Styczniowe wyniki mieszkaniówki pod znakiem sezonowej korekty

    Jarosław Jędrzyński – RynekPierwotny
    Jarosław Jędrzyński, ekspert RynekPierwotny.pl

    Najnowsza informacja GUS, prezentująca wstępne wyniki budownictwa mieszkaniowego w styczniu bieżącego roku, sygnalizuje korekcyjny charakter danych. Jest on charakterystyczny dla większości początkowych tygodni każdego roku, zwłaszcza w przypadku deweloperów.  

    Rynek bez sygnałów słabnięcia koniunktury

    Wciąż bardzo trudno się dopatrzeć jakichkolwiek symptomów słabnięcia koniunktury inwestycyjnej rynku mieszkaniowego. Korekcyjny charakter styczniowych danych GUS także dotyczy tylko wybranych aspektów aktywności inwestycyjnej pierwotnego segmentu mieszkaniówki. W związku z doskonałym wynikiem sprzedażowym deweloperów w IV kw. ub. roku, a co za tym idzie bardzo dobrym rezultatem całego 2019 roku, raczej bardzo długo jeszcze trudno będzie się doczekać skłonności deweloperów do ograniczania produkcji mieszkań.

    Wg portalu RynekPierwotny.pl potwierdzają to bieżące statystyki mieszkań, których budowę rozpoczęto. A rozpoczęto ich ogółem w minionym miesiącu prawie 16 tys., co jest wynikiem lepszym licząc rok do roku aż o ponad 18 proc. Jest to efekt skokowego wzrostu budowy domów przez inwestorów indywidualnych, który wyniósł 63 proc. rdr i 38 proc. mdm. Z kolei sami deweloperzy ruszyli z budową niemal dokładnie 10 tys. lokali, co jest wynikiem porównywalnym z zanotowanym w styczniu ub. roku.

    W przypadku budownictwa mieszkaniowego, niezależnie od stanu koniunktury rynkowej, dość mocno utrwaloną od lat tradycją jest widoczne hamowanie aktywności inwestycyjnej w pierwszych tygodniach każdego roku. W efekcie miesiąc styczeń jest od lat regularnie i niezawodnie najsłabszym miesiącem w mieszkaniówce pod względem statystyk nowo rozpoczynanych budów. Ich wolumen w pierwszym miesiącu roku jest zazwyczaj niższy od średniej całorocznej o około 40 proc, wyznaczając tym samym dołek, od którego w kolejnych okresach następuje odbicie. Początek bieżącego roku sugeruje więc dość wyraźnie, że inwestorzy nie zamierzają ograniczać swojej aktywności inwestycyjnej w kolejnych miesiącach i kwartałach.Infografika – Ilość rozpoczętych budów

    Mniej pozwoleń u deweloperów

    Z kolei w przypadku statystyk nowych pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym, styczeń zaowocował korekcyjnym rozstrzygnięciem. GUS doliczył się ich ogółem w ubiegłym miesiącu 18,4 tys., czyli około jedną dziesiątą mniej w stosunku do analogicznego okresu ub. roku. Wg portalu RynekPierwotny.pl za słabszy tym razem wynik odpowiadają deweloperzy, którzy uzyskując 11,5 tys. pozwoleń osiągnęli rezultat słabszy zarówno rok do roku jak i w odniesieniu do miesiąca poprzedniego o kilkanaście procent.

    Za to inwestorzy indywidualni, podobnie jak w przypadku nowych budów, z bardzo dobrym wynikiem 6,8 tys. zakomunikowali rosnący potencjał budownictwa jednorodzinnego w Polsce.

    Jak wiadomo statystyki nowych pozwoleń na budowę wciąż pozostają bardzo wiarygodnym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów. Słabszy wynik styczniowy jest zapewne jedynie korektą rekordowych osiągnięć w tym zakresie z ubiegłego roku, a więc w żadnym wypadku nie może świadczyć o jakimkolwiek osłabieniu optymizmu inwestycyjnego przedsiębiorców.

    Mieszkania oddane wciąż na wysokiej fali

    Tradycyjnie w ostatnich czasach bardzo mocnym ogniwem gusowskich danych sygnalnych budownictwa mieszkaniowego okazały się w styczniu statystyki mieszkań oddanych do użytkowania. Było ich w sumie ponad 17,4 tys., co oznacza liczony rok do roku progres rzędu ułamka procenta, jednak w stosunku do miesiąca poprzedzającego spadek aż o jedną czwartą. Regres ten wynika jednak z faktu bardzo wysokiej bazy, którą był historycznie rekordowy w skali miesiąca wynik lokali oddanych w grudniu 2019 roku.

    Statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą jednak od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu koniunktury sprzed około dwóch lat, a wiec okresu odpowiadającego cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym. W związku z tym z całą pewnością jeszcze przed dość długi okres czasu, niezależnie od bieżącej koniunktury, należy oczekiwać kontynuacji tendencji utrzymywania się tych danych na rekordowo wysokich poziomach przy dodatniej dynamice zmian.

    Wyznacznikiem koniunktury inwestycyjnej rynku pierwotnego na najbliższe miesiące będzie w zdecydowanym stopniu wciąż utrzymująca się doskonała koniunktura sprzedażowa mieszkań deweloperskich. Rynek w związku z przyśpieszonym od tego roku trybem wzrostu płacy minimalnej w Polsce, najprawdopodobniej oczekuje analogicznego wzrostu płacy średniej, a w konsekwencji cen w mieszkaniówce, co determinuje popyt do jak najszybszego zrealizowania inwestycji. Trudno w tej sytuacji o prognozy osłabienia tendencji utrzymywania statystyk budownictwa mieszkaniowego GUS na rekordowo wysokich poziomach w przewidywalnej przyszłości.

    Autor: Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl