możliwości polecenia pracownikowi wykonywania tzw. pracy zdalnej. Eksperci inFakt wyjaśniają, na czym polegają nowe zmiany.

    Kiedy pracodawca może zlecić pracownikowi pracę zdalną?

    Jednym z podstawowych elementów stosunku pracy jest tzw. podległość służbowa określona w Kodeksie pracy. Polega ona na możliwości jednostronnego wskazania przez pracodawcę rodzaju i godzin pracy lub też miejsca wykonywania zadań. – Co do zasady takie ustalenia są dokonywane w umowie o pracę. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy pracodawca jest uprawniony do czasowej zmiany zadań. Dzieje się tak np. w czasie nieobecności innego pracownika, w przypadku zlecenia pracy wykraczającej ponad jej ustalony wymiar, np. godzin nadliczbowych przy niespodziewanie dużym zleceniu od klienta, a także gdy zachodzi potrzeba pracy z innego miejsca, np. podróży służbowej do siedziby klienta – mówi Ewelina Włodarczyk, ekspert ds. kadrowo-płacowych w firmie inFakt.

    Nakaz wykonywania przez pracownika pracy w domu mieści się w granicach dopuszczalnych poleceń służbowych pod warunkiem, że rodzaj pracy na to pozwala. – Jeśli pracownik nie chce wykonać polecenia służbowego nakazującego pracę w domu bez podania rzeczowych argumentów uzasadniających taką odmowę, pracodawca ma prawo potraktować to jako naruszenie obowiązków pracowniczych – wskazuje Ewelina Włodarczyk. – W konsekwencji odmowa wykonywania pracy w domu może być powodem uzasadniającym rozwiązanie umowy o pracę.

    Inaczej należy potraktować przypadek, gdy rodzaj pracy lub sytuacja mieszkaniowa pracownika nie pozwalają na wykonywanie pracy w trybie zdalnym. Wówczas pracownik nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji. – Należy zatem uznać, że w takiej sytuacji pracodawca powinien zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy na czas, w którym chciałby, aby ten nie pojawiał się w siedzibie firmy – mówi ekspertka inFakt. – Za ten okres pracownikowi przysługuje wynagrodzenie.

    Jakie rozwiązania wprowadza specustawa?

    Na podstawie art. 3 „specustawy koronawirusowej” pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie pracy określonej w umowie o pracę poza miejscem jej stałego wykonywania przez określony czas. Jest to tzw. praca zdalna, mająca za zadanie przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

    Zgodnie z brzmieniem ustawy za „przeciwdziałanie COVID-19” rozumie się wszelkie czynności związane ze zwalczaniem zakażenia, zapobieganiem rozprzestrzenianiu się, profilaktyką oraz zwalczaniem skutków choroby. Zatem przesłanki polecenia pracownikowi pracy zdalnej są szerokie i w praktyce każdy pracodawca, choćby ze względu na profilaktykę, może to zrobić.

    Sposób wnioskowania o pracę zdalną

    Specustawa nie wskazuje formy, w jakiej pracodawca ma polecić pracownikowi wykonywanie pracy zdalnej. W związku z tym polecenie takie może zostać wydane przez pracodawcę w dowolnej formie, również ustnie. Dla zachowania celów dowodowych rekomenduje się zawarcie z pracownikiem porozumienia w formie pisemnej, które będzie stanowić załącznik do umowy o pracę. Warto podkreślić, że decyzja o poleceniu pracy zdalnej leży wyłącznie w gestii pracodawcy. Pracownik może oczywiście o to wnioskować, ale nie wiąże to w żaden sposób pracodawcy. Co równie istotne, pracodawca sam podejmuje decyzję, w stosunku do których pracowników wyda polecenie wykonywania pracy zdalnie.

    Zgodnie ze stanowiskiem Państwowej Inspekcji Pracy i wyjaśnieniami zawartymi na jej stronie internetowej, ustawa nie określa maksymalnego okresu wykonywania pracy zdalnej. Decyzja w tym zakresie również należy do pracodawcy – może to być czas oznaczony, jednakże uzasadniony przeciwdziałaniem COVID-19. Jednocześnie należy wskazać, że art. 3 ustawy utraci moc po upływie 180 dni od dnia jej wejścia w życie. Wydaje się zatem, że czas, na jaki pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie pracy zdalnej, nie może wykraczać poza wspomniany okres – wyjaśnia PIP. 

    Praca zdalna a telepraca

    „Praca zdalna” jest pojęciem szerszym niż „telepraca” – w rozumieniu specustawy polega ona po prostu na wykonywaniu pracy poza miejscem jej stałego wykonywania na polecenie pracodawcy i w celu przeciwdziałania COVID-19.

    Telepracą jest natomiast wykonywanie pracy regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej, za pośrednictwem których pracownik przedstawia efekty pracy swojemu pracodawcy. Najprostszym przykładem jest praca wykonywana na komputerze poza zakładem pracy, a następnie przesyłana pracodawcy za pośrednictwem poczty elektronicznej.

    Praca zdalna może natomiast polegać na tym, że pracownik świadczy powierzoną mu pracę np. w domu bez użycia środków komunikacji elektronicznej (komputera czy internetu). Przykładowo pracownik w domu może analizować dokumenty, odręcznie pisać opinie oraz przekazywać pracodawcy rezultaty pracy.

    W sytuacji pracy zdalnej wynagrodzenie nie zmienia się. – Praca zdalna polega po prostu na zmianie miejsca wykonywania obowiązków, ale jest świadczona, dlatego należy się dotychczasowe wynagrodzenie – podkreśla Ewelina Włodarczyk.

    Jak dokumentuje się pracę zdalną?

    Jest to kwestia uzgodnień pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Kwestii tej nie reguluje też Kodeks pracy, który wskazuje, że pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.

    Pracodawca nie ma również obowiązku stworzenia regulaminu pracy zdalnej, gdyż przepisy nie przewidują tego typu formy wykonywania pracy. Dla zachowania ostrożności pracodawca może poinformować pracownika, że warunki zatrudnienia w pozostałym zakresie nie ulegają żadnym zmianom.

    Warto również dodać, że świadczenie pracy w formie zdalnej w celu przeciwdziałania COVID-19  nie stanowi telepracy w myśl przepisów k.p. Co do zasady przyjmuje się, że wymiar pracy zdalnej nie powinien przekraczać połowy etatu, aby nie narazić się na zarzut wykonywania pracy na warunkach telepracy. Świadcząc pracę zdalnie, pracownik nie jest związany obowiązującymi godzinami pracy tak jak w przypadku telepracy, może więc dowolnie dobierać godziny wykonywanej pracy. Pracodawca natomiast nie odpowiada za ewentualny wypadek przy wykonywaniu pracy zdalnej w domu przez pracownika w przeciwieństwie do wykonywania pracy w warunkach telepracy.