Warunki podyktowane pandemią uwypukliły wyzwania w zakresie ryzyk niefinansowych

analizy raporty

O 17 p.p. wzrósł odsetek dyrektorów ds. ryzyka, którzy w najbliższych dwóch latach spodziewają się wzmożonych działań w obszarze zarządzania ryzykiem kredytowym.

Wśród trendów, które w ciągu najbliższych dwóch lat będą miały największy wpływ na funkcjonowanie instytucji finansowych, specjaliści zajmujący się zarządzaniem ryzykiem najczęściej wymieniają kwestie związane z obecną sytuacją gospodarczą i społeczną. 48 proc. z nich wskazuje na światowy kryzys finansowy, a 42 proc. na pandemię – wynika z 12. edycji badania „Global risk management survey. A moving target: Refocusing risk and resiliency amidst continued uncertainty” przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte.

12. edycja badania „Global risk management survey” firmy Deloitte to kolejny etap serii badań prezentujących stosowane w branży finansowej praktyki zarządzania ryzykiem i wyzwania, z którymi musi się ona mierzyć. Ankietę przeprowadzoną od marca do września 2020 r. wypełnili reprezentanci 57 instytucji finansowych na całym świecie, działających w różnych sektorach i posiadających łączne aktywa w wysokości 27,2 bln dolarów.

Pierwsze obawy dotyczące perspektyw ekonomicznych pojawiły się już na początku minionego roku, ale scenariusz przebiegu pandemii jest zaskoczeniem dla większości ekspertów i wciąż istotnie wpływa na postrzeganie ryzyka w sektorze finansowym.

Wynikające z pandemii ostre spowolnienie gospodarcze miało poważne konsekwencje dla zarządzania ryzykiem. Szczególnie w zakresie udzielania kredytów konsumentom i przedsiębiorstwom. Wiele banków zezwoliło na odroczenie płatności lub zaproponowało modyfikacje warunków kredytów, ale jednocześnie zaostrzyło kryteria udzielania nowych. Koronakryzys dodatkowo uwypuklił znaczenie ryzyk niefinansowych, na których w ostatnich latach skupiały się instytucje finansowe. – mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider sektora finansowego w Polsce, Deloitte.

Rosnące ryzyko kredytowe w trudnych czasach

Obawy dotyczące ryzyka kredytowego zwykle osiągają najwyższy poziom w okresie spowolnienia gospodarczego, nie dziwi więc, że 20 proc. respondentów badania Deloitte określiło właśnie ryzyko kredytowe jako to, które będzie miało największy wpływ na ich instytucje w najbliższych dwóch latach. To wskazanie zdecydowanie dominuje nad innymi – kwestiami zrównoważonego rozwoju i klimatu oraz zagrożeniami regulacyjnymi (po 14 proc.), a także zagadnieniami z obszaru strategii (11 proc.) i cyberbezpieczeństwa (5 proc.).

W porównaniu do poprzedniej edycji badania widać, że kwestie dotyczące ryzyka kredytowego są obecnie o wiele bardziej istotne dla ankietowanych. W 2018 r. tylko 3 proc. pytanych wskazywało ryzyko kredytowe jako to, którego znaczenie wzrośnie najbardziej w kolejnych dwóch latach, teraz taką ocenę przedstawia co piąty badany – żadne inne ryzyko nie było w tym kontekście wskazywane częściej. A zatem pomiar ewentualnego ryzyka kredytowego będzie w najbliższej przyszłości kluczową kwestią dla 62 proc. przedstawicieli branży finansowej. – mówi Paweł Jagłowski, dyrektor, dział zarządzania ryzykiem, Deloitte.

Respondenci reprezentujący banki wskazują, iż z ich perspektywy obszarami zarządzania ryzykiem kredytowym, które w najbliższych latach spowodują największe trudności mogą być: wycena zabezpieczeń oraz kredyty komercyjne (po 48 proc.), nieruchomości komercyjne oraz kredyty niezabezpieczone (po 43 proc.) i pożyczki lewarowane (41 proc.).

Większy nacisk na ryzyko pozafinansowe

Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez ekspertów Deloitte, przedstawiciele badanych instytucji uznali, że znaczący wpływ zarówno na osiągane wyniki biznesowe, ale także na reputację rynkową firmy mogą mieć różne rodzaje ryzyka niefinansowego.

Rozmowy z przedstawicielami polskich banków potwierdzają, że ryzyko kredytowe pomimo utrzymującej się na rynku niepewności i jest dobrze zarządzane i mierzone, bo to na nim skupiała się uwaga przez ostatnich kilkadziesiąt lat. Znacznie więcej wyzwań będzie stanowić pomiar, zarządzanie i wyznaczenie apetytu na poszczególne niefinansowe rodzajeryzyka, takie jak prawne, ryzyko zgodności, ryzyko fraudów, ryzyko operacyjne, w tym bezpieczeństwa i niezawodność systemów, a także cyberbezpieczeństwo, ryzyko zewnętrzne oraz dotyczące czynników ESG. – ocenia Przemysław Szczygielski.

W tym zakresie pozytywnie efektywność działania swoich organizacji ocenia tylko dwie trzecie pytanych, podczas gdy w obszarze finansowym prawie wszyscy respondenci określili swoje firmy jako wyjątkowo lub bardzo skuteczne. Wskazania są jeszcze niższe, gdy przyjrzymy się ich poszczególnym rodzajom: zarządzanie i kultura korporacyjna (55 proc.), czynniki geopolityczne (42 proc.), jakość gromadzonych danych (26 proc.).

