Rezolucja PE uderzy w polskie rafinerie

Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan
Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan

Przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji Komisji ds. Środowiska dotyczącej metodyki wyliczania emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia paliw silnikowych, doprowadzi do dyskryminacji ropy rosyjskiej, która jest głównym surowcem przerabianym w polskich rafineriach. Dlatego Konfederacja Lewiatan apeluje do europosłów o głosowanie przeciwko tej rezolucji.

W 2009 r. na dostawców paliw silnikowych nałożono obowiązek redukcji intensywności emisji gazów cieplarnianych w całym cyklu życia paliw o 6 proc. do 2020 roku w stosunku do poziomu z 2010 roku. Dostawcy paliwa zostali zobowiązani do sporządzania sprawozdań i wykazywania emisji gazów cieplarnianych związanych z dostarczanym przez nich paliwem. Metodykę obliczania intensywności emisji gazów cieplarnianych w całym cyklu życia paliw innych niż biopaliwa pozostawiono do opracowania Komisji Europejskiej w ramach procedury komitetowej.

– Po 4 latach dyskusji i w oparciu o liczne analizy, w październiku br., Dyrekcja Generalna ds. Działań w dziedzinie Klimatu KE przedstawiła kompromisowy projekt metodyki, której zasadniczym elementem było przyjęcie europejskiej średniej ważonej wartości emisyjności rop naftowych obliczonej w oparciu o aktualne dane o gatunkach i strukturze rop przerabianych w UE. Przedstawione rozwiązanie w wyważony sposób uwzględnia wymogi ochrony klimatu, utrzymania konkurencyjności europejskiego przemysłu rafineryjnego oraz racjonalności systemu sprawozdawczego – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Projekt Komisji Europejskiej został zaakceptowany przez Komitet Stałych Przedstawicieli państw członkowskich. Stanowisko Polski jest zgodne z postulatami Konfederacji Lewiatan, BUSINESSEUROPE oraz organizacji branżowych zgłaszanymi już w 2011 roku. Pod wpływem przedstawianych przez przemysł rafineryjny i kraje członkowskie argumentów, KE odstąpiła od opcji różnicowania benzyn i olejów napędowych w zależności od użytego do ich produkcji surowca, tj. przypisania arbitralnej wielkości emisji trzem klasom gatunków ropy naftowej: tzw. konwencjonalnej, asfaltów naturalnych (ropy z piasków roponośnych) i ropy łupkowej. Ta opcja była forsowana jako sposób na zahamowanie importu do Europy wyżej emisyjnej ropy z piasków bitumicznych. W 2013 roku import ten stanowił zaledwie 0,5 proc. całości sprowadzanej do UE ropy.

Niestety, Komisja ds. Środowiska PE przyjęła rezolucję odrzucającą kompromisowy projekt. Będzie ona poddana pod głosowanie plenarne Parlamentu Europejskiego na posiedzeniu 15-18 grudnia 2014 r.

Jeśli byłaby przyjęta, to cały proces sprawozdawania i weryfikacji emisji przez producentów bardzo się skomplikuje: dostawcy paliw będą musieli śledzić pochodzenie każdej baryłki przerobionej ropy. To co dodatkowo budzi poważne zaniepokojenie Lewiatana, to możliwość dywersyfikacji na kolejnym etapie także pochodzenia rop konwencjonalnych. Jeśli tak się stanie, to prowadzić może do dyskryminacji ropy rosyjskiej, która jest głównym surowcem przerabianym w rafineriach PKN Orlen i pozostałych polskich rafineriach. Ropa ta charakteryzuje się wskaźnikiem emisyjności CO2 wyższym od wskaźnika emisyjności ropy używanej przez rafinerie w EU15, ale, w wyniku historycznych zaszłości, polskie rafinerie są przystosowane technologicznie do przerobu jedynie tej ropy.

Konfederacja Lewiatan