Według międzynarodowej firmy doradczej Savills, ponad 40 proc. całkowitych zasobów powierzchni biurowych w Warszawie uzyskało zielony certyfikat, dzięki czemu, razem z Chicago, Houston, Nowym Jorkiem i San Francisco należy ona do grona najbardziej ekologicznych metropolii na świecie. Jednak w wielu miastach zauważalny jest duży rozdźwięk pomiędzy ambitnymi planami władz miejskich w zakresie zeroemisyjności a normami środowiskowymi spełnianymi przez istniejące budynki biurowe.
Jak podaje firma Savills w swoim tegorocznym raporcie Impacts, 38 proc. miast w Ameryce Północnej i Europie wyznaczyło sobie za cel osiągnięcie zerowej emisji netto. Odsetek takich miast w Ameryce Łacińskiej wynosi 18 proc., w Afryce Subsaharyjskiej – 17 proc., w regionie Azji i Pacyfiku – 14 proc., a na Bliskim Wschodzie i w krajach Afryki Północnej – zaledwie 4 proc.
Jak zauważa Savills, miasta takie jak San José, Oslo i Berlin, mają jedne z najbardziej ambitnych planów w zakresie osiągnięcia zeroemisyjności, ale budynki biurowe posiadające zielony certyfikat LEED, BREEAM lub WELL stanowią tam niecałe 20 proc. całkowitych zasobów. Pomimo, że władze miejskie na takich rynkach jak Chicago, Houston, Nowy Jork i Warszawa przyjęły mniej ambitne plany, to odsetek zasobów spełniających wymogi certyfikacji ekologicznej przekracza tam 40 proc.
Średnio tylko 28 proc. całkowitych zasobów w miastach z pierwszej dwudziestki z największą liczbą zielonych budynków uzyskało certyfikat ekologiczny, co oznacza, że ponad 70 proc. istniejących zasobów będzie wymagało modernizacji.
Katarzyna Chwalbińska-Kusek, dyrektorka ds. ESG i zrównoważonego rozwoju w Savills w Polsce, komentuje: „Do osiągnięcia neutralności klimatycznej potrzebujemy strategii dużo szerszych niż jedynie opartych o certyfikację budynków. Właściwe dobranie systemu certyfikacji zrównoważonych budynków powinno być uzupełnieniem szerszej strategii ESG zakładającej drogę do zeroemisyjności oraz minimalizację negatywnego wpływu budynków na nasze środowisko i zdrowie. Pamiętajmy, iż od roku 2030 wszystkie nowe budynki będą musiały spełniać kryteria zeroemisyjności, a w roku 2050 będzie to dotyczyło już wszystkich istniejących budynków. Największym wyzwaniem jest ta druga grupa, gdyż ponad 85 proc. wybudowanych dotąd budynków nadal będzie stało w roku 2050, kiedy Europa ma być neutralna klimatycznie”.
Miasta według regionu i rodzaju celu klimatycznego
Miasta według udziału certyfikowanych budynków biurowych w całkowitych zasobach
*jako odsetek całkowitych zasobów powierzchni biurowej.
Miasta wyróżnione półgrubą czcionką w pierwszej dwudziestce według liczby biurowców posiadających zielony certyfikat
Źródło: dział badań Savills na podstawie certyfikatów LEED, BREEAM i WELL
Paul Tostevin, dyrektor w dziale badań globalnych Savills, komentuje: „Zapotrzebowanie na publikowanie danych dotyczących emisji dwutlenku węgla przez budynki biurowe znacząco wzrosło, ale z naszej analizy wynika, że podaż powierzchni biurowej z zielonym certyfikatem w wielu miastach utrzymuje się na dość niskim poziomie. Stwarza to szanse dla deweloperów i inwestorów na powiększanie certyfikowanych zasobów powierzchni biurowej, i to nie tylko ze względu na coraz surowsze regulacje wprowadzane przez władze miejskie określające ambitne cele w zakresie zeroemisyjności w wielu z tych lokalizacji. Najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu przy ONZ podkreśla, że największe wyzwanie dotyczy niektórych najbardziej dojrzałych lokalizacji biurowych ze względu na konieczność modernizacji istniejących zasobów w warunkach rosnących kosztów budowy. Natomiast na mniej rozwiniętych rynkach, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Indiach, mogą być realizowane nowe inwestycje, które będą spełniały normy środowiskowe od samego początku”.
Chris Cummings, dyrektor grupy doradczej Savills Earth w Savills, dodaje: „Do modernizacji istniejących zasobów biurowych będą dążyć zarówno najemcy, jak i inwestorzy. Obserwujemy silną rywalizację na rynku inwestycyjnym o budynki biurowe spełniające wysokie normy środowiskowe, a wyceny tego rodzaju aktywów są konkurencyjne. Najemcy coraz częściej poszukują ekologicznych nieruchomości, przy czym na znaczeniu zyskuje zachowanie konstrukcji budynku. Z kolei władze miast, które wyznaczyły sobie ambitne cele w zakresie zeroemisyjności, przywiązują coraz większą wagę do śladu węglowego procesu budowlanego i w związku z tym preferują modernizacje i remonty istniejących budynków od realizacji nowych inwestycji. Zważywszy na rozdźwięk pomiędzy tymi ambicjami i obecnym stanem zasobów biurowych, dla ich realizacji kluczowe znaczenie będzie miała współpraca sektora publicznego i prywatnego”.