Transport publiczny lekiem na całe zło?

Crowded people in the mass public transportation

Zbliżający się koniec wakacji ponownie otworzy dyskusje na temat możliwości transportowych polskich miast. Wiele z nich – pomimo pandemii ­– borykało się z dużymi korkami. Wzrost dotknie również ruch pasażerów w transporcie publicznym. W Warszawie szacowana liczba pasażerów na czas wakacji zmniejsza się o około 20-30% – wynika z danych Zarządu Transportu Miejskiego, po tym okresie wracają oni do regularnego podróżowania. Właśnie dlatego, w zależności od miasta i jego charakterystyki, przy budowie i planowaniu nowych inwestycji w komunikację publiczną pod uwagę branych jest wiele czynników. Liczba pasażerów, uwarunkowania terenu, zatłoczenie centrum – to najczęstsze z nich. Jednak co najbardziej wpływa na decyzję władz w kwestii budowy nowego środka komunikacji miejskiej?

Powakacyjny tłok

Dynamiczny rozwój transportu indywidualnego w Polsce zaczęliśmy obserwować od lat 90. ubiegłego wieku. To właśnie wtedy duża część osób przesiadła się do własnych samochodów. Wpłynęło to na zwiększenie zatłoczenia na drogach. Problem ten szczególnie widoczny jest po zakończeniu wakacji – nawet pomimo pandemii, która znacząco ograniczyła ruch w miastach przez możliwość pracy zdalnej w wielu branżach.

Według najnowszego Tom Traffic Index, liderem krajowego zestawienia najbardziej zatłoczonych miast w Polsce była Łódź. Kierowcy w tym mieście mogli spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 42 proc. Za Łodzią uplasowały się kolejno: Kraków (36 proc.), Wrocław (35 proc.), Poznań (31 proc.), Warszawa (31 proc.).

Warto wiedzieć, że w 2020 roku we wszystkich polskich miastach ujętych w raporcie odnotowano spadki poziomu zatłoczenia. Pomimo tego zjawiska władze nadal powinny dążyć do zmniejszenia udziału komunikacji indywidualnej na korzyść zbiorowej. Jak więc dobrze dobrać inwestycje, aby odpowiadały potrzebom miasta?

Rozwój transportu w miastach

Dobór inwestycji zależy od kilku czynników. Są to m.in. powierzchnia miasta, liczba mieszkańców, liczba pasażerów korzystających z jej usług czy uwarunkowania terenowe. Ważne są także możliwości finansowe budżetu miasta.

Przykładowo w ramach transportu publicznego aglomeracji warszawskiej funkcjonuje transport autobusowy, a także szynowy w postaci metra, tramwajów oraz kolei. Nie bez znaczenia jest również Szybka Kolej Miejska (SKM). Warszawski Transport Publiczny zakończył 2020 rok z liczbą pasażerów – 726 242 018. Warto wiedzieć, że był to pierwszy od wielu lat spadek liczby osób korzystających z komunikacji zbiorowej ­– przyczyną była pandemia koronawirusa. W 2019 roku stołecznymi autobusami, tramwajami i pociągami podróżowało ponad 1,2 mld osób.

Dla porównania w Krakowie w 2019 roku przewieziono 416 mln pasażerów komunikacją miejską – wynika z Raportu o stanie Miasta 2019. Dyskusja dotycząca budowy metra była obecna także w tym mieście. Zastanawiano się, czy inwestycja w podziemny transport jest realna oraz sensowna z ekonomicznego i racjonalnego punktu widzenia. Warto wiedzieć, że krakowska komunikacja miejska boryka się z wieloma wyzwaniami jak np. problemy z przejazdem tramwajów w śródmieściu oraz spadająca średnia prędkość podróżującego tramwaju.

W ramach „Studium wykonalności budowy szybkiego bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie” opracowanego przez firmę ILF Consulting Engineers Polska, dokładnej analizie zostało poddanych ponad 30 wariantów tras oraz 21 wariantów inwestycyjnych możliwości przeprowadzenia metra oraz szybkiego tramwaju. Po dokładnej analizie wybrano wariant premetra szybkiego tramwaju.

Na koniec prac ­– w II kwartale 2021 r. – zarekomendowaliśmy rozwiązanie najlepsze pod względem efektywności, opłacalności finansowej, bezpieczeństwa, ryzyka, czynników społecznych i środowiskowych – tłumaczy Michał Bogucki, kierownik projektu, ILF Consulting Engineers Polska. Wskazany wariant spełniał wszystkie najważniejsze założenia (np. szybsze i bezkolizyjne pokonywanie newralgicznych odcinków), a jednocześnie jest efektywniejszy kosztowo i możliwy do finansowania w ramach założeń planu finansowego miasta – dodaje.

Co ciekawe, w przypadku inwestycji w transport naziemny istnieje możliwość wykorzystania innowacyjnych rozwiązań w zakresie środków transportu. Rozwiązaniami ograniczającymi zużycie energii w pojazdach mogą być m.in. ogniwa fotowoltaiczne zamontowane na ścianach i, jeżeli to możliwe, również na obudowach aparatury dachowej. Co więcej, rozwiązaniem mogłyby być również szyby boczne z wbudowanymi ogniwami fotowoltaicznymi, które jednocześnie nie ograniczałyby przejrzystości (rozwiązanie stosowane np. w wiatach przystankowych w celu zasilania np. oświetlenia przystanku) czy nowoczesny system sterowania pojazdem zapewniający optymalne zużycie energii.