Przedświąteczne porządki bankierów centralnych

    Konrad Białas
    Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

    To już ostatnie chwile, żeby rynki finansowe obserwowały jakikolwiek zryw zmienności, gdyż przy wyciszeniu ryzyka geopolitycznego nie zanosi się na zawirowania podobne do tych sprzed roku. Stopniowo coraz więcej inwestorów myśli o świątecznej przerwie niż szukaniu okazji do wyciśnięcia skromnych stóp zwrotu. Porządki w swoich stanowiskach czynią też bankierzy centralni, których oświadczeń dziś nie brakuje.

    Pierwsze w kolejce dziś był Bank Japonii, który jednak niczym nie zaskoczył. Główna stopa procentowa została utrzymana na -0,1 proc., a cel dla rentowności obligacji 10-letnich pozostał na 0 proc. Bank dalej jest gotowy utrzymywać stopy procentowe na obecnym lub niższym poziomie, dopóki istnieje ryzyko, że inflacja utraci pęd w powrocie do celu. Choć w ostatnim czasie dane z Japonii nie zachwycają, co by uzasadniało reakcję banku centralnego, to pole manewru BoJ jest dość ograniczone (jeśli nie powiedzieć: najbardziej ograniczone wśród wszystkich głównych banków centralnych). Póki presja na BoJ nie jest wywiera przez działania innych (głównie Fed), bank może sobie pozwolić na granie na czas. Władze monetarne liczą też na rząd, który tworzy nowy pakiet fiskalny. Póki otoczenie ekonomiczne wygląda na stabilne, BoJ pozostaje w trybie wait-and-see(-and-pray). Ale można mieć pewność, że zagrożenia płynące z silnej aprecjacji jena, jeśli taka wystąpi, spotkają się z reakcją BoJ.

    Ciekawiej powinno być za to na posiedzeniu Riksbanku. Szwedzki bank centralny idzie pod prąd i niemal na pewno dokona podwyżki stopy repo o 25 pb do 0 proc. Świadomość ryzyk wynikających z ujemnych stóp procentowych skłania bank do podwyżki, pomimo zagrożeń dla perspektyw inflacji i wzrostu. Inflacja bazowa pozostaje poniżej celu, a dane o PKB za III kw. i stopa bezrobocia rozczarowały. Ale osłabienie napięć handlowych i wyciszenie ryzyka twardego brexitu powinny pomóc bankowi z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Wydaje się jednak bezpieczniejszą drogą utrzymanie neutralnego poglądu na przyszłość, a w projekcji bank powinien zasugerować brak zmian w przyszłym roku, co powinno być neutralne dla SEK. Korona ma potencjał do umocnienia, o ile klimat globalny nie będzie generował nieprzyjemnych niespodzianek.

    Dla odmiany Norges Bank utrzyma główną stopę procentową na 1,50 proc. Dane od ostatniego posiedzenia nie zmieniły obrazu gospodarki – inflacja wypada nieco lepiej od prognoz banku centralnego, ale martwi słaba aktywność gospodarcza. To powinno prowadzić do utrzymania dotychczasowego nastawienia z neutralną ścieżką na kolejne miesiące, ale z podtrzymaniem wyższego prawdopodobieństwa dla podwyżki (ok. 10 pb w 2020 r.). Rynek jest trochę sceptycznie nastawiony do prognoz Norges Banku i wycenia zaledwie 5 pb szansy podwyżki. Jeśli ma rację i bank centralny przyjmie ostrożniejsze nastawienie, NOK będzie tracił. Ale podtrzymanie ścieżki bez zmian wybrzmi jastrzębio, więc ryzyka dla NOK obecne są w obu kierunkach.

    Bez zmian w parametrach polityki powinno się obyć na posiedzeniu Banku Anglii (stopa procentowa 0,75 proc., cel skupu aktywów 435 mld GBP), ale też, podobnie jak poprzednim razem, nie zabraknie wniosku o obniżkę. W listopadzie dwóch członków Komitetu – Saunders i Haskel – chciało poluzowania polityki. Jeśli dziś ktoś do nich dołączy, podsienie to ryzyko obniżki na początku przyszłego roku, choć przy oddaleniu ryzyka chaotycznego brexitu na początku przyszłego roku, będzie łatwo uzasadnić pozostawanie w trybie wyczekiwania. Ale na oddech ulgi i uśmiechy zadowolenia jest jeszcze za wcześnie., Okres przejściowy niesie ze sobą nowe ryzyka związane z brexitem, a gospodarka pozostaje osłabiona przez ciągnącą się niepewność o kształt rozwodu z UE. Brak oznak odbicia ożywienia na początku roku będzie wzmacniać argumenty gołębi za obniżką w maju lub sierpniu 2020 r. Aktualnie GBP ma inne problemy na głowie.

    Konrad Białas

    Dom Maklerski TMS Brokers S.A.