W Modlinie przybywa pasażerów. Lotnisko rozmawia o nowych trasach nie tylko z tanimi liniami

rp_14608b1b05_218181197-modlin-statystyka.png

CEO Magazyn Polska

Jeszcze w tym roku lotnisko w Modlinie może pozyskać drugiego przewoźnika i chce obsłużyć 1,6-1,7 mln pasażerów. Port lotniczy rozmawia nie tylko z liniami niskokosztowymi i czarterowymi, lecz także z przewoźnikiem tradycyjnym i cargo. Szybki rozwój portu, który jest już szóstym największym lotniskiem w kraju i codziennie obsługuje 5 tys. podróżnych, świadczy o odbudowaniu wizerunku po półrocznym zamknięciu.

Statystyki ruchu lotniczego wskazują na bardzo dynamiczny rozwój naszego portu. Od momentu rozpoczęcia działalności obsłużyliśmy już 1,8 mln pasażerów, a w lipcu liczba ta przekroczy 2 mln. Codziennie obsługujemy 5 tys. pasażerów, miesięcznie już ponad 150 tys. pasażerów i liczba ta cały czas wzrasta – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Magdalena Bojarska, rzeczniczka Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin.

Dzięki wzrostowi liczby pasażerów lotnisko w Modlinie, choć od ponownego otwarcia portu lotniczego minął niecały rok, jest już na szóstym miejscu w kraju. Za tę statystykę odpowiada tylko jeden przewoźnik – irlandzki niskokosztowy Ryanair, który jest monopolistą w Modlinie. Jednak Bojarska zapowiada, że jeszcze w tym roku Modlin może nawiązać współpracę z kolejną linią.

Rzeczniczka lotniska dodaje, że Modlin jest dobrze przygotowany nie tylko na obsługę kolejnych połączeń regularnych, lecz także przekierowań. Port udowodnił to pod koniec maja, gdy z powodu silnej burzy nad Lotniskiem Chopina do Modlina przekierowane zostały cztery embraery PLL LOT. 

Z uwagi na szybszy rozwój podwarszawskie lotnisko planuje kolejne inwestycje.

Ponieważ ruch lotniczy się rozwija, częstotliwość połączeń wzrasta i wchodzą nowe kierunki, a być może jeszcze w tym roku pozyskamy nowego przewoźnika, już teraz myślimy o rozbudowie terminala. Jedną z inwestycji w tym roku będzie zakupienie projektu rozbudowy terminala, który zostanie powiększony dwukrotnie o hale odlotów, dzięki czemu zwiększy się przepustowość z 3 do 6 mln pasażerów rocznie – zapowiada Bojarska.

Port lotniczy planuje też inne inwestycje w infrastrukturę, m.in. związaną z powiększeniem części ogrodzonej i budową punktu kontroli. Łączne nakłady w tym roku mają sięgnąć 36-38 mln zł.

Bojarska dodaje, że nowym przewoźnikiem w Modlinie niekoniecznie musi być linia niskokosztowa. Zauważa, że w trakcie kwietniowych targów Routes Europe w Marsylii wielu przewoźników było zainteresowanych tym lotniskiem. Oznacza to, że Modlin odbudowuje wizerunek nadszarpnięty półrocznym zamknięciem z uwagi na uszkodzenia nawierzchni pasa startowego. Lotnisko zostało po raz pierwszy otwarte w lipcu 2012 r., ale kilka miesięcy później, w grudniu 2012 r., na ponad sześć miesięcy port został zamknięty dla dużych samolotów. 

Jesteśmy przez większość przewoźników postrzegani jako nowo otwarte lotnisko. Co więcej, nie jesteśmy już postrzegani jako lotnisko przeznaczone wyłącznie do obsługi tanich linii lotniczych. Interesują się nami również przewoźnicy tradycyjni i przewoźnicy cargo, choć jak wiadomo osiągnięcie efektów tego typu kontaktów w postaci konkretnych połączeń jest procesem długotrwałym – mówi Bojarska.

Dodaje, że choć lotnisko zostało stworzone w celu odciążenia Lotniska Chopina w zakresie lotów niskokosztowych i czarterowych, jego szybki rozwój zaskoczył wszystkich. Bojarska ocenia, że nikt nie zakładał tak dużej liczby pasażerów w Modlinie w ciągu roku od ponownego otwarcia. Przypomina, że Modlin ma nie tylko niższe koszty operacyjne niż główne warszawskie lotnisko, lecz także w przeciwieństwie do niego może przyjmować samoloty przez całą dobę. Lotnisko Chopina ma ograniczenia dotyczące lotów w godzinach nocnych.

Modlin jest też pierwszym regionalnym lotniskiem z systemem precyzyjnego lądowania ILS kategorii drugiej, który umożliwia lądowanie w warunkach bardzo ograniczonej widzialności. Działa on tam od początku maja br.