Sektor IT w usługach publicznych zacznie rosnąć?

    Robert Strzelecki, prezes zarządu Grupy TenderHut
    Robert Strzelecki, prezes zarządu Grupy TenderHut

    2020 rok może być kluczowy dla sektora IT pod względem zamówień publicznych.  Panujący od 2016 roku marazm w obszarze dostarczania oprogramowania dla administracji państwowej zaczął topnieć. Wprowadzenie RODO wymusiło aktualizacje szeregu systemów, a dalsze zmiany legislacyjne powodują, że samorządy czy władze centralne potrzebują nowych rozwiązań IT.

    Z danych Grant Thornton wynika, iż do połowy 2019 r. uchwalono w Polsce 11,8 tys. stron maszynopisu nowych aktów prawnych. Za zmianami legislacyjnymi muszą iść także rozwiązania systemowe, a te nie były rozwijane co najmniej od 4 lat. Jeszcze w połowie tej dekady sektor usług IT związany z administracją publiczną wydawał się całkiem intratnym i stabilnym biznesem. Jednak z początkiem 2016 roku zamówienia publiczne na duże systemy skończyły się. Dla spółek specjalizujących się w dostarczaniu oprogramowania, posiadających rozbudowane działy prawne pracujące nad merytoryczną stroną finalnego produktu nadeszły ciężkie czasy.

    Koniec zamówień publicznych mógł oznaczać także koniec dla naszej spółki specjalizującej się w tworzeniu tego typu oprogramowania – mówi Robert Strzelecki, prezes zarządu Grupy TenderHut. – Musieliśmy szybko znaleźć sposób na to, aby potencjał zatrudnionych w LegalHut prawników nie poszedł na marne. Naturalnym elementem było przekierowanie ich zasobów do obsługi całej grupy kapitałowej, która w tamtym momencie liczyła 4 niezależne spółki – dodaje Strzelecki. Jednak część firm funkcjonujących na rynku nie poradziła sobie z nagłym brakiem zamówień.

    Niektóre kancelarie dostrzegły potencjał w szybko rosnącej branży IT. Rynek wart wówczas prawie 30 mld złotych także trzeba było obsłużyć pod względem prawnym. – Zlecenia związane z obsługą kontraktów z administracją publiczną przestały spływać. Jednak nasi prawnicy doskonale znali specyfikę funkcjonowania spółek IT. Postanowiliśmy to wykorzystać i oprócz wsparcia naszej grupy kapitałowej w zakresie obsługi prawnej świadczymy je także dla innych firm IT. Przygotowanie do wejścia RODO, obsługa start-upów czy zagranicznych umów stanowiły realne źródło przychodu – mówi Piotr Jać, prawnik z LegalHut. Zmiana profilu i przeczekanie złej koniunktury może zaowocować w nadchodzących miesiącach.

    Z badań przeprowadzonych przez PMR wynika, że firmy IT liczą na poprawę koniunktury w sektorze publicznym. Niemal połowa oczekuje, że zmiana będzie widoczna jeszcze w 2019 r., a zdaniem 19 proc. zobaczymy ją dopiero w 2020 r. Eksperci szacują, że w latach 2018–2023 średnioroczne tempo wzrostu w sektorze usług IT wyniesie 3 procent, co przekłada się na wydatki związane z rozwiązaniami z zakresu technologii informatycznych o wartości ok. 8 mld zł. – Ożywienie w sektorze usług IT dla usług publicznych jest wynikiem zarówno zmian w legislacji, jak i oczekiwań społeczeństwa i przedsiębiorców w stosunku do załatwiania spraw drogą elektroniczną – tłumaczy Strzelecki. – Najbliższa przyszłość pokaże, czy obserwowane zapowiedzi przełożą się na realne przetargi w tym sektorze. Na dzień dzisiejszy obserwujemy rynek, a nasi prawnicy skupiają się na obsłudze całego sektora IT, który z roku na rok rośnie o ok. 4 proc. – podsumowuje Strzelecki. Prognozy zdają się być potwierdzane przez dane rynkowe. Według Pressinfo w sektorze publicznym w II kw. 2019 r. pozytywnie rozstrzygnięto 3822 postępowań o łącznej wartości 2,154 mld zł, co pozwala optymistycznie patrzeć na nadchodzący 2020 rok.