Według ekspertów Deloitte wiele instytucji ma jeszcze sporo do zrobienia, aby zwiększyć swoje możliwości i poprawić rezultaty osiągane w zakresie zarządzania ryzykiem niefinansowym. Tylko nie więcej niż jedna trzecia respondentów stwierdziła, że w ich instytucjach szczególnie lub bardzo dobrze rozwinięte są takie metody działania jak: analiza przyczyn zdarzeń (33 proc.), analizy scenariuszy (25 proc.), modelowanie ryzyka i kapitału (25 proc.), karty wyników (23 proc.) i wykorzystanie zewnętrznych informacji o zagrożeniach (21 proc.). Żaden z ankietowanych tak wysoko nie ocenił jednak swoich instytucji, jeśli chodzi o wykorzystanie alternatywnych zbiorów informacji. Są to np. dane nieustrukturyzowane, czyli niespełniające konkretnego standardu zapisu ani nie zorganizowane w określony z góry sposób. Ich charakter skutkuje często nieprawidłowościami i niejasnościami, co uniemożliwia ich efektywne wykorzystanie.

Cyberbezpieczeństwo i potencjał informatyczny

Wynikające z pandemii zmiany w sposobie wykonywania obowiązków zawodowych i powszechny zdalny model pracy spowodowały, że zagrożenie cyberatakami, z którym instytucje finansowe borykają się od lat, dodatkowo przybrało na sile. Dla jednej trzeciej ankietowanych niebezpieczeństwa informatyczne są na drugim miejscu wśród trzech ryzyk, które będą w najbliższym czasie zyskiwały na znaczeniu. Tylko 61 proc. respondentów uznało, że ich instytucje są wyjątkowo lub bardzo skuteczne w zarządzaniu tego rodzaju ryzykiem, a 87 proc. stwierdziło, że poprawa ich zdolności w tym zakresie będzie dla nich niezwykle lub bardzo ważna w ciągu najbliższych dwóch lat.

Respondenci najczęściej, bo w 67 proc. przypadków, uważali, że największym wyzwaniem w zwalczaniu cyberzagrożeń jest przewidywanie i wyprzedzanie ewoluujących potrzeb biznesowych – związanych ze sposobem pracy, otoczeniem biznesowym czy zachowaniem konsumentów. Co więcej, we wszystkich branżach widać wyraźnie silną konkurencję w pozyskiwaniu ekspertów w tej dziedzinie. 57 proc. ankietowanych wskazało na poważne trudności w wyszukiwaniu i zatrudnianiu wykwalifikowanych specjalistów. – zauważa Paweł Jagłowski.

W wynikach badania widać też wyraźny wzrost potencjału wykorzystania sztucznej inteligencji oraz technologii cyfrowych w celu obniżenia kosztów i zwiększenia efektywności zarządzania ryzykiem. Choć aż połowa respondentów dostrzega zasadność stosowania takich rozwiązań i wynikające z nich korzyści, większość instytucji jeszcze ich nie wdrożyła. Najczęściej stosowano przetwarzanie danych w chmurze (46 proc.), 29 proc. instytucji twierdzi, że korzysta ze zrobotyzowanej automatyzacji procesów (RPA), uczenie maszynowe wymienia 27 proc. pytanych, a analizę kognitywną 13 proc.

Istotne z punktu widzenia zarządzania wiedzą o potencjalnych zagrożeniach jest wykorzystanie nowych technologii do efektywnego oraz bezpiecznego gromadzenia i przetwarzania kompleksowych, wysokiej jakości, aktualnych danych dotyczących ryzyka.

Zyskują czynniki ESG

Tylko 44 proc. respondentów oceniło swoje instytucje jako wyjątkowo lub bardzo skuteczne w zarządzaniu ryzykiem wynikającym z relacji z osobami trzecimi, w tym zagrożeniami dotyczącymi prywatności danych, niewypełniania obowiązków, nieetycznego postępowania czy utraty ciągłości procesów biznesowych. Takie podejście skutkuje z kolei wskazaniem przez 64 proc. ankietowanych, że poprawa zarządzania ryzykiem ze strony stron trzecich będzie dla ich instytucji w nadchodzących dwóch latach niezwykle lub bardzo ważna.

Wraz z pogłębiającą się troską o zagrożenia klimatyczne i rosnącą wagą społecznej odpowiedzialności biznesu, na znaczeniu w strategiach instytucji finansowych zyskują też kwestie czynników ESG (środowisko, społeczna odpowiedzialność, ład korporacyjny). 38 proc. respondentów wskazało raportowanie pozafinansowe jako jeden z trzech rodzajów ryzyka, które będą miały największe znaczenie dla ich instytucji w ciągu najbliższych dwóch lat. Jednak tylko 33 proc. pytanych uznało, że ich instytucje są wyjątkowo lub bardzo skuteczne w zarządzaniu tymi zagrożeniami.

Instytucje finansowe powinny zachować czujność i aktywnie monitorować, w jaki sposób sytuacja pandemiczna wpływa zarówno na rozmiar, jak i charakter szeregu ryzyk finansowych i niefinansowych. Gwałtowne spowolnienie gospodarcze w połączeniu z nagłymi zmianami zachowań konsumentów i strategii biznesowych przedsiębiorstw oznaczają, że dotychczasowe modele działania oparte na danych sprzed kryzysu wywołanego przez COVID-19 nie będą już odpowiadać rzeczywistości postpandemicznej. – podsumowuje Przemysław Szczygielski.

O badaniu
Raport “Global risk management survey. A moving target: Refocusing risk and resiliency amidst continued uncertainty” przedstawia wyniki 12. edycja badania prowadzonego przez firmę doradczą Deloitte między marcem a wrześniem 2020 r. Zebrano w nim opinie dyrektorów ds. ryzyka lub ich odpowiedników z 57 instytucji finansowych z Ameryki Północnej, rejonu Azji i Pacyfiku oraz Europy, o aktywach wynoszących łącznie 27,2 bln dol.