Poniedziałkowy marazm towarzyszył inwestorom również i wczoraj. Ogólna tendencja na rynku walutowym nie sprzyjała dolarowi. Nienajlepsze nastroje panowały też na parkietach akcyjnych.
Główny indeks warszawskiej giełdy, WIG20, zanotował wczoraj spadki rzędu 1.3%, kończąc dzień poniżej bariery 2300 pkt. Niewiele lepiej było później na parkietach w USA. Wszystkie główne indeksy giełdowe odnotowały spadki. Słabo prezentował się też dolar amerykański, tracąc do euro 0.27%, a do dolara nowozelandzkiego ponad 0.6%. Słabości tej nie wykorzystano na rynku ropy, której ceny spadały wczoraj o około 0.7%. Pojawiły się obawy, iż ograniczenia w wydobyciu tego surowca nie zdołają wpłynąć na sytuację, wspierając wzrosty cen.
Publikowane wczoraj dane z USA zbliżone były do prognoz – zarówno w przypadku wzrostu dochodów jak też sytuacji na rynku nieruchomości. Za nami nocne dane z Japonii, gdzie produkcja przemysłowa wzrosła o 4%. Dziś rano poznamy dane o aktualnym bezrobociu w Niemczech (prog.:5.7%). O godzinie 15:45 poznamy wartość indeksu Chicago PMI. Natomiast wieczorem o 20:00 opublikowany zostanie raport „Beżowa księga” autorstwa FED.
Ostatnie spadki na rynku ropy pomimo swego dramatyzmu nie zmieniły diametralnie sytuacji technicznej. Na wykresie (WTI) widzimy, iż nadal nienaruszony jest kluczowy obszar wsparcia na 47$-47.5$. Wskaźnik RSI zmaga się z poziomem 50 pkt, jednak nawet przy dalszych spadkach sugerować będzie najwyżej boczną konsolidację. Najbliższy opór mamy na wysokości 52$.
Sylwester Majewski
www.forex-desk.net