Rosji nie wystarczy zboża z powodu złej pogody

rolnik

W syberyjskim okręgu federalnym, na który przypada jedna czwarta wszystkich zebranych w Rosji zbóż, do końca maja zrealizowano zaledwie 30% normy zakładanej przez akcję siewną. Deficyt może doprowadzić do wzrostu cen na zboża podczas najbliższej jesieni.

Rolnictwo to branża, w której czynnik ludzki nie odgrywa wysokiej roli. Sukces firmy w tym zakresie zależy w dużej mierze od warunków pogodowych. Dobry plon jest możliwy, tylko w przypadku, gdy ziarno zostanie zasiane w określonym czasie. W tym roku w drugiej dekadzie maja na rolniczym Ałtaju, w obwodzie omskim, nowosybirskim i kemerowskim, a także w innych regionach Syberii spadł śnieg. W rezultacie Rosja znalazła się na progu deficytu zbóż i innych roślin uprawnych.

Według stanu na koniec maja akcję siewną zakończono na południu kraju, ale za Uralem nawet jej nie rozpoczęto. Przy tym w azjatyckiej części Rosji do początku czerwca powinna zostać zrealizowana w 80%. Jest to pierwszy taki przypadek od ponad dziesięciu lat.

Dlaczego akcja siewna się nie powiodła

Według kalendarza siewnego, podstawowe zboża takie jak pszenica, jęczmień i owies w wymienionej strefie klimatycznej, powinny zostać zasiane w okresie od 25 kwietnia do 10 maja. Możliwe jest przeniesienie siewu na późniejszy termin, ale akcja nie może się przeciągnąć dłużej niż o tydzień. Takie restrykcyjne terminy wynikają z tego, że każda roślina ma swój określony okres wegetacyjny, który zagwarantuje jej otrzymanie dostatecznej ilości słonecznych dni, ciepła i wilgoci.

Jeśli okres siewu przesuwa się na później, to roślina pozostaje bez odpowiedniej ilości światła słonecznego, wilgoci i ciepła, a tym samym nie osiągnie dojrzałości. Dodajmy do tego fakt, że na Syberii, w przeciwieństwie do południa Rosji, w drugiej połowie sierpnia, często zdarza się pora deszczowa, co znacznie wpływa na jakość plonów: przy silnym opóźnieniu siania zamiast zbóż zbóż należytej jakości otrzymuje się paszę.

W tym sezonie w określonej strefie klimatycznej do dwudziestego maja zostało zasianych tylko 25-30% powierzchni, co automatycznie postawiło lokalne gospodarki w strefie maksymalnego ryzyka. I mowa tu nie tylko branży  Syberyjskiego Okręgu Federalnego. Na SOF przypada 25% zbioru wszystkich zbóż w Rosji, w związku z tym zmiany w koniunkturze rynku zbóż syberyjskiego regionu nieuchronnie wpłyną na ogólnorosyjski rynek zbóż.

Co wydarzy się jesienią

Jesienią sytuacja na Syberii może stać się krytyczna. Znaczne opóźnienia w okresach siewu mogą doprowadzić do tego, że zboża w regionie nie obrodzą, rynek odczuje niedobór wysokiej jakości ziarna, a tym samym — wzrost cen. Zdając sobie sprawę z tego, już dziś rolnicy szukają sposobów, aby złagodzić skutki ewentualnego deficytu.

Rolnicy, którzy mają możliwości finansowe i wystarcające zapasy siewne, są zmuszeni szybko zamienić swoje pola pod późniejsze plony rolne, które w Syberii wysiewa się przy końcu maja. Zaliczane są do nich:  gryka, soja, rzepak i słonecznik. Jednak nie każdy może sobie pozwolić na zakup ich nasion: z powodu anomalii klimatycznych ich cena jest dzisiaj trzy-cztery razy wyższa niż zazwyczaj.

Sytuacja, która powstała w Syberyjskim Okręgu Federalnym, może doprowadzić do tego, że w całym kraju podaż na zboża zmniejszy się o około 10-15%. Proporcjonalnie do tych wskaźników nastąpi wzrost cen. Przy tym bardzo prawdopodobnym jest, że będzie uprawiana wystarczająca ilość roślin przemysłowych, takich jak rzepak i soja, a już z pewnością można przewidzieć kolejne nadprodukcje gryki. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku odnotowano jej rekordowe plony, co pozwoliło rolnikom zapewnić sobie zapas danego zboża do jesieni bieżącego roku. Kolejny rekord postawi w trudnej sytuacji rolników, którzy zajmują się wyłącznie gryką: wyjściem może okazać sie tylko szukanie alternatywnych dochodów w ramach branży